Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamutka

kobieta, 64 lat, Rydułtowy

167 cm, 76.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2008 , Komentarze (7)

że już luty...czas wprawdzie szalenie szybko pędzi, ale to już bliżej wiosny :)))

Relacja z wczorajszej "degustacji "   pączków wypada tak sobie ... to znaczy zjadłam kilka ...niestety :(((

A właściwie dlaczego niestety? :) ... były przecież nieziemsko pyszne :)))...........
Pączki głównie piekła moja córka ( jak ona lubi pichcić słodkie smakołyki )
Ale jedli wszyscy ...i było bardzo miło :)))



Jedząc właśnie wczoraj te pączki pomyślałam, że właśnie zaczynać się będzie okres Postu....jako dzieci zawsze w tym czasie robiliśmy sobie postanowienia ...i staraliśmy się je wykonać , utrzymać ...

...A może by tak znowu do tego wrócić?... na przykład przez te kilka tygodni utrzymywać dietę ...ale uczciwie , bez podjadania i zdrowo...do tego chociaż 15 minut ćwiczeń ...albo i więcej i też uczciwie......................

Ja się tego podejmę ... to sporo czasu ...można sporo sadełka zrzucić ...

...Ktoś  jeszcze  ? .......
...a w święta będzie nagrodą ładniejsza sylwetka i może to


...pozdrawiam słonecznie, miłego popołudnia...






31 stycznia 2008 , Komentarze (4)

...no więc dzisiaj pączkujemy 

Ja jeszcze nie zjadłam ani jednego...było przykładne, dietetyczne śniadanie i przekąska ...a za godzinę ...no, około ...to zjem obiad ...też chudziutki ........................a potem


...no właśnie, u mnie pączki na razie dojrzewają a właściwie to dopiero ciasto drożdżowe rośnie sobie...jak będzie już :))) to pieczemy ...wtedy można jeszcze ciepłe jeść :)))


...ale już nie piszę o tym łakomstwie...bo tu trochę nie wypada :)))

...za to wpiszę coś co znalazłam na Dieta.pl    ............................

TWÓJ IDEALNY TALERZ, CZYLI ŚCIĄGA Z WIELKOŚCI PORCJI:
Porcja porcji nierówna. Wiele osób na diecie - świadomie lub nie - oszukuje się, ograniczając liczbę posiłków, ale zwiększając porcje. Jeśli zalecane ilości podawane w gramach nic ci nie mówią, przedstawiamy obrazową skalę wielkości zalecanych porcji.

2 KOSTKI DO GRY
tyle w ciągu dnia możesz zjeść orzechów lub sera żółtego.

TELEFON KOMÓRKOWY
to odpowiednik dziennej porcji mięsa lub ryby.

ŁYŻECZKA DO HERBATY
to dzienna porcja roślinnych tłuszczów.

PIŁECZKA TENISOWA
równa się jednej porcji warzyw (powinnaś zjadać pięć takich porcji dziennie).

PIŁKA DO GOLFA
jest odpowiednikiem porcji ryżu lub kaszy (przed ugotowaniem).

MYSZKA KOMPUTEROWA
to wielkość zalecanej porcji węglowodanów (dziennie zjadaj takie cztery porcje).



...no to kochani...smacznej degustacji pączków...
miłego dnia


...to też pączki :)))...




30 stycznia 2008 , Komentarze (4)

Dzisiaj to juz chce się żyć :)))..............słońce wspaniale świeci, jest tak miło ...

Przybywło tez energii, w każdym razie ja się stanowczo lepiej czuję...Byłam już nawet na większych zakupach...oczywiście pieszo :)))

...jak zakupy , to oczywiście i pasmanteria , a jakże ...znowu kupiłam kilka włóczek .........

Uzupełniłam też dietetyczne zapasy, w tym mnóstwo cytrusów ( uwielbiam duże pomarańcze )..................................kupiłam tez produkty na jutrzejsze wypieki ... robimy pączki !!!.............................to na przykład nie bardzo pasuje do diety ale...na pewno zjem :)))




Zważyłam się dzisiaj na tej mojej reanimowanej wadze i widzę, że raczej waga utrzymuje się...i to mimo tego, że czasem dorzucę do menu coś więcej niż zalecane w diecie :)))...dzisiaj pokazała 65,5

...no to bardzo miłego popołudnia dla wszystkich ...pa  :)))


29 stycznia 2008 , Komentarze (4)

u mnie ostatnio...
Staram się jeść według diety ale w ogóle nie ćwiczę... Taka nijaka pogoda jest strasznie przygnębiająca....trzeba słońca !!!



