Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam 2 wspaniałe córki 10 i 16 lat oraz męża a ja do kompletu jako jedyny i niepowtarzalny okaz wieloryba w całej rodzinie, bardzo żle przy nich wyglądam, niechce by dzieci sie mnie wstydziły....żle się czuję sama ze sobą:(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 250791
Komentarzy: 2158
Założony: 24 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 27 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelza

kobieta, 50 lat, Konin

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

no troche lepiej u mnie z waga wkoncu coś drgnęło i w umyśle moim też, oprócz tego ze jeszcze rano zerzarłam dużą milkę:((( to potem juz grzecznie było i dziś rano nagroda - 800 g :))))

chyba się wkoncu zasyciłam tym słodkim, trochę to trwało ale mam nadzieję ,że już wraca do normy bo już nie czuję tego pociagu :))) oby tak dalej :) czego i wam życzę, poprzednio wytrzymałam 43 dni bez słodyczy - to mój rekord :) może zdąże z tymi 75 kg do maja :) i wtedy się też pomierzę bo dawno tego nie robiłam :)

włąśnie oglądam powrót prezydentowej...a wy ...[*]

12 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

po świętach nadal jest ciężko już nie mam dziwnych zachcianek typu chleb ale słodkie mnie nie opuszcza !!!!!!!, waga się unormowała ciut spadła ale nie urosła więcej niz po świętach..tyle ,że już dawno powinno być mniej...coś czano widzę te 75 w maju :)))

jako pomoc się sprawdziłam, było fajnie pozatym strasznym wydarzeniem z poranka sobotniego i 2 ciężkich przypadkach przy dłutowaniu korzenia :(((( straszne nie chciałabym być na ich miejscu ale coś czuję ,że mnie to czeka,  byłam dziś na kontroli u mojej stomatolożki i przyznałam się co do mojego dziwnego zachowania zęba co był robiony rok temu 7-kanały a 6 poprostu leczona i to z nią kłopot, boli nieraz i poprostu sie rusza a ostatnio to nawet jakaś chrosta z ropą mi koło niej wyskoczyła aż się przestraszyłam, już ją właściwie spisałam na straty mam jej dość i dziś sie potwierdziło, rozwierciła mi ją i jest ropa, ogólnie jest słaba i krucha i właściwie jej korona to 3/4 to plomba, więc raczej nie piszę się na leczenie kanałowe szkoda czasu i bólu, zdecydowałam się na usunięcie,ale nie myślcie,że to takie proste..teraz już to wiem bo pracuję z chirurgiem, w złym czasie zaczęłam to pracę, bo wiem co mnie czeka i chyba zaraz umrę ze strachu :(((((

poszłam zaraz już dziś zrobić zdjęcie by zobaczyć jak leżą korzenie i czy to będzie łatwe, jeden trochę odchodzi w bok więc może być niewesołoi do tego takie wyrawie tylko prywatnie niedosyć ,że to ból to jeszcze trzeba za niego zapłacić :(((

oj coś mnie ciupie to lekarstwo, może być dziś niewesoło chyba,że sobie to wydłubię bo podobno jest taka opcja :(

szkoda słów usiąść i tylko płakać :((((

mam kilka zdjątek , już dawno mniałam je wystawić, ale jakoś nie było czasu :))))

Matylda na pierwszych urodzinach u koleżanki Halenki - marzec 2010 :)

Mata modelka :)

Mata z koleżanką Aleksandrą i jej siostrą Manią - jako księżniczki :)

Martynka - zawody pływackie o puchar prezydenta miasta Konina - styl dowolny I a klasyczny II miejsce i poprawione czasy :))))

Martynka po MP jazz i modern w Siedlcach z medalami - II -duet modern, III-duet jazz, III - formacja jazz i VI - mini formacja jazz :) i w stroju do areobiku na zawodach międzyszkolnych - IV miejsce :))))

i......takie tam różności :))))

7 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

wstyd i chańba było już 76,6 KG , 1 maja ma być 75 kg !!!!!!!!!!! a ja co mam 78,2 wstyd...zmieniam pasek może jesgo widok postawi mnie na nogi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

oraz zmienię cel może mniejsze kroki też mnie zmoblizizują na nowo :)))

7 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

tak tak ale 50 dni diety :)) troche mnie nie było przed świętami byłam na 18 chrzesniaka, było bardzo grzecznie i dietkowo, w swięta oprócz ciasta i słodyczy wszystko to co dozwolone moze w  wiekszych ilościach ale nie najgorzej :))) gorzej jest po świętach przez 2 dni jem chleb!!!!!!!!!!!!!! nie wiem dlaczego ,co się stało nawet w święta nie jadłam a teraz słodkie nadal podjadam, dziś zaczęło się @ !!!! ale to nie jej wina tylko moja...dajcie mi dziewczyny w łeb , żebym się obudziła bo nie wiem co się ze mną dzieje !!!!!!!!

