Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulinusia20

kobieta, 37 lat, Poznań

165 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: CeL ScHUdNąĆ Do WaKaCjI JaK NaJwIeCeJ KiLoGrAmOw ... ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Od poniedziałku zaczynam kolejna walkę z odchudzaniem...

26 października 2009 , Komentarze (3)

Dzisiaj pierwszy dzień dietki ;) Troszkę mnie znowu nie było na vitalii a to dla tego że się nie odchudzałam i co miałam pisać że nie jestem już na diecie ... :( Tydzień temu w piątek byłam u pani dotkor dietetyk i w niedziele przesłała mi na meila dietke i od dzisiaj zaczełam diete i licze że na tej dicie schudne, że uda mi się schudnać dania mam bardzo smaczne. Dietetyk była moją ostatnią deską ratunku, sama bym sobie nie poradziła z walką z otyłością z moimi kilogramami bo jest ich strasznie dużo niestety :( no ale cóz jak wczesniej się jadło bez opamiętania to teraz trzeba cierpieć.

Dzisiaj zjadłam:
śniadanie:
musli z melekiem
2 śniadanie:
- jabłko
obiad:
- udziec gotowany
musli z mlekiem
kolajca:
-jogurt

28 września 2009 , Komentarze (1)

Jak na razie nie jest dietkowo... !!!
Także nie dodaję przez to wpisów...
!!!

23 września 2009 , Komentarze (2)

Wczoraj był już dwudziestydrugi dzień dietki. Jakoś wczoraj nie wchodziłam w ogóle na kompa i przez to nie dodałam wczoraj wpisu ale za to robie to dzisiaj. Powiedziałałam sobie że z każdego dnia coś tam napisze i też to czynię. Przedwcozraj było jak najbardziej dietowo ale wczoraj już nie dokońca. No ale myślę że dzisaj będzie dietkowo. Jeszcze nic dziisaj nie zjadłam ale zaraz idę coś zjeść.

 

Wczoraj zjadłam:

śniadanie:

- 2 brzoskwinie

2 sniadanie:

- kapusta pekińska

- kilka malin

obiad:

- schabowy, kalafior

podwieczorek:

- 3 brzoskwinie

kolacja:

- kromka chleba rzowego ze serkiem topionym

- kromka chleba ze szynką

- 2 ogórki konserwowe

21 września 2009 , Komentarze (3)

Dzisiaj już dwudziestypierwszy dzień dietki... Ale muszę dodać że ostatnio to tak nie było całkiem dietkowo, owszem starałam się jeść mniej, nie objadałam się specjalnie. No ale waga i tak poszła torszkę w górę., Dzisiaj rano pokazała 96,4 kg. Ale od dzisiaj jest jak najbardziej dietkowo, powiedziałam sobie koniec pozwalania sobie na podjadanie, muszę się całkiem wziąść za siebie, postanowić sobie i trzymać się tego... :) Licze że mi się uda, musi mi się uda... ;) Potrzebowałabym jeszcze jakoś grupkę która by mnie wspierała. Odwiedzała mój pamiętnik i śledziła jak mi idzie. Byłam dzisiaj w aptece kupić sobie błonnik z ananasem tabletki do ssania i czerwoną herbatkę. Jeną tabletke już ssałam i wypi,łam jedną czerwoną herbate.

 

Dzisiaj zjadłam:

śniadanie:

--------

2 śniadanie:

- 2 pieczywa chrupkie ze serkiem topionym

obiad:

- mała miska spaghetti

- 3 śliwki

podwieczorek:

- 3 brzoskwinie

21 września 2009 , Skomentuj

Zjadłam:

śniadanie:

---------

2 śniadanie:

----------

obiad:

- udziec, jeden ziemniak, sałatka z pekińskiej kapusty

podiweczorek:

- 2 kawałki placka drożdżowego

kolacja:

- pizza

21 września 2009 , Skomentuj

Zjadłam:

śniadanie:

- 2 kawałki placka drożdżowego

2 śniadanie:

- 2 kromki chleba z wątrobianką

0biad:

- 2 kromki chleba z wątrobianką

- kiełbasa z grilla, pomidor, kromka chleba

21 września 2009 , Skomentuj

Zjadłam:

śniadanie:

- 2 kromki chleba z wątrobianką

2 śniadanie:

----------

obiad:

- kawałek placka drożdzowego

- 2 jajka sadzone, ziemniaki smażone, pieczarki smażone

kolacja:

- ryż z białym sosem

- 2 kromki chleba z wątrobianką

17 września 2009 , Komentarze (2)

Dzisiaj siedemnasty dzień dietki...  Waga leci w górę a to dlatego że podjadam, wczoraj się nie ważyłam a dzisiaj waga pokazałam aż 95,9 kg. To przez te moje podjadanie waga leci w górę. Szczerze to straciłam silną wole, brak motywacji do odcudzania. Ale powiedziałam sobie że ze wpisów do pamiętnika nie zrezygnuje. Piszę że to któryś już dzień dietki, ale tak na prawdę to to już nie jest dieta... :( to już jest normalne jedzenie i przez to waga zamiast spadać w dół leci w górę. No ale cóż staram się nie poddawać i od jutra zaczynam znowu z dietką. I tym razem musi mi się udać. Nie jem też nie wiadomo ile teraz, bo staram się ograniczać jedzenie.

 

Dzisiaj zjadłam:

śniadanie:

- 2 kromki chleba razowego ze smalcem i szynką

2 śniadanie:

-----------

obiad:

- lód

- kabaczek i kromka chleba

podwieczorek:

- 4 brzoskwinie

- 4 ciastka

kolacja:

- ryż z białym sosem

- 2 brzoskwinie

17 września 2009 , Skomentuj

Wczoraj był szestnasty dzień dietki, ale ja jakoś tego dietką nie moge nazwać... :( bo trochę podjadam, także nawet waga nie leci w dół w sumie jakby miała lecieć jak ja jem i nie wiem dlaczego. Na początku tak mi dobrze szło zero podjadania, waga leciała ładnie w dół.

 

Wczoraj zjadłam:

śniadanie:

---------

2 śniadanie:

-----------

obiad:

- jedna pyza, kalafior, sos

podwieczorek:

- 4 ciastka

kolacja:

- 2 kromki chleba ze smalcem

- kromka chleba z dżemem