Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię przyrodę, ciszę lasu. Jestem osobą spokojną, ale stres zajadam. W ciągu 14 lat nagromadziłam dodatkowych 55 kilogramów. Mam już dosyć tego ciężaru, odbicia w lustrze (jakby zupełnie innej osoby) oraz bezkształtnych i nijakich ubiorów.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23107
Komentarzy: 200
Założony: 7 lipca 2009
Ostatni wpis: 17 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sagru

kobieta, 55 lat, Tychy

172 cm, 128.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Już mija 5 dzień jak dietkuję. Posiłki bardzo urozmaicone, smaczne, choć brakuje mi solidnego mięsiwa. Co tu dużo gadać. Mięsko bardzo lubię. Najbardziej brakowało mi na początku, teraz powoli się przyzwyczajam. Czuję się trochę lżejsza. Mam jakby odrobinę więcej energii. Czyli idzie ku dobremu, chociaż to dopiero początek. Nie żałuję, że się zdecydowałam. Myślę, że to dobra inwestycja.

Trochę się obawiam weekendu, jak sobie poradzę. To moja słabość, szczególnie niedziela. Mam nadzieję, że się będę trzymać diety.;)

26 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Wracam z nadbagażem. Niestety operacja tarczycy, niedoczynność spowodowały, że zrobiłam się strasznie leniwa i powolna. To niestety dodało mi kilogramów. ... Stwierdziłam, że muszę iść do specjalisty, bo sama sobie nie dam rady, a stawy już więcej nie wytrzymają.

Znalazłam świetnego dietetyka.... i od wczoraj mam dietę. Wszystko opracowane jest pod kątem moich przyzwyczajeń, zarówno pory jedzenia jak i to co lubię jadać. Jak narazie jedzenie smaczne, szczególnie dzisiejszy obiadek. Dostałam też kilka ciekawych porad. 

Taka konsultacja osobista to dobra rzecz. Za 2 tygodnie muszę iść na wizytę kontrolną - nazywam to spowiedzią. Jednak taki osobisty kontakt człowieka bardziej mobilizuje, przynajmniej u mnie tak jest. Dodatkowo moją mobilizacją jest zobowiązanie finansowe podjęte na pół roku. Nawet jak zrezygnuję z diety to będę musiała płacić.

Dopiero drugi dzień diety. Trochę czuję niedosyt w jedzeniu, ale za to czuję się lżejsza i mam jakby trochę więcej energii.

Mam nadzieję, że to w końcu będzie to. (owoce)

7 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,6,0,1399460908
Dodaj komentarz

6 listopada 2011 , Komentarze (5)

Jestem tutaj codziennie, odwiedzam Wasze pamiętniki, ale jakoś nie umiem sie zmobilizować żeby coś napisać. 65 dzień diety, a moja waga waha się między 112 a 113. nie umiem przejść magicznego progu. Już myślałam, że 109 uda mi się osiagnąć jakiś czas temu. Przy poprzedniej diecie też schudłam do ponad 110 kg, ale nie umiałam spaść niżej. Troszke mnie to znięchęca. Próbuję jednak wytrwać żeby nie zaprzepaścić tego co osiągnęłam. W sylwestra idę na imprezę. Przydałoby sie jeszcze schudnąć z 10 kg.

18 października 2011 , Komentarze (1)

dziś waga pokazała 111,70

Najwyższa pora znowu dokonać pomiaru części ciała.

Jaka inna dieta pozwoliła by mi wytrwać tak długo?

Chociaż ostatnio trochę zaczęłam się martwić, bo zaczęła mnie boleć nerka -już wcześniej też to się zdarzało przed dietą - ale zjadłam trochę suszonej żurawiny i mi przeszło - polecam naturalna i smaczna.

Zmykam bo muszę się pouczyć na angielski. PaPa

9 października 2011 , Komentarze (3)

Nie było mnie tu 17 dni, dziś jest 37 dzień diety

waga poranna 113,3.

Niestety męczy mnie @. Dietę kontynuuję, no może z małymi grzeszkami. Ale stwierdzam, że ta dieta to chyba jedyna, którą potrafię tak długo stosować, a przy tym są efekty. Wczoraj zrobiłam pomiary i wszędzie kilka centymetrów zniknęło. Ale tam gdzie nie miało zniknąć, pozostało. Cieszy mnie mój dotychczasowy efekt, bo już jest widoczny. Jeżeli dobrze pójdzie to uda mi się do końca roku pozbyć łącznie 20 kg - to jest mój cel, a potem zobaczymy jak mi pójdzie.

Muszę włączyć więcej ruchu. Robię jakieś tam ćwiczenia regularnie, ale to wszystko mało. niestety jakoś nie umię ostatnio wygospodarować czasu. Pozdrawiam

Może mi się uda w miarę regularnie tu zaglądać.

22 września 2011 , Komentarze (6)

środa dzień 19

waga poranna 115,6 kg

czwartek dzień 20 

waga poranna 114 kg

To mi sie podoba. Jem ile chcę, jedzenie nie jest dla mnie jednostajne, dobrzez się czuję i jeszcze chudnę. Wierzyć się nie chcę. Już się nie mogę doczekać kiedy waga spadnie poniżej 110 kg. Już niedługo...

Pod warunkiem, że nie będę nabierać wody.

Jak by tak założyć że dziennie poleci 0,5 kg (założenie optymistyczne) to za 88 dni dojdę do celu. Pewnie tak nie będzie. Z analizy, którą otrzymałam przez stronę dukana wynika, że II fazę powinnam stosować 302 dni.

Zobaczymy jak się potoczy. Mam nadzieję, że nie polegnę. Czasami niestety tęsknię za chlebkiem. Tymbardziej, że moja rodzinka normalnie je i ja im to gotuję. Nie jest łatwo. Ale postępy mnie mobilizują.

20 września 2011 , Komentarze (2)

waga poranna 116 kg

Mój organizm się opamiętał, przyzwyczaił do tabletek

zaraz lepiej się czuję i jest jakiś postęp

19 września 2011 , Skomentuj

waga poranna 116,7 kg

no wreszcie coś drgnęło w dół, aż się lepiej robi na duszy

strasznie jakaś słaba jestem, śpiąca

19 września 2011 , Komentarze (1)

waga poranna 117,2 kg

czuję się jak balon