Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulinusia20

kobieta, 37 lat, Poznań

165 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: CeL ScHUdNąĆ Do WaKaCjI JaK NaJwIeCeJ KiLoGrAmOw ... ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2011 , Komentarze (1)

Witam KOCHANE Vitalijki chcę Wam oznajmić że zdecydowałam się na powrót do pisania pamiętnika na VITALII... ;) A wię oznacza to, że zaczynam znowu odchudzanie, jak to często już po raz setny! NIGDY nie może Mi się udać... nigdy nie może wytrwać w postanowieniu żeby zrzucić te wstrętne kilogramy, żeby zmniejszyć wagę! A więc KOCHANE już od teraz startuję z walką z kilogramami, mam nadzieję żę Mi się uda... ! Obecnie waże 103 kg...

16 marca 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj jest siódmy dzień dietki... Od czwartku waga spadła o kilogram, cieszę się z tego jednego kilograma... Do końca czerwca marzę o tym żeby schudnąć 20 kilogramów... Liczę na to że Mi się uda tyle schudnąć...  Cieszyła bym się bardzo gdybym tyle schudła, ale nawet wystarczyło by Mi 15 kilogramów...  Na początku lipca jestem u kuzyna na Weselu tak jak już pisałam wcześniej, także marzy Mi się ładnie wyglądać...   Zaczynałam odchudzanie z wagą 104,7 kg a teraz na dzień dzisiejszy waże 103,7 kg

Dzisiaj zjadłam:

Śniadanie:
- bułka z serkiem topionym

2 Śniadanie:
- NIC

Obiad:
- 3 kromki chleba 2 ze serkiem jedna z szynką

12 marca 2011 , Skomentuj

Dzisiaj dopiero trzeci dzień dietki... już bym chciała żeby miesiąc odchudzania minoł, albo chociaż z dwa tygodnie bo myślę sobie że później to już będzie z górki...  Dzisiaj trzeci dzień odchudzania mija bardzo dobrze...   jak narazie nic nie zjadłam a już 13:30 godzina... Tato kupił Mi jogurt pitny jak byliśmy w mieście i troszkę popiłam jogurtu... Dzisiaj mam w planach zjeść na obiad troszkę bigosu bo mamusia zrobiła i zjem do tego małą parówkę grzaną z ketchupem... Zaraz ubieram się i idę na długi spacer z kijkami... Wrócę to troszkę poćwiczę i mam zamiar jechać chociaż 5 km rowerkiem stacjonarnym. Odezwię się jeszcze wieczorkiem i wpiszę co przez cały dzień zjadłam...

A Wam Kochanie Vitalijki życzę Miłego Dnia... Dzisiaj śliczna pogoda więc chyba każda z Was jest w spuer humorze.... bo Ja na przykład tak...

Dzisiaj zjadłam:
 
Śniadanie:
- NIC

2 Śniadanie"
-NIC

Obiad:
- parówka

Podwieczorek:
-  2 kostki czekolady

Kolacja:
- 4 kromki chleba z pasztetem

12 marca 2011 , Skomentuj

Dzisiaj był drugi dzień dietki... Szczerze to nie jestem za bardzo zadowolona z tego dnia, ponieważ do popołudnia było dobrze, aż nie zjadłam 2 kawałków placka drożdzowego, mama Mnie pokusiła bo upiekła...  No ale cóż nie załamuję się i będę walczyć dalej... Muszę do lipca schudnąć 20 kilogramów, a więc muszę się brać za siebie...

Dzisiaj zjadłam:

Śniadanie:
- pomarańcze

2 Śniadanie:
- NIC

Obiad:
- jajko sadzone

Podwieczorek:
- 2 kawałki placka drożdzowego

10 marca 2011 , Komentarze (1)

Hmm... A więc wróciłam do Was po strasznie długiej nie obecnośći... nie wiem dlaczego nic się nie odzywałam na VITALII ale to jakoś samo tak wyszło. Przestałam się odchudzać i zapomniałam na dobre o VITALII. A więc wróciłam ibędę się starać teraz codziennie coś napisać w pamiętniku...  A więc u Mnie waga niestety się zmieniła, zamiast schudnąć to Ja przytyłam i to dużo, bo aż ponad 10 kg niestety... a to wszystko dlatego że byłam w pszitalu 3 razy w ciągu 2 miesięcy... Ehh... Jest Mi teraz ciężko z tymi wstrętnymi kilogramami. Ale od dzisiaj się zawziełam i muszę schudnąc taki sobie postawiłam cel że do lipca do WAKACJI muszę schudnąć aż 20 kg nie wiem jak to zrobie ale MUSZĘ  ponieważ na początku lipca jestem u kuzyna na WESELU a więc jakoś chciałabym wyglądać, a sukienka i gorset wisą w szafie od 18-stki.  Więc chciałabym się w to zmieścić do WESELA. Postanowiłam sobię że będę trochę ćwiczyć, aby kilogramy szybciej spadały... Czekam na WIOSNĘ bo chciałabym zacząć jeździć rowerkiem... I długie spacerki wieczorkiem... Dzisiaj mam w planie jazde rowerkiem stacjonarnym 5 km, masaż pasem vibroaction, i sauna...

