Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uczę się siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28512
Komentarzy: 633
Założony: 28 marca 2021
Ostatni wpis: 2 lipca 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Berbla12

kobieta, 52 lat, Katowice

170 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2021 , Skomentuj

kanapki z serem wędlina i pomidorem, rosół z makaronem, karkówka z ziemniakami i cebulą , na kolację serek wiejski. Rano po nocnej zmianie wpadł nieduży banan, którego nie uwiecznilam. Wszystkiego naliczyłam niecałe 1800 kcal. 





17 kwietnia 2021 , Komentarze (3)

Mimo mało sprzyjającej pogody dziś coś mnie nosiło 🚶 wybrałam się do ogródka z moją kochaną gadzinką . 

Jaka ja byłam szczęśliwa, jak zobaczyłam, że w końcu dorobię się własnego lubczyku. Przez dwa lata były próby, ale nic z tego wyszło.

Tęsknię za słońcem , myślę że nie tylko ja 

Dzisiejsze menu :

sniadanie ryż z mięskiem mielonym , pieczarkami, porem, pomidorami, cukinią

Pychotka , obiad taka samą porcja .   Kolacja :

Tak mnie nosiło że do pracy poszłam pieszo ponad trzy km , jestem z siebie zadowolona 😀 A tak poza tym wymyśliłam że będę się starać robić 10000 kroków dziennie , choćby tuptać w miejscu. Wiem że są dni że robię prawie 30000 ale są dni , że wychodzi ledwo 3000 . Dziś prawie 15000 tak że nie jest źle. Fajny dzień , pełen energii . Spokojnej nocy i kolorowych snów.






16 kwietnia 2021 , Komentarze (5)

Od trzech tygodni ubyło 3 kg 🤗 jestem zadowolona . Jem trzy posiłki dziennie, już nie liczę kcal.Najadam się do syta. Dziś owsianka z jabłkiem , trzy plasterki szynki, miska zupy jarzynowej z mięskiem z indyka . A na kolację zjem serek wiejski . Szukam tego złotego środka dla siebie ach....

kroki: dziś malutko niecałe dwa tysiące , za to wczoraj 24 tyś .

6 kwietnia 2021 , Komentarze (8)

Jak dobrze, że święta są tylko dwa razy do roku 😊 Fakt moje się przedłużyły jeszcze o jeden dzień ,ale to tak co roku . Ja świętuje dopiero po świętach wolne, posprzątane, nagotowane i w miarę pusto w domu, więc mogę jeść i leżeć. Wiem, wiem że to koniec  trza spiąć poślady od jutra . Jak na razie to leże i wzdycham że przesadzilam i wyglądam wypluta jak mój kotełek 🙀🐱









2 kwietnia 2021 , Skomentuj

Waga skacze raz w dół raz w górę ale to nie jest najważniejsze . Cieszę się że zjadam trzy góra cztery posiłki i nie podjadam szczególnie w domu. 

1 kwietnia 2021 , Komentarze (4)

Leniwca złapałam 😒 ręce pełne roboty a ja nie mogłam się na niczym skupić, więc zrobiłam sobie kawę i odpoczywam . Z jedzonkiem dziś ok wczoraj troszkę przesadziłam . 

To było wczoraj dziś nic nie kombinuje i myślę że będzie ok. Wieczorkiem zrobię fotę co i jak z jedzonkiem . Krokomierz dziś pokazuje 3000 kroków 😒

Mieszkanko mam ogarniete , aż dziwne że tylko łazienka została. Jakiś pierdołek nakupiłam  i z dziewczynami przystroiłam . Nawet mi się podoba, mimo że od paru lat pozbywam się tych wszystkich bibelotów, które zbierają kurze i doprowadzają mnie do szału przy sprzątaniu. 

Muszę załatwić mamie termin do chirurga , wczoraj był pan doktor z wizytą do obciętej nogi a przy okazji wypisał skierowanie aby obczyscic odlezyne. Zobaczymy co z tego będzie, martwię się. 

31 marca 2021 , Skomentuj

Już późno, jak zwykle padnięta jestem. Kroków dziś połowę mniej ,ale zawsze coś 😊 Wkleje jeszcze co jadlam, aby móc analizować co robię dobrze a co żle. Spokojnej nocy 😂

29 marca 2021 , Komentarze (6)

Dziś na dyżurze  taki zajob że nie miałam czasu zjeść, a tak bardzo chciałam się trzymać regularnych posiłków😒  wszystkie posilki zaplanowane, przeliczone , podważone i zapakowane a tu tak jak na złość wszystko szlak trafił. Zmęczona i głodna wróciłam niedawno i pochłonełam  wszystko na raz , kalorii nie przekroczyłam ,ale na wieczorny posiłek wszystko to chyba przesada. Z jednego jestem zadowolona , ilości kroków 

(od paru dni monitoruje) Fakt że nogi mi w d..e wchodzą ale wyniczek mi się podoba. 

28 marca 2021 , Komentarze (2)

Jak w temacie,od kilku dni zaczynam uczyć się liczyć kalorie , jeść w miarę możliwości regularnie i pić wodę. Staram się jeść 1800 kcal . Mam tylko problem z planowaniem posiłków, jak jestem głodna to zjadłabym wszystko, jak jestem najedzona to nie mam ochoty i smaku na nic. Popracuję nad tym. 

Cieszę się że natrafiłam na witalie 😊 Jestem osobą raczej skrytą i nie ogłaszam wszech i wobec że staram się zgubić parę kilo i tak szczerze to nie mam z kim pogadać czy się poradzić ,  podzielić wzotami czy upadkami . A tutaj z tego co poczytałam, potraficie się cieszyć i czasami dodać kopa jak trzeba 🥰