praktycznie małe grzeszki zaczeły się już w wielki czwartek i tak jest do dziś :(((((((((((( potrzebuję motywacji i wsparcia...waga z paska strasznie nieaktualna ( rano było 78,2 KG :((((((( buuu) a ja bym chciała zobaczyc 1 maja 75 kg taki mocne i utrwalone :((( kto mi pomoże !!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!

będe miec dodatkową pracę 2 soboty w miesiącu myśle ,że się sprawdze moja pani doktor u której jestem Gospodynią - ale śmiesznie brzmi, ale to prawda, zaproponowała mi pomoc dla chirurga , w tą sobotę zaczynam ide na przyuczenie a za 2 tyg już sama...aż sie boję..

 

 

ok trzumajcie się mocno diet i postanowień a dla mnie poprosze dużego kopa bo mi ciężko :))

muszę zacząć się znów smarować, bo przestałam i ....ćwiczyć w końcu

buziaczki dla wszystkich i miłego dnia :))))

30 marca 2010 , Komentarze (3)

Po weekendzie waga nawet bym powiedziała dużo w dół w poniedziałek ok ale wczoraj pojadłam i znów do góry nieszkodzi :) dzis 77,6 kg a do niedzili powinno byc to 77 kg co tak chciałam może nawet uda mi się 76,5 bo juz naewt sie pokazało ale tylko na chwilkę :))

mnie ciągle boli gardło i jeszcze katar zaczyna nachodzić :( czuje sie jak zbity pies :( mała juz lepiej w weekend było zamieszanie najpierw leczenie zaparcia z zaparcia zrobiły sie wymioty a potem temperatura;(((( wczoraj juz ozyła, mamuska zaprowadziła mi ja do lekarza bo ja w pracy jest ok trzeba tylko ustabilizowac to wypróżnianie, do tego problem bo mała uwielbia kakao i rano codziennie pije, czekolada też nie gardzi choć nie bedz przesady jest pod kontrolą :) najgorsze ze zając przygotował górę słodyczy :) mam nadzieje ze do niedzieli coś wykupka i dostanie dyspensę na 2 dni :))

dziś mija rok jak pracuje :) nie jest żle choć czasem jest cieżko i czuję się jak sługus u państwa ale co żadna praca nie hańbi :))) mogłobyć gorzej :))

27 marca 2010 , Komentarze (1)

witam po 2 dniach bólach brzucha i po następnych dniach 2 zastoju dziś 800 w dół..ale przyznaje sie mało jadłam brak czasu i duzo zajec w pracy i domu :))),jejku az sie boje swiat:((

robiłam juz przykładowe menu z mamą , która jest za mną na diecie :)

-jajka

-kiebłasa biała

- szynka z chrzanem

- kurczak z piekarnika

-karkówka z piekarnika

-sos jogurtowy z czosnkiem i  bazylią

-jakies warzywa na patelnie

- sałatka - sałata,tunczyk,jajko,rzodkiewka,pomidor

-zimne nóżki  drobiowe

z rzeczy zakazanych - sernik na zimno niestety z curem, ale mało ale, bez tłuszczu tylko serek pychotka moja specjalność, póżniej napiszę przepis, wybrałam na zimno bo córka bardzo lubi i jest bez tłuszczu a pieczony z tłuszczem :)))

potem mufinki z otrąb :) pierwszy raz bede robic bez cukru i bez słodzika bo nie lubie :)))

i chyba jeszcze na dodatek babka cynamonowa z jabłkami :)) tez palce lizac dawno jej nie robiłam, nie wiem czy bede mogła sie przed nia pochamowac lub w ostateczności zjesc tylko kawałek :)

-acha ja jeszcze cos dla grzechu - czerwone wytrawne winko do obiadku :))) tyle dni za nim czekałam uwielbiem :))) 

 

p.s.  oczywiscie dzieci i mąż dostaną jeszcze ziemniaki,pieczywko,czekolady i inne słodkości i cisato w nieograniczonej ilości::

 

mam nadzieje ze nie przytyje wiecej niz 2 kg, trzeba duzo pic i jesc wszystko ale po łyzeczce zobaczymy :)))

a wy co robicie :)))

 

