Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulinusia20

kobieta, 37 lat, Poznań

165 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: CeL ScHUdNąĆ Do WaKaCjI JaK NaJwIeCeJ KiLoGrAmOw ... ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 października 2008 , Skomentuj

Od jutra startuję z odchudzaniem po raz kolejny i po raz ostatni ;)


Od jutra chcę zacząć odchudzanie, w sumie zaczynam już po raz setny, każde odchudznie wczesniej kończyło  się zawsze tak samo, przychodziły gorsze dni, dni załamania i odrazu rezygnowałam z dietki, a gdy chciałam zacząć to byłó jakoś zawsze cięzko mi się zabrać za dietke. No ale trzeba próbować, bo wiadomo gdy się nie bedzie probować, gdy się calkiem poddam  to nie schudne nigdyi nigdy nie osiągnę postawionego sobie celu, a moim celem jest schudnać do 65 kg  ;)  Moja obecna waga, waga wyjściowa to 84 kg, troszke dużo jest tych kilogramów masakra!!!  No ale to ja tak jadłam, to ja się sama z wlasnej glupoty tak roztyłam, więc teraz ja będę walczyć z tymi kilogramami, chcę zrzucić te wstrętne zbędę kilogramy raz na zawsze!!!
Tym razem jestem nastawiona na oduchanie jak z najlepszej storny ;) zmobilizowałam się do odchudzania. Wiem że na pewno będą  tak jak zawsze chwile załamania ale będę probowała się nie poddać, będę probowała walczyć ze swoimi słabościami  ;)  Planuję dieta + ćwiecznie ;)  Będę starała się codziennie jak najwięcej poćwiczyc, w planie mam:  twisterek, steeper, rowerek stacjonarny, skakanka, i chciałabym zacząc znowu biegać  ;)  ale co do biegów to jeszcze nie wiem.  Także liczę na Wasze wsparcie i że z Wami mi się uda ;) 
 


16 września 2008 , Komentarze (2)



Ehhh... :(   nadal jestem chora, ciągnie się to tak już od soboty, nie wiem gdzie się tak załatwiłam, nie wychodziłam nigdize specjalnie na dwór. Nio ale w mojej okolicy teraz właśnie dużo osob choruje, bo ta pogoda jakaś taka, tak szybko się zrobiło zimno, wieje, dobrze że chociaz jeszcze nie pada. U mnie narazie bez dietkowo, ale nie objadam się specjalnie, chora jestem i jakoś nie mam apetytu, także nie jem tyle. Jak się wychoruje to wezme się za dieke, odchudzanie, ćwiczenia :)  I licze na to że pogoda będzie jeszcze ładna, że pojezdze sobie rowerkiem na dworze i po biegam sobie jeszcze.  Mam jeszcze @  tażke nawet nie wchodze na wage, bo nie mam sensu, bo na bank waga pokazywałaby wiecej. Jak mi się skończy @ to się zważe ;)

15 września 2008 , Komentarze (2)



Ostatnio z dietką jest jakoś tak różnie, niby sie  nie odchudzam, ale nie objadam się jakoś specjalnie, nie jadam za duzo, nie mam ostatnio zbyt apetytu, nie wiem czy to dzięki Bio C.L.A z zielona herbata które biore, możliwe. Od soboty jestem jakaś przygnebiona, w dodatku jeszcze chora :(  nio i w sobote wieczorkiem dostalam jeszcze @ także calkiem dziwnie się czuje ;(  nie mam nawet ochoty na ćwiczenia, na nic :(   Jeszcze ta pogoda jakas taka do doopy, zimno na dworze. Jak mi przejdzie przeziebienie to będę dlaej się odchudzac i ćwiczyc jesli bede miala oczywiscie siły po chorobie.
  Nio i jeszcze waga w czasie @ pokazuje mi więcej, jak to zawsze. Ale na pasku nie bede zmieniać po zapewne po @ będzie mniej pokazywala.

11 września 2008 , Komentarze (1)

2 DZIEŃ- waga 82,5 kg

Nio i dzisiaj dopiero drugi dzień, ale jakoś to zleci, chcialabym pozostac obecnie na dietce tak z miesiąc, zobaczyc ile w ciagu miesiaca uda mi sie schudnać, a pozniej sobie jeszcze przedluze odchudzanie, w sumie to  chcialabym wytrzymac z odchudzaniem az do grudnia jakoś do Świąt he he :) Na razie na odchudzanko nie narzekam, nie jest az tak zle, popoludniu przyszedl troche kryzys, bo wziol mnie straszny apetyt na cos slodkiego, ale poradzilam sobie jakos z tym apetytem. Zjadłam dzisiaj troszke owoco, nie wiem czy nei za duzo, bo z owocami podobno nie mozna tez przesadzac. No ale lepszy owoc jak co innego. Dzisiaj takze drugi dzien z tabletkami Bio C.L.A. z zielona herbata ;) Na wadze od wczoraj 60 dkg mniej ;) wydaje mi sie ze te tableteczki maja troche jakis dzialanie, i ze efekty beda widoczne ;) 

10 września 2008 , Skomentuj

1 DZIEŃ

Dzisiaj pierwszy dzień dietki, musiałam zacząc od nowa poniewaz ostatnie 4 dni jadlam normalnie, ale nie iwem jak to mozlwie ale waga spadla do 83,1 kg. Czy takie cos jest mozliwe??? Wczorja kupilam tabletki Bio C.L.A z zielona herbata i od dzisaj zaczelam brac, na tych tabletkach pisze ze mozna barac od 2-6 ja będę brała max czyli 6 tabl. dziennie, poniewaz nie wiem jak dlugo wytrzymie znowu na diecie, zalezy do kiedy starczy mi silnej woli poniewaz chcialabym zobaczyc  jakies efekty i to w miare szybko, a nie czekajac miesiącami.  Dzisiaj troche pocwiczylam na stepperze, twisteru, chce jeszcze i pojezdzic z godzinke rowerkiem i wiecozrem jeszcze po cwiczyc. Wieczorkiem napisze co zjadlam w ciągu dnia ;)

