Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Maluję i uczę się języków. Do odchudzania namówiły mnie córki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 69077
Komentarzy: 613
Założony: 14 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 4 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Skarba

kobieta, 73 lat, Włocławek

162 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: utrzymać wagę 63-65 kg do końca roku

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2009 , Komentarze (4)

czyli babskim plotkowaniu. I wierzcie mi, że nagrzeszyłam już na całe dwa tygodnie naprzód. Zapomniałam o ryżu i tylko ryżu, piłam wódeczkę i jadłam , co się nawinęło i w ilościach na zapas. Ale od jutra powrót do ryżu, a od poniedziałku biorę się w karby i zaczynam tę dietę semiwegetariańską. Kto juz tego próbował?
Moja siostrzenica też się odchudza z Vitalią, Boże jak mi jej żal: ma sesję, uczy się i uczy, a jeść nie może. Biedne dziecko, ale sobie postawiła szczytny cel: 13 kg do wakacji. Trzymam za nią kciuki, bardzo chcę, zeby jej się udało.
U nas już wiosna, ruszyły cebulowe, wierzby się kocą i kwitną pierwiosnki. Wiem, ze to niedobrze, bo jak przyjdą mrozy, to te rośliny zgłupieją, ale jak to ładnie wygląda na grządkach.
Pozdrawiam wiosennie
Hania

23 stycznia 2009 , Komentarze (2)

swojego BMI, bo przecież wchodzę w 44, tzn. że wszystko jest OK. A dziś dla zabicia czasu weszłam w kalkulatory i BMI= 25,52, to oznacza nadwagę !!! Zgroza!!! To chyba z nadmiaru tego ryżu, bo mi smakuje i kalorii nie liczę. Od poniedziałku zaczynam jeść wg diety semiwegetariańskiej, znowu dokładnie się do niej dostosuję i mam nadzieję, że wyniki pokażą się już w lutym. A oprócz tego uczę się łamania gazetki, idzie mi coraz lepiej, tylko wykładam się na bzdetach, co mnie okropnie denerwuje. A jak się stresuję, to mam ochotę na ten ryż i sobie ci rusz coś pichcę.
Dziś smutny dzień, bo to rocznica śmierci mojego Taty, ale myślę, że patrzy z nieba i jest dumny ze mnie, że mam taką silną wolę. Zawsze mnie wspierał we wszystkich moich przedsięwzięciach i decyzjach i bardzo mi Go brakuje...

21 stycznia 2009 , Komentarze (4)

jeść tylko ryż: na wodzie, ryż z jabłkami, ryż smażony na oliwie, ryż z gotowanym kurczakiem i na oliwie, a piję rumianek i herbatki ziołowe. Od przyszłego tygodnia będę dostawała dietę semiwegeariańską, pewnie jeszcze ją zaostrzę, bo jestem gotowa przejść na wodę z glukozą, żeby w końcu wiedzieć, skąd mam te bóle dłoni. No i w końcu może uda mi się dostać do alergologa, i diagnoza pojawi się bez tej diety.
Zajęłam się składem komputerowym naszej trzeciowiekowej gazetki, a to tak, jakby się uczyć Worda od początku: idzie jak po grudzie, ale jaka satysfakcja, jak coś uda mi się dobrze zrobić.

16 stycznia 2009 , Komentarze (4)

i też chcę Wam pokazać jedną z pięciu przyjaciółek mojego męża. To sójki! Są już prawie oswojone, po jedzenie podchodzą prawie pod sam domek i sprawiają nam wiele radości. mamy też sroki, sikorki, a w maju w zaroślach kląskają słowiki przez całą noc.

16 stycznia 2009 , Skomentuj

Jak się uczyć , to porządnie, prawda???

16 stycznia 2009 , Skomentuj

Helenka mi napisała, jak wklejać zdjęcia i nareszcie się udało. To jest to zdjęcie pt. " Łatwiej mnie obejść niż przeskoczyć"

16 stycznia 2009 , Komentarze (1)

moja córcia. Zapytałam, co ma być na obiady. I oto odpowiedź: schabowe z kapustką zasmażaną, gulasz z kluskami, naleśniki z owocami i twarogiem, zupa ogórkowa i pomidorowa oraz karp w szarym sosie. Prawda, że cudnie brzmi!  I jak tu wrócić do moich spodni nr 42? I do rurek? Nawet pewnie stawianie mnie do pionu nie pomoże! Zostaje tylko jedno: zaczynam od poniedziałku! Wasza Grzeszniczka

14 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Tam, gdzie powinno znaleźć się zdjęcie na moim nowym wpisie do pamiętnika, pojawia się ramka z czerwonym krzyżykiem. Nie pomaga zmniejszanie zdjęcia, po prostu nie wchodzi i już. Pomożecie???

14 stycznia 2009 , Skomentuj

jak ja i tak swojego wkleić nie mogę? A tak chciałam się pochwalić!!! To pewnie kara za pychę!!!

14 stycznia 2009 , Skomentuj

Już jestem wyższa niż szersza, czyli łatwiej mnie obejść niż przeskoczyć