25 marca 2010 , Komentarze (3)

witam wczoraj dzień pracowity i ...tragedia

od 2 dni mam straszne bóle głowy , brzuch wzdęty, twardy, zero kibelka i ból cos jakby na okres, coś jakbym miała dostać kolkę tragedia przedwczoraj wieczoram zwijałam się z bólu wczoraj też ale mniej dieta była do tego bardzo rygorystyczna , tym bardziej ze 2 dni temu 600 do góry, a wczoraj po tym okropnym bólu wieczornomy ...1,1 kg mało nie dostałam zawału...ale coś mi chyba musiało być...tylko co ale nic  dałam sobie wczoraj ostarą dietkę na odpoczynek organizmowi , dziś troche lepiej wczoraj tylko woda,mieta i 3 kefiry :)) jest lepiej i na wadze odrazu 1,4 mniej czyli prawia wróciłam ,ale jeszcze nie do paska...mam 78,4 :) tez dobrze...nie wiem co to było ze tak spóchłam dosłowinie i tyle w góre :))) a czułam się jakbym spowrotem z 10 przytyła ,najważniejsze ,że jest lepiej:)))

 

wczoraj troche porzadków wiosennych było pościel i takie tam, zostało mi na dzis ciut prasowanaka, chciałabym skonczyc ale nie wiem bo dziś jestm w pracy, potem zebranie w szkole ,a ból głowy mam tak przeokropny ze ledwo oczami mrugam, zobaczymy

a wam jak idzie:)))

23 marca 2010 , Komentarze (4)

rano załamka ale byłam na nią przygotowana na wadze 78,8 :))) skad z obzarstwa,cały dzień jedłam jedyna pociecha to to ze tylko dozwolone produkty :)

musze zaczac cwiczyc bo post sie konczy i moze byc słabiej z motywacja :)

gardło znów boli i leń za mną chodzi :(

stresuje się dziś pracą klasową córki z histirii, facet wywalił im z 8 tematów z czego 4 bardzo długie o królach i wojanach, a ona bidulak bardziej scisła matematyczka a nie historyczka :) mam nadzieje ze sobie poradzi, choć w to nie watpię to wątpię bardziej w faceta bo jest trochę chory psychicznie ..biedny :)))

 

także trzymajcie kciukibo chyba pisze za 5 minut albo za 45 min nie wiem czy nie pomyliłam planu

trzymajcie się słonecznie buziaki:)

22 marca 2010 , Komentarze (1)

witam was kochane

troche mnie nie było czasu mało troche sie za dom wzięłam troche mnie tez cos w piatek rozbierało ale jakoś nie rozebrało, przetrwałam choć czułam się fatalnie

zimowe fatałaszki pochowane z dobrze juz ich miałam dość, okna przemyte narazie ale bez ram,czasu zabrakło a juz swiata nie było widać, więc to mój sposób na szybkie mycie okien, doprowadze je jak sie porzadnie ociepli:)

w sobote mała miała dentystę, ma bardzo słabe zeby tragedia, ma 5 lat a juz 2 pląbki i 2 do zrobienia:((( musze ja bardzo pilnowac , ze starsza jest lepiej w wieku gdzie 7 lat miała 1 dziurkę i cały czas odpukac jest oki

wczoraj zaliczylismy zawody pływackie o puchar prezydenta miasta konina starsza spisała się na medal 1 miejsce kl III-IV w stylu dowolonym  z czasem 0:44,26 - płynęła jak zawasze grzbietem choć powinna kraulem , ale grzbiet nie wiedzic czemu - wszyscy sie dziwią ma szybszy i silniejszy, niejednego kraula bierze :))), i 2 miejsce kl III-IV w stylu klasycznym czyli żabka z czasem 0:52,74, wszystko dystans 50m, poprawiła swoje czasy prawie o 3 sek :))) jest bardzo szczęśliwa a ja dumna :)))), a tym bardziej ,że juz dawno takich tłumów nie było zawsze 5 lub 7 osób w kategorii a wczoraj w dowolnym 13 a w klasycznym 8, u chłopców w gimnazjum było nawt 16 osób !!! także sobie trochę wczoraj posiedzieliśmy na baseniuku :))

 

dietka ok troche poszło na dół mało jadłam bo gardło pobolewało :))

trzymajcie sie ciepło bo podobno dopiero od czwartku słonko zaświeci :)))

17 marca 2010 , Komentarze (1)

od kiedy zaczęłam wzmagania z pokusami, rezultat ?

6 kg mniej :)) choć czuje sie jak by było tego więcej :))))

zleciało też :

szyja -1 cm

biceps -3,5 cm

piersi -2 :( a pod piersiami -2 cm :)

talia -5 cm a w brzuchu - 3,5 cm

biodra - 4cm

 udo -4,5 cm

łydka - 3 cm

następny pomiar za jakiś miesiac myśle :)

z brzucha ,pasa i bioder mało schodzi a najbardziej cieszy mnie udo :)))

podobno jutro ma byc 15 C nie wiem czy to żart czy co ale dobre to chyba też nie jest bo po niedzieli podobno znów mróż do dupy z tą pogodą, moich okien to już nie widać :(((((

buziaki trzymajcie sie ciepło :)))