Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam dosc mojej nadwagi i juz mi sie w lustro niechce patrzec. Byłam ostatnio u mojego lekarza edndokrynologa kazala mi schudnac obowiazkowo. Mowila zeby chociaz z 10 kg., ale tak naprawde ja mam do zrzucenia trzy razy tyle. Teraz chce spróbowac prowadzic pamiętnik, moze jak bede miala jakies wsparcie to sie tak szybko nie poddam. To też pisałam ponad 2 lata temu i muszę przyznac ze prowadzenie pamietnika, czytanie pamiętników oraz Wasze wsparcie bardzo mi pomogło. Mimo iż nie osiągnęłam mojej wagi docelowej to i tak bylam z siebie dumna. Zawsze 10 kg. mniej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43605
Komentarzy: 455
Założony: 8 czerwca 2007
Ostatni wpis: 1 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niunia555

kobieta, 46 lat,

165 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chce wreszcie schudnąc!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2012 , Komentarze (23)

Hejka!!!

Jestem szczęśliwa bo waga mi dzisiaj pokazała prawie 2 kg. mniej, ale pasek już zmienię na 83, to będzie jeszcze bardziej mobilizowało... 
Muszę się przyznac, że wczoraj dietkę cały dzień trzymałam wzorowo, aż do wieczora:( Spotkałam się wczoraj z kumpelą i wypiłyśmy po 2 piwka i do tego jadłyśmy chipsy, ale nie mam jako tako wyrzutów sumienia, bo cały tydzień trzymałam się prawie, że wzorowo!!! 
Oby mi tak dalej szło to będę bardzo szczęśliwa!!!
Następne ważenie mam w następną środę i liczę na to, że będzie około 81, ale to się muszę teraz porządnie wziąśc za siebie!!!
Dziękuję bardzo za komentarze jesteście MEGA FAJNE!!!

Całuję Was mocno i życzę słonecznego dnia!!!
BUZIOLE

26 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Hello

Wiem, że dzisiaj powinnam się zważyc, ale wiecie co... raz że zapomniałam..., a dwa to tak prawidłowo ważyc powinnam się dopiero jutro, dlatego że ja przecież zaczęłam dietę od środy i to dzisiaj przypada 7 dzień diety. Czyli jutro rano wskakuję na wagę!!!... Mam nadzieję , że nie zapomnę hehe...
Trzymajcie za mnie kciuki!!!
A teraz uciekam na rower, a wieczorkiem Was poczytam.

Życzę Wam Udanego Dzionka i Dużo Słoneczka Buziole!!!

25 czerwca 2012 , Komentarze (10)

Witajcie Kochane!!!

Jak na razie dietka cały czas trzymana  w ryzach. Jutro mam pierwsze ważenie i nie mogę się doczekac.... Najchętniej to już bym dzisiaj weszła na wagę, ale obiecałam sobie, że będę to robic raz w tygodniu, żeby nie zwariowac!!! Ma nadzieję, że coś spadło i będę miała się czym chwalic... Od dzisiaj obiecałam sobie, że będę cwiczyc, dzień jeszcze długi, więc chyba zdąże...
Chciałabym bardzo podziękowac Wam za Wasze miłe komentarze i wsparcie oraz za mobilizację mnie do cwiczeń hehe... W sumie chce, czy nie chce to muszę dzisiaj cwiczyc, żeby Was nie zawiesc Moje Kochane!!!

Moje Słońca życzę Wam udanego dzionka!!!

23 czerwca 2012 , Komentarze (14)

Hejka Wszystkim!!!

Chciałam się tylko pochwalic, że u mnie dietka utrzymana z czego jestem bardzo zadowolona:))) Co prawda, nie jest aż tak do końca dietetycznie, bo przez dwa dni z rzędu zjadłam po lodzie, ale myślę, że dałam rady je spalic na rowerku! 
Byle tak dalej, to myślę, że będzie ok., bo chociaż teraz się przynajmniej nie przejadam. Jem częściej, ale za to mniej.
Problem jest tylko w tym, że nie mogę się jakoś przełamac do cwiczeń... Fakt jeżdżę codziennie na rowerze, ale jak bym miała do tego jeszcze jakieś cwiczonka to efekt byłby zapewne jeszcze lepszy!!!

Życzę Wszystkim miłego i słonecznego weekendu!!! BUZIAKI

19 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Witam Wszystkich

Chciałam Was tylko poinformowac, że od jutra zaczynam ograniczac jedzonko! I będę się starała cwiczyc codziennie choc pół godzinki w domu i godzinka na rowerze. To jest moja obietnica!!! 
Zaczynam odchudzanie z wagą 85 kg. Będę co tydzień się ważyc i w każdy kolejny wtorek Wam napiszę jak mi waga schodzi ok.
Mam nadzieję, że tym razem mi się uda schudnąc i to na ZAWSZE!!!
Trzymajcie za mnie kciuki!!!

Kolorowych snów i buziaki Dobranoc Vitalijki:-*


17 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Siedzę i tak sobie myślę..., dlaczego to życie jest takie trudne? Dlaczego w życiu musimy o wszystko walczyc? Dlaczego jest tyle cierpienia i nieszczęśc? Dlaczego życie, które teraz mamy musi nas na każdym kroku tak doświadczac? Dlaczego dobre chwile tak nie ubłagalnie nam uciekają i nie zostają z nami na dłużej? Dlaczego tak ciężko pogodzic się z czymś, na co i tak niema się żadnego wpływu? Dlaczego to życie musi byc tak skomplikowane i niesprawiedliwe? Mam jeszcze dużo dlaczego, dlaczego, dlaczego?! Zapewne wszyscy w życiu codziennym zadają sobie podobne pytania... 

Miłej nocy Kochani. Dobranoc...

6 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Witam Wszystkie Vitalijki!

Wiem, że znowu mnie tu trochę nie było, ale jak wróciłam do domku, to całkowicie zapomniałam o diecie, chyba ze szczęścia, że jestem w domku. Śledziłam Wasze wpisy, ale się nie wpisywałam do mojego pamiętnika, bo ja nie mam się za bardzo czym chwalic. Teraz znowu na obczyźnie z wagą 85 kg. Chciałabym wrócic do diety, ale ja już nie mam siły na to, myślę, że już jestem skazana na te 84/85 kg. 
Ale Wam Wszystkim Gratuluję wytrwałości!!! Trzymam za Was kciuki!!!
Pozdrawiam i buziaki

22 marca 2012 , Komentarze (2)

Hej Laseczki!!!

Wczoraj byłam z koleżanką na zakupach i znowu kupiłam sobie bluzeczkę i bolerko, a mężusiowi 2 sweterki. Ja chyba na prawdę nie dam rady się spakowac, ale tu są teraz takie przeceny, że nie mogę się oprzec wrrr... W Polsce za te same rzeczy dałabym dużo więcej... I zresztą pół miasta chodzi w tym samym, a tak ja mam zawsze coś innego... Ładnie się łumaczę, żeby nie miec wyrzutów sumienia
Ale chociaż nie skusiła mnie żadna pizzerka hihi...
Dietka utrzymana wzorowo i mam nadzieję, że jutro zobaczę efekt na wadze tej mojej wzorowości...
Rowerem zaliczone 16 km.!

Życzę słonecznego dnia Milusińskie!!! 

Buziaki



21 marca 2012 , Komentarze (4)

Hej Słoneczka:)))

Wczoraj byłam na zakupach we Francji w sklepie KIABI i znowu zaszalałam hihi. Kupiłam sobie czarną marynarkę i bluzeczkę pod nią, a mężusiowi piękną koszulę. Ja już się boję tego pakowania, czy ja się pomieszczę, bardzo wątpliwe hehe... Ale muszę... I po co ja jeszcze kupuję to też nie wiem. Zawsze tak mam, że wracam z walizką ponad 40 kg. Chyba dam radę i tym razem...
Wczoraj u mnie dieta w miarę utrzymana. Tylko będąc na zakupach pozwoliłam sobie na  zjedzenie małej pizzerki, ale byłam już taka głodna, że musiałam. A ona była na ciepło i taka pachnąca hihi. Tak po za tym było ok. Jeździłam popołudniu na rowerze po lasach 15km. i oczywiście przywlekłam ze sobą kleszcza. To trzeba miec pecha... 
Wczoraj wieczorem jeszcze odświeżyłam swój kolorek włosów, w końcu trzeba jakoś wyglądac jak się wraca do domku hihi. To by było na tyle... 
Idę trochę poczytac co u Was i zmykam do pracy...

Życzę miłego i Słonecznego dnia!!!

WIELKIE BUZIAKI

Ps. Za 4 dni jadę do domku, a za 5 będę w domku hihi

20 marca 2012 , Komentarze (3)

Hejka Milusińskie!!!

Muszę się pochwalic, że dietka wczoraj utrzymana perfekcyjnie, zaliczone 20 km. rowerkiem i pół godziny spaceru wieczorkiem. Jestem z siebie bardzo dumna
Jak będę się tak dalej trzymac, to myślę, że w końcu zobaczę jakikolwiek spadek wagi. Na razie do piątku zrobiłam sobie zakaz wchodzenia na wagę, bo nie chce oszalec i wkurzac się na nią. 

To by było na tyle... Teraz chwilkę poczytam co u Was i zmykam do pracy.

Życzę Miłego i Słonecznego Dnia!!!

BUZIAKI

Ps. Za 5 dni jadę do domku, a za 6 dni będę w domku...