Możę napiszę co dzisaj do teraz zjadłam,a więc:


Śniadanie:
- pomarańczko

2 Śniadanie:
- mały rogal

Obiad:
- 2 małe ziemniaczki bez sosu
- kapusta kwaszona

Podwieczorek:
- banan

Kolacja:
- banan


14 marca 2010 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień będzie dla mnie dniem oczyszczenia organizmu z toksyn. Dzisiejszy dzień to dzień samych soczków owocowo-warzywnych... Stosowałam już raz tą diektę jednodniową oczyszczająco i waga miała spaść do 3 kg w ciągu dnia, mi się udało zrzucić 2,2 kg także byłam z tego zadowolona z tego jednego dnia. Ja kupuję gazetki Super Linia i tam są zawsze jakieś ciekawe dietki, i tak sobie staram się kombinować.

Czy udało mi się dzisiaj na niej wytrzymać napiszę wieczorkiem. Ale myślę że mi się uda... ;) Jestem pozytywnie nastawiona...  a to najważniejsze
... ;)

DZISIAJ WAGA POKAZAŁA 95,6 KG... ;)

12 marca 2010 , Skomentuj

Porażka po prostu miałam dzisiaj być tylko na soczkach, a ja po kupiłam sobie dopiero wszystko nie dawno na soczki i nie robiłam już dzisiaj tych soczków. Zjadłam na obiad chyba z 5 ziemniaków z białym serem i olejem lnianym! MASAKRA!!!

12 marca 2010 , Komentarze (1)

Dzisiaj już czwarty dzień dietki... Szczerze to nie jestem aż tak bardzo zadowolona z tego teraz odchudzania, nio ale staram się nie objadać, staram się ograniczać jedzenie.
Na przykłam wczoraj rano nic nie zjadłam, dopiero na obiadek zjadłam, półtora małego mielonego, jednego ziemniaka i buraczki. A na podwieczorek i kolacje zjadłam chlebek. Ale wczoraj obyło się bez słodkiego.
Ja bym tak nie chciała w ogóle jeść słodkiego od dzisiaj do końca Postu. A jak juz mi się nie uda to chociaż rządek tabliczki czekolady.

Dzisiaj chcę stosować cały dzień dietke w której pije się tylko zrobione soczki.
Ostatnio stosowania w jeden dzień picia tych soczków schudłam aż 2,2 kg a miało się schudnać do 3 kg także całkiem nieźle.

Ale teraz już te kilogramy wróciły, wczoraj waga pokazała 94,9 kg a mam @ i dzisiaj pokazała 96,6 kg także zważę się dopiero jak mi się skonczy @.  Wieczorkiem napiszę czy wytrzymałam na tych soczkach.

9 marca 2010 , Komentarze (4)

Od dzisiaj zaczęłam dietkę myślę że to już po raz ostatnio, no bo ile w końcu można się zabierać za te odchudzanie... Jeśli mi się teraz nie uda, nie wytrwam w postanowieniu żeby zrzucić te wstrętne zbędne kilogramy, to już na prawdę zrezygnuję z odchudzania.... Bo teraz już miewałam takie myśli żeby przestać po prostu się odchudzać i pogodzić się z tym że no jestem gruba i tyle i gruba będę... Ale jeszcze nabrałam teraz sił żeby powalczyć z tymi wstrętnymi kilogramami które przybrałam przez te 5 lat...

Dzisiejszy dzień dietki mija całkiem nieźle:

śniadanie:
- 2 kromki chleba z serkiem topionym

2 śniadanie:
- NIC

obiad:
- ryż ( chińskie)

podwieczorek:
- kisiel

30 stycznia 2010 , Komentarze (8)

Miałam zacząć dietkę od tego poniedziałku co był ale jakoś znowu mi nie wyszło... Ciężko było mi się zmobilizować... Od dzisiaj zaczynam dietke, mam nadzieję że tym razem mi się uda... musi kiedyś w końcu się udać he he... Dzisiaj i jutro będę jadła miej... A poniedziałek i wtorek będę piła soczki owocowe własnej roboty. To jest dietka z gazetki superlinia, bo co jakiś czas sobie kupuje, żeby trochę poczytać i sie czegoś nowego dowiedzieć ;) 

Ostatnio jakoś cięźko było mi sie zmobilizować do ochudzania. Jakos w listopadzie byłam u dietetyk, i miałam dietke i sie do niej stosoawałam to ładnie chudłam ale później skrzydełka mi opadły, i już szło coraz gorzej... A od środy chcę zacząć znowu ditke od dietetyk.

Kochane Vitalijki proszę dodawajcie komentarze do moich wpisów... ;)
Wtedy jest mi łatwiej się zmobilizować... ;)