30 sierpnia 2008 , Komentarze (7)

Ehhh... :(:(:(   tylko się załamać i ryczeć bo nic innego mi nie pozostaje  ;(  Nie dodawałam nowych wpisów ponieważ dietkowo już nie jest ;(  Dlaczego ja mam taka słaba silna wole??? Dlaczego??? Dlaczego nie moge się zmotywowac do tego odchudzania??? Dlaczego???  A tak sie dobrze zapowiadalo, wierzyłam w to że teraz już mi się uda i cio???  Nie wiem co mam robić???  Ja już się  nie mieszcze w ciuchy, nie mam co na siebie zaklada :(  wszystko spodnie sa mi zamałe :( moja waga obecnie jest wieksza jak byla wyjsciowa, poniewaz wyjsciowa była 82 kg, a obecnie mam 84 kg :(  Co ja ze soba robie???  Dlaczego ze mna jest az tak źle???  Czy mi juz nigdy nic ani nikt nie pomoże ;(   ??? Dlaczego ja musze z tego powodu, ze wstretnej otylosci tak cierpiec???  RATUNKU!!!   POMOCY!!!    HELP!!!

27 sierpnia 2008 , Komentarze (1)

Wczoraj był drugi dzień dietki, jakoś tak ine pasowało mi żeby wejść wieczorek napisać jak mi ten dzień minoł. Więc pisze dzisiaj, wczoraj minoł dzień jak najlepiej tylko mógł he he :)  nie było zadnych grzeszków, oprócz teog żę przed spaniem nie wytrzymałam i zdjadłam dwa suche pieczywa chrupkie, ale to dietetyczne także do grzechu tego nie zaliczam ;)  Oby te dni mijały tak szybko tak te pierwsze dwa dni, i oby mnie ine kusiło jedzenie he he ;) Narazie o jedzeniu nie myśle, a o podjadaniu to nie ma nawet mowy. A i chciałam zaznaczyć że będąc na diecie nawet już drugi dzień czuje się znacznie lepiej, o wiele lepsze samopoczucie :)  Bo teraz już przy konć gdy tak się objedałam to myślałam że moje serduszko nie wytrzymie i mi pęknie ;) jakoś tak mi cieżko bylo, szybko isę męczyłam, miałam cały czas pełen brzuszek :( ale było i mineło.

Te odchudzanie zaczełam z waga większą oczywiście jak wyjściowa bo wyjściowa moja wczesniej była 82 kg,  a teraz było w poniedziałek pierwszy dzień dietki 84,3 kg ,  wiem powiecie pewnie jak mogłam na to pozwolić, jak do tego dopuściłam, odpowiedź jest moja tak "nie wiem jak mogłam do tego dopuścic"  Wczoraj waga pokazała już 83,1 kg   wiem że tyle nie schudłam bo to woda.
 
2 DZIEŃ- waga 83,1 kg

W ciągu wczorajszego dnia zjadłam:

- Śniadanie:
-jogurt naturalny z ziarnami zbórz i z otrębami
 
- 2 Śniadanie:
- dwa wafle ryżowe z pasztetem

- Obiad:
- kaszka manna ( kupna w kubku )
- jogurt pitny z otrębami pszennymi

- Podwieczorek:
- dwa wafle ryżowe, 1 ze szynką, 1 z pasztetem
- surówka warzywna

- Dodatki z owoców i warzyw:
- śliwki
- arbuz
 
Wczoraj z ćwiczeń było:
- tylko jakieś 45 minut rowerek
 

26 sierpnia 2008 , Komentarze (6)

Masakra jak ten czas szybko leci, mineło już 3 miesiące jak nie jestem na diecie, po 3 miesiącach przerwy zaczynam znowu ;)  Dlaczego to tak już jest że będąc na diecie ten czast tak wolno leci, a gdy się nie jest i gdy się je, to czas tak szybko przeleci???  Zna ktoś odpowiedź na te pytanie??? Miałam jakiś czas temu tak że w ciągu jakiś 10 dni przytyłam aż 6 kg, myślałam że wtedy się załamie ;(  Ale w końcu ten głupi okres minoł, miałam wtedy taki straszny apetyt, pojadałam wszystko co miałam pod ręką, nie które Vitalijki pisały mi że to minie, ale ja nie wierzyłam, myślałam że tak już bedzie zawsze. No ale mineło i się bardoz cieszę ;)
Ja mam już tak że gdy się nie ochudzam to nie dodaje wpisów w pamiętniku.


Zaczełam dietke od wczoraj i będę starała się dodawać wpisy z każdego dnia.
Uwierzyłam w konću w to że tyle osób chudznie że i mnie też się uda :)
od wczoraj się jakoś tak zmobilizowałam, zaczełam nawet ćwiczyć już od wczoraj od pierwszego dnia dietki.

 
1 DZIEŃ- waga 84,3 kg

W ciągu wczorajszego dnia zjadłam:
- Śniadanie:
-kawałek topionego serka

- 2 Śniadanie:
- nic

- Obiad:
- 2 jajka gotowane
- jogurt pitny z otrębami pszennymi

- Podwieczorek:
- wafel ryżowy

- Z dodatków czyli z owoców i warzyw to:
- kilka śliwek
- arbuz
 
Wczoraj z ćwiczeń było:
- twister
- skakanka
- bieg w