Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stanpis1

kobieta, 52 lat, Ełk

162 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2008 , Komentarze (8)

Teraz mam prawie do pasa najdłuższe kosmyki , ale mam tak źle postopniowane, że to miotła nie fryzura. Tylko nie wiem co się teraz nosi . Jestem otwarta na propozycje.

17 grudnia 2008 , Komentarze (1)

Czy w waszych pracach kontrole też są takie stresujące ? Szukają dziury w całym ?

16 grudnia 2008 , Komentarze (4)

Trudne kobiece dni, młyn w pracy i w domu spowodowały, że porzuciłam wszelkie ćwiczenia. Niestety jem nieregularnie i byle co. Waga znów pomiędzy 70 a 71kg. Na razie trzeba wrzucić na luz, żeby dać radę w innych sprawach.
 Życzę zachowania zdrowego rozsądku i umiaru  
w przygotowaniach  świątecznych.

9 grudnia 2008 , Komentarze (12)

Mogłabym już zmienić pasek na 70kg, ale jeszcze poczekam cierpliwie , niech będzie poniżej. Mięśnie mam zakostniałe , ćwiczyć trudno i się nie chce.  Posiłki coraz regularniejsze i coraz zdrowsze, z płynami pilnuję się w miarę możliwości.

6 grudnia 2008 , Komentarze (12)

Przypilnowałam się parę dni z płynami i waga ruszyła odważnie w dół. Widocznie zapchane wcześniej jelita się oczyszczają. Dziś 2 dzień a6w.

4 grudnia 2008 , Komentarze (16)

Niestety wczoraj nie zaczęłam ćwiczyć, ale dziś się udało. Z dietką jeszcze wzorowo nie było , ale jakieś małe regularne posiłki były wszystko - do 20. Dziś wystartowałam jogurtem z pieczywkiem pełnoziarnistym , w szkole powtórka oraz batonik dietetyczny, w domu surówka. Płynów tylko 2 szklanki, teraz będę nadrabiać.

3 grudnia 2008 , Komentarze (11)

Moja waga przekroczyła krytyczną granicę 70kg.
Słowa tej pieśni oddają wszystko co myślę:

1. Ciągle zaczynam od nowa, C G C

Choć czasem w drodze upadam, G G7 C
Wciąż jednak słyszę te słowa: G C
"Kochać to znaczy powstawać". G G7 C
Chciałem Ci w chwilach uniesień a
Życie poświęcić bez reszty, e G
Spójrz, moje ręce są puste, a F a
Stoję ubogi, ja, grzesznik. e G
Przyjm jednak małość mą, Panie, F d C
Weź serce me, jakie jest. G C

2. Jestem jak dziecko bezradny, póki mnie ktoś nie podniesie.
Znów wraca uśmiech na twarzy, gdy mnie Twa miłość rozgrzeszy.
Wiem, że wystarczy Ci Panie, dobra, choć słaba ma wola.
Z Tobą mój duch nie ustanie, z Tobą wszystkiemu podołam.
Szukam codziennie Twej twarzy, wracam w tę noc pod Twój dach.

3. Teraz już wiem, jak Cię kochać, przyjm moje "teraz", o Panie,
Dziś rozpoczynam od nowa, bo kochać to znaczy powstawać.
Kochać to znaczy powstawać.

Spowiedź: popełniłam wszystkie możliwe błędy żywieniowe
- jadłam nieregularnie
- nie piłam wystarczająco dużo płynów
- jadłam o późnych godzinach
- nadużywałam kawy i słodyczy, smażonego jedzenia
- nadużywałam nabiału (topione i żółte sery)
- głodziłam się
- przejadałam się
- nie chodziłam na spacery
- nie ćwiczyłam
.

Poprawa od dziś:
- 5 małych regularnych posiłków, ostatni przed 20
- od dziś zaczynam A6W
- sprzęt wrócił do pokoju
już 10 minut na twisterku zaliczone,
steperka jeszcze się boję ze względu na nogę,

- zapisuję jedzenie i płyny na kartce
- zamierzam jeść zdrowe rzeczy czyli warzywa,
 mięsko gotowane ,
 jogurt naturalny w małej ilości
owoce w malej ilości
chleb pełnoziarnisty w małej ilości
płatki owsiane
- nie wiem tylko jak zmusić męża ,
żeby mi nie kupował codziennie czekolady
(on nie chce , żebym więcej chudła),
rozdzielam ją dzieciom, ale czuję się
zobowiązana zjeść 3 kostki albo 6

16 listopada 2008 , Komentarze (13)

Postępy w wyszywaniu:


Nowy płaszczyk:


8 listopada 2008 , Komentarze (11)

Sprawy toczyły się głupio : córka miała uraz kręgosłupa na w-f , już jest ok. Wszystkie sprzęty  mi się psuły: aparat cyfrowy, telewizor, komputer, drukarka, zegarek. Sama też byłam w nietęgim nastroju ... nie było o czym pisać, to nie jest forum o depresji, która  ciągnęła mnie w dół do tego stopnia, że miałam już iśćdo lekarza, ale jakoś Pan Bóg mnie wsparł ... wchodzisz do kościoła i słyszysz słowa dla siebie:  "Będziesz miłował .... jak siebie samego". Pokochać siebie samego to takie trudne, ale owocne. A potem "na mocnej skale dom twój musi stać..." - znów poukładałam sobie w głowie priorytety... Przebaczyłam sobie (najtrudniejsze !) i innym. Zaczęłam żyć ... widzieć piękno tego co mnie otacza. Wyszywam na mojej pracy kolorowe niebo, a ostatnio odkryłam, że prawdziwe też przybiera różne kolory. Kupiłam sobie druty nr 5, ale mam z tego frajdę , bo nigdy nie robiłam na takich grubych.

27 października 2008 , Komentarze (12)

Mimo przeciwności losu postanawiam się nie poddawać. Waga utrzymana.
"Zyskujesz siłę, odwagę i pewność siebie
dzięki wszystkim doświadczeniom,
przy których prawdziwie zatrzymujesz się,
by spojrzeć lękowi prosto w oczy."