Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Oj pozmieniało się u ,mnie - urodziałam synka, kilogramy zostały, więc zaczynam walkę. Na początku chcę zrzucić 6,8 kg, a później wrócić do wagi wyjściowej czyli 53 kg. Łatwo nie będzie ale liczę że dam radę. EDIT: Udało się, w czerwcu/lipcu 2009r. zeszłam poniżej 53 kg. Teraz tzreba to utrzymać!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 98774
Komentarzy: 514
Założony: 6 marca 2007
Ostatni wpis: 5 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ducia

kobieta, 43 lat, Piaseczno

164 cm, 75.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2007 , Komentarze (3)

chyba tylko tak można skwitować moje obżarstwo świąteczne. Teraz znów trzeba zacisnąć pasa, a na wagę to wejdę chyba dopiero za 2 tygodnie, bo się przerażę. Z tego całego przeżarcia śnilo mi się że boli mnie brzuch, no i się obudziłam bo naprawdę mnie bolał. O matko, gdzie człowiek ma rozum w  Święta??????? 

7 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

przesyłam Wam link do fajnej stronki. Chyba warto znaleźć chwilkę i przypomnieć sobie, że nie chodzi tylko o zajączka i góry żarcia.

http://www.wielkanoc.swieta.biz/

7 kwietnia 2007 , Komentarze (1)

Pięknych złotych jajeczek od złotej kurki
I wogóle


Po prostu dla wszystkich Vitalijek

Kliknij, by pobrać obraz w pełnej rozdzielczości!

I ....

5 kwietnia 2007 , Komentarze (3)



A obok krzyża Jezusowego stały:
Matka Jego
i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa,
i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę
i stojącego obok Niej ucznia,
którego miłował,
rzekł do Matki:
Niewiasto, oto syn Twój.
Następnie rzekł do ucznia:
Oto Matka twoja.
(por. J 19, 25)

Jezu, teraz jest godzina
Twojej śmierci
i Godzina Twego Miłosierdzia.

Było już około godziny szóstej
i mrok ogarnął całą ziemię,
aż do godziny dziewiątej.
Słońce się zaćmiło
i zasłona świątyni
rozdarła się na pół.

Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem:
Ojcze, w Twoje ręce
powierzam ducha mojego.
Po tych słowach skonał,
(por. Łk 23, 44-46)

Wykonało się...

5 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

Nie wiem jak Wy, ale ja udzielam sobie dyspensy na czas Świąt i zamierzam wypróbować wszystkich szyneczek, kiełbasek i barsczu chrzanowego mojej mamy. Oczywiście wszystkiego w rozsądnych ilościach. Jak waga pódzie w górę to trudno, mam nadzieję, że niedużo.
W końcu Święta są raz do roku.
A mi się marzy piękna pogoda i pięknie udekorowany stół.
Zapraszam Was wszystkie.



(fot. JupiterImages/EAST NEWS)


(fot. filizanka.pl)
 (Fot. JupiterImages/EAST NEWS)

4 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

uwielbiam ten powiew wiosny, na Święta zamierzam kupić trochę kwiatów, np.
Kwiaty- Żonkile
I nie wierzę, że będzie zimno! Ma być ciepło, bo jeszcze chcę pogrzebać trochę w ogródku i zrobić jakieś cudeńko, np.


zielen - foto

albo
zielen - foto

A póki co w sobotę przytargałam z lasu zielone gałązki, nawet nie wiem czego, ale super wyglądają w wazonie.

3 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

uwielbiam herbatki ostatnio doliczyłam się 13 różnych rodzajów, które przetrzymuję w szafce...





3 kwietnia 2007 , Komentarze (6)

mój oczyweiście. Waga co prawda stoi w miejscu ale brzuszek jakiś taki malutki się robi z dnia na dzień. Tylko jedno ale : od tygodnia leczę przeziębienie i nie mogę go wyleczyc, chyba bez lekarza się nie obejdzie i odwiedzę go w piątek, bo skrzypie i skrzypię i gardełko boli.
No i co z tą pogodą? Ma byc zimno, dopiero w poniedziełek ma się ocieplić , a ja tak liczyłam że będzie cieplutko. No nic, trzeba widocznie jeszcze poczekać, pozdrowienia i dużo ciepła :)

30 marca 2007 , Komentarze (2)

mam prośbę czy wiecie może gdzie w Wawie kupić eveline slimm extreme. Szukalam w rossmannie ale nic w superpharm też mieli tylko peeling, a ja szukam peelingu i żelu takiego co chłodzi. Właśnie mi się kończy a naprawdę był skuteczny. Z góry dzięki.

30 marca 2007 , Skomentuj

jestem chora, chorutka, przeziębiona, ill, dying, itp. Wszystko mnie boli, dusi i drapie w gardełku. A tu weekend za pasem i trzeba trochę domek ogarnąć przed świętami i jeszcze tyle na głowie. Nie chce mi się nic, nawet zważyć.