Ostatnio zaopatrzyłam się w herbatkę z serii Fit Time. Mam tę na spalanie...z L-karnityą. Bardzo mi smakuje, bo jest kwaskowata. Można pić do 6 herbatek dziennie, więc ja korzystam :)

W jej skład wchodzą : zielona herbata, Yerba Mate, suszone jabłko, L-karnityna, cynamon, skórka cytrynowa i pomarańczowa, korzeń cykorii, dzika róża, korzeń lukrecji, kwas jabłkowy... czyli większość z tego co piję osobno mam w jednym :)))


...miłego popołudnia, dobrego samopoczucia i duuużo słońca...
tego wszystkim życzę ...pa






27 stycznia 2008 , Komentarze (6)

byliśmy na  urodzinach u  teściowej....było bardzo fajnie:)))
Było sporo jedzenia...i ja oczywiście też jadłam .............no i oczywiście dzisiaj cierpię .....................ale bez obwiniania się :)))

 A zjadłam sporo jak na mnie... i nawet pół kawałka tortu orzechowego...doooobry był  :)))... i piłam adwokata :)))


...dzisiaj się nie ważyłam...i znowu jem według diety...

Nie ważyłam się , bo wiem, że po wczorajszym wieczorze na pewno będzie więcej  ...  a poza tym , mam trochę zepsutą wagę.
Piszę "trochę" , bo waży bez problemu , ale jest problem z włączeniem jej. Muszę się nakombinować żeby ruszyła , więc jest to dość denerwujące...coś tam w niej "lata".......chyba czeka mnie zakup nowej ...



Wczoraj też skończyłam !!!( o dziwo, udało się ) to moje bolerko. Musiałam  jeszcze doszyć rękawy i całość podprasować... teściowej i nie tylko podobało się :)))...no a ja też jestem bardzo zadowolona :)))


...trzeba się zabrać za gotowanie obiadu ...a nie chce mi się dzisiaj okrutnie....

...pogoda jest okropna ... zresztą ten szalony wiatr wieje wszędzie ... ale ptaki za oknem już tak świergolą , że nawet to nie jest tak przygnębiające :)))...ja już baaardzo myślę o wiośnie :)))



...ha ha ...chociaż akurat jak to piszę to zaczął padać śnieg !!!...a to dobre :)))

...mimo wszystko życzę Wam wspaniałej niedzieli ...






25 stycznia 2008 , Komentarze (4)

Ufff...doszłam wreszcie do domu...jak ja nie cierpię robić większych zakupów!!!

Oczywiście wyszłam bez śniadania i pod koniec trasy to mi już dość głośno burczało w brzuchu...i to mój wielki błąd, bo miałam czas rano, żeby zjeść te płatki z mlekiem...ale ja oczywiście wypiłam tylko kawę i brzuch miałam wtedy pełny.....

No a teraz po śniadaniu o 12 ... miałabym zjeść przekąskę, ale już tego nie zrobię, bo muszę się szybko zająć obiadem....ale pomylone to mam dzisiaj....

Ale ważenie dzisiejsze mnie zadowoliło bardzo...waga ruszyła w dół, nie dużo ...ale mam na dzisiaj 65,3 czyli już się nie waha i zeszła o 200 g w dół ..... 

Piszę dzisiaj krótko , bo się spieszę...to wyjście zabrało mi za dużo czasu i teraz muszę wszystko zrobić w biegu...


...no więc kochani, pa ...

 miłego popołudnia ...



24 stycznia 2008 , Komentarze (10)

...bo nie było śniegu ...i było już cieplej...i... trzeba być realistką...przecież to styczeń , no właśnie 

Zimniejsza pogoda od razu jest wyczuwana przez organizm ...chce się jeść, bo jest zimno................ja wczoraj nadplanowo zjadłam dwa klopsiki z chudego,  mielonego. Myślę jednak, że nie zaszkodziły za bardzo diecie... w końcu to białko z małą ilością tłuszczu.
Waga dzisiaj, mimo tych klopsów,  była łaskawa dla mnie... znowu mały spadek mi zafundowała...to na pewno na  poprawę gorszego dziś (śnieg) humoru :)))

Muszę kończyć, bo za długo coś dzisiaj piszę tę notkę ...już zdążyłam i przez telefon poplotkować :)))

Czas wolny przeznaczam teraz na skończenie ciuszka szydełkowego dla siebie ... w sobotę idziemy na urodziny do teściowej i zamarzyło mi się bolerko ( jak bym to nie miała co na siebie założyć...) Myślę, że go skończę , bo już obrabiam rękawy.

...no więc teraz szybko przekąska (kefirek), potem gotowanie obiadu ...trochę pracy w domu...i do szydełka



...pozdrawiam wszystkich cieplutko, pa


23 stycznia 2008 , Komentarze (9)

Rany.....jaki szalony styczeń !!!........znowu pobieliło trochę a już było tak wiosennie, zielono :)))

Przejrzałam wczoraj w piwnicy poznoszone z ogrodu kwiaty w donicach - pelargonie , dalie i inne ...wszystkie wypuściły już nowe pędy. Zacznę chyba robić sadzonki z pelargonii...skoro już "ożyły ". Ale będzie fajnie...lubię to  



Waga nareszcie się ruszyła...wprawdzie tylko trochę ale już coś ...jest nadzieja na normalne efekty 

Byłam ostatnio w aptece i tam kupiłam gazetkę - miesięcznik " Moda na zdrowie"
Są w niej bardzo ciekawe artykuły na temat zdrowia, natury, urody, ...jest też coś o kuchni a także o  psychologii i podróżach...
Jest dużo ciekawych atrykułów do czytania...z tematu uroda, muszę tu wpisać jedno fajne stwierdzenie...

" Upływ czasu nie musi być Twoim wrogiem. Pierwsza zmarszczka to nie powód do paniki, ale impuls do działania. Skóra jest jak tkanina - lekko sfalowaną łatwo rozprostować, mocno zagnieciona wymaga długotrwałego prasowania."


A jak już o prasowaniu.....wrócił już mój ślubny...skończył się mój rozwód z żelazkiem...za chwilę idę prasować koszule........znowu okazja do spalenia kilku kalorii

...milutkiego dnia i duuuużo słońca ...( u mnie się akurat schowało )...






22 stycznia 2008 , Komentarze (5)

walki o prawidłową wagę ..............napisałam tak celowo, bo do tego wszystkie dążymy.  Chociaż według obliczeń w kalkulatorach tu na Vitalii,  moja oprawidłowa waga to 56-58 kg ...czyli mam jeszcze sporo d zrzucenia ......................................bez przesady !!! wieszakiem nie chcę być 
Nie należy ślepo wierzyć we wszystko co się przeczyta......


U mnie waga ciągle się waha o około 1 kg , jakoś nie chce ruszyć w dół   ...w sumie dobrze, że nie rusza do góry   

Ale jak nie mam nad sobą "bata" dietetyczki to jakoś mniej zdyscyplinowana jestem ......niby jem według diety ilościowo i jakościowo ale zdaża mi sie od czasu do czasu "gryz" czegoś innego  i chyba przez to nie mogę zejść pod kreskę 65 kg.

........ale mam czas...dalej dążę do 62 kg...zobaczymy jak długo to potrwa

...a jeżeli po południu przyjdzie ochota na coś dobrego...i żeby nie jeść słodyczy, to można sobie zjeść jabłko.Ale żeby było to coś ekstra , to można go upiec w piekarniku......znane to ale zapomniane... a dobre i dietetyczne

...dzisiaj dzień dziadka... więc wszystkiego najlepszego



...miłego dnia ...może jutro waga pokaże coś miłego ?...buziaki !!!






21 stycznia 2008 , Komentarze (8)

dzisiaj...i to pod względem pogody jak i okazji do świętowania :)))
Pogoda u nas jest nawet , nawet, czyli nie pada, jest raczej ciepło  (jak na styczeń)  i czasem świeci słonko...no i wieje wiatr, to akurat nie za dobre ...

Okazja do świętowania jest podwójna( u mnie) bo wiadomo Dzień Babci ...moje już nie żyją ale moja mama jak najbardziej jest babcią :) no a poza tym dziś imieniny Agnieszki...również moja mama :)))

 


Piękne prezenty dla obydwu babć zrobiła moja córka. Uszydełkowała im wspaniałe , ciepłe chusty z włóczki...to chyba będzie prezent na lata ...




A dieta, mimo dzisiejszej świątecznej okazji, będzie jak najbardziej prawidłowa. W domu jeszcze same dziewczyny i to na diecie , więc nie ma mowy o słodyczach :))) Ale będą owoce, w diecie przewidziane i zdrowsze niż ciasto :)))

...pozdrawiam wszystkich, miłego popołudnia ...

...i 100 lat  wszystkim  babciom  i wszystkim Agnieszkom...