Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 29 lat, w czasie studiów i 2 lata po nich strasznie przytylam. Waze 94,50 kg i musze cos z tym zrobic!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9292
Komentarzy: 68
Założony: 15 stycznia 2010
Ostatni wpis: 15 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
exlibris18

kobieta, 42 lat, Rzeszów

170 cm, 86.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Waga stoi w miejscu pomimo przestrzegania diety. Mam wrazenie, ze moj organizm zaczal sobie "zbierac" wszystko i nie chce oddac!!! Waga fatalna, ale czytam w pamietnikach, ze taki zastoj sie zdarza i moze potrwac nawet 2 tygodnie albo dluzej... no tak dlugo to bym nie chciala! Juz sobie wymarzylam jak bede wygladac na wakacjach (rewelacyjnie, oczywiscie), a tu taki klops. No nic, grunt to sie nie zalamywac, nie?

18 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Jak na razie prowadze sie wzorowo, czasem mam troche wiecej, a czasem troche mniej ale bilans tygodniowy jest baaaardzo zadowalajacy:)))

9 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Dzis poranne wazenie (chyba sie uzaleznilam od tej wagi) 88.5, wiec wiecej niz w tamtym tygodniu, ale tragedii nie ma :) bedzie tydzien poslizgu tylko:)

6 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Moj najczarniejszy scenariusz swiateczny sprawdzil sie: 3 dni niewskazanego jedzenia....ale moze uda mi sie do nastepnego wazenia wrocic do starej wagi. Ale uszy do góry! Dzis zaczelam od nowa! Wszyscy sie strasznie dziwili, ze juz tyle schudlam, a ja bylam dumna jak paw!!
Byle do przodu!!!

3 kwietnia 2010 , Skomentuj

Waga dzis pokazala 87.70!!! Czyli 1.80 mniej niz w zeszlym tygodniu!!! hurra! Teraz naprawde zaczynam wierzyc, ze mi sie uda!!! Gorzej bedzie na swietach, ale postaram sie nie obzeraz tymi wszystkimi pysznosciami

1 kwietnia 2010 , Skomentuj

Nic tylko sie cieszyc!!! Ten stary babsztyl , o ktorym mowa 2-3 wpisy temu, zadzwonil na straz miejska i dostalam mandat....co prawda caly czas stoja tam samochody, ale straz przyjechala akurat godzine po tym jak tam stanelam chyba w poniedzialek. Dziwny zbieg okolicznosci, nie? A samochody i tak dalej tam parkuja...brak slow. Jeszcze tesciowa mnie dobija, bo caly czas dzwoni po mojego meza zeby jej robil zakupy,a mieszka 25 km dalej. I tak zawsze kiedy maz mi jest potrzebny to go nie ma....naprawde staram sie byc cierpliwa, ale nie wiem ile jeszcze mi tej cierpliwosci wystarczy...
Za to dietkowo wysmienicie mi idzie!! Co prawda wczoraj i dzis zjadlam po kawalku karpatki, bo sama upieklam pierwszy raz w zyciu i nawet mi wyszla!!! No ale to kosztem drugiego sniadania;)

29 marca 2010 , Komentarze (4)

Jestem z siebie baaaardzo dumna:))) troche sie boje swiąt, bo u rodziny ciezko trzymac diete i robic sobie obiadki....hmm....trzeba bedzie jakos z tego wybrnac spodnie zrobily sie luzniejsze, ale po sylwetce to jeszcze nie za bardzo widac, jak schudne 10 kilo to zamieszcze zdjecia

24 marca 2010 , Skomentuj

Coś dzisiaj jest w powietrzu nie tak! Jak wracalam z pracy to malo nie wiechalam w samochod jakiejs kobiety, ktora nie omieszkala wyjsc z samochodu i stukajac sie w czolo "przekazala" mi, co o mnie mysli. Karetka za karetka, policja za policja i jeszcze straz pozarna i wszystko na sygnalach!! Jakas masakra!!
A poza tym wszystko swietnie, troche mnie od wczoraj brzuch boli, nie wiem o co mu chodzi. Musze sie jeszcze wybrac po jakies zakupki swiateczne, czyt. ubrania, bo normalnie nie mam sie w co ubrac!

22 marca 2010 , Skomentuj

Dzis od rana mialam jakiegos nerwa, co oznacza, ze stanie sie cos niefajnego no i oczywiscie wracam z pracy, parkuje samochod (oczywiscie w niedozwolonym miejscu, bo parking jest strasznie maly i jak sie wraca o 16 to juz nie ma gdzie zaparkowac) a tu mi stuka jakis stary babsztyl w szybe i mnie opieprza, ze niby gdzie ja parkuje i ze zadzwoni na straz miejska!!! Pomijam fakt, ze w tym samym miejscu stalo jeszcze 5 aut!!! I sama widzialam jak przejezdzala obok tego miejsca policja 100 razy i nic z tym nie robia, bo wiedza jaka jest sytuacja na osiedlu. A teraz sie troche boje, ze dostane mandat BEZNADZIEJA

20 marca 2010 , Skomentuj

No i sie udało:)) 3 tydzień dietki i waga prawie 4 kilo w dół. Co prawda mialo sie pokazac 90, a nie 90,30, ale to chyba przez to, ze nie bylam rano w ubikacji . Nawet kawa i papierosek nie pomogły:( ale za tydzien bedzie 89!!!! NA PEWNO!!!! moj mąż cały czas pyta ile waze, ale mu na razie nie powiem, dopiero jak schudne to wyjawie  ta straszne prawde, hehe;)
MIŁEGO DNIA!!