O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 895
Komentarzy: 42
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 33 lat, Kraków

165 cm, 73.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Maj 2025 ślub przyjaciół i ja w rozmiarze S

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2024 , Skomentuj

W poniedziałek mieliśmy dzień odpoczywania i lenia. Nic nam się nie chciało. Podjechalismy jedynie rowerami na chwilę nad morze a wieczorem obskoczylismy Ikeę i decathlon w poszukiwaniu bieżni i biurka dla brata. 

po 4godzinach snu wypiłam kawę i wyjechałam o 4tej przed wschodem słońca w stronę Krakowa. To był dramat. Strasa pusta i monotonna. Głowa przeokrutnie mi leciała. Na szczęście mój tata mnie wyręczył i podjechał 150km aby odebrać ode mnie mamę którą zgarnialam po drodze z sanatorium. Przy okazji zobaczyli nasz remont piętra, pośmialiśmy się, pogadaliśmy. Mąż pojechał do pracy na noc a ja miałam sporo czasu dla siebie aby odpocząć ♡

Trip B (solo) w obie strony. Nie wliczone 80km . To mój drugi raz na przestrzeni miesiąca. Najbliższy za kilka miesięcy, nie wcześniej.

30 września 2024 , Skomentuj

Rano porządki remontowe a po pracy ok 16tej wyjechałam z Krakowa, aby przed 20tą być pod Warszawą u znajomych. 

W niedzielę wyjazd ok 8ej aby na 12tą być w Malborku.

Tam zwiedzanie zamku z młodszym bratem i odwiedzenie go w Gdynii. Było super. Polecam :)

Intensywność pod względem skupienia była chyba tak duża, że puściła mi się krew z nosa. A tabletka na ból głowy nie pomagała. 


28 września 2024 , Komentarze (2)

Aktywnie od samego rana. Najpierw praca, a po niej sprzątanie około remontowe do póżnych godzin nocnych. 

Dietetycznie ok. Zamiast wody piłam herbatę hektolitrami. 

zdj.pt .: Ciotka daj jeść

27 września 2024 , Skomentuj

Dwie godziny snu. W środę wieczór wywaliło mi styki w emocjach. Przemęczenie. Okres. Stres. Brak czasu z mężem. Całą noc miałam tysiąc myśli. Kulinacja była gdy pojawiło się mocne pragnienie zniknięcia na conajmnien pół roku ze swojego życia oraz przekonanie że nie żyje swoim życiem. To była koszmarna noc i koszmarny dzień. Ale uratowała mnie myśl przyjaciółki którą nie jednokrotnie przypominam sobie jak mam okres : w tym czasie nie podejmuj żadnych decyzji (!). Tak też zrobiłam, przetrwałam, ale wyszłam totalnie obolala. 

Dietetycznie okey. Z wodą mogłoby być lepiej. 

Przyszła jesień...

26 września 2024 , Skomentuj

Dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Kupiłam sobie na szybko jedzonko w biedrze i ładnie zjadłam. Na obiad były ziemniaczki z kurczakiem i buraczkami. Banany zostawiłam na następny dzień. 

wypiłam 2 litry wody - Pękam z dumy po trudnych początkach.

25 września 2024 , Komentarze (2)

Wyjechałam z domu o 6.30 rowerem w czapce, kurtce, z rękawiczkami. Wchodzę na dworzec a tam gość z walizką i w krótkich spodenkach z krótką koszulką... co poszło nie tak....🤔

Zajęta swoimi sparawmi i pracą dopiero ok 18tej zorientowałam się że ubrałam obrączkę męża 🤦‍♀️

Gorączką odpuściła ale mam powiększone węzły chłonne. Wieczorem dostałam okres a więc ciąża wykluczona. O jedno kombo mniej. 

Dobre wieści są takie że bez problemy zasypiam przed 22ą 

@bajdzo Ty jesteś tą osobą na siłowni 🥰

24 września 2024 , Skomentuj

Dzień oddania kluczy wynajmowanego mieszkania. Żałuje że nie możemy zostać dluzej. Ale... musimy zacisnać bardziej finansowego pasa.

Oficjalnie zaczynam zapuszczać korzenie w innym mieście. 

Wróciłam bardzo późno, z gorączką. O treningu nie było mowy. 

Jedzeniowo nawet spokojnie. 

23 września 2024 , Skomentuj

Od 7ej rano sprzątałam sypialnie i układałam rzeczy. Kurier z meblami kuchennymi przyjechał ok 11tej i nie wiem co mi odbiło aby mu pomóc w noszeniu ? Przecież miał zapłacone za wnoszenie prawie 600zł... glupia ja bo po przeprowadzce sobotniej miałam już mocno przeciążony kregosłup. Przeniosłam trzy paczki i powiedziałam gościowi że nie dam rady pomóc. Zajechałam samą siebie i kładąc się spać w oczach miałam jeszcze łzy z bólu.  


Kacik zrobiony. Jeszcze tylko zawiesić obrazy . Zmienić zasłonki, narzutę. Odebrać nowy materac. I będzie cudnie ♡

Fotel docelowo ma być tutaj inny.

jedzeniowo bylo tak ze jadlam z rozsadku bo nie miałam apetytu.

22 września 2024 , Skomentuj

Zdjęcie na spontanie do porównywania i nie zniechęcania się na drodze do celu: sprawności, zdrowia i jednanego, zadbanego ciała.

Zrobię porównanie za miesiąc.

22 września 2024 , Skomentuj

Obudziłam się o 7ej i od razu pojechałam na stare mieszkanie aby najpierw nas spakować a na końcu je posprzątać. 

Noszenie, schylanie, kursowanie... mój kręgosłup o 20tej mówił: game over 😵‍💫

Ciężki dzień. Trudny fizycznie. Jedzenia nie liczyłam. Z wodą znowu na bakier.... 

Plan na dziś: uporządkować sypialnie. Szafa, komoda, regał. I wstawienie fotela w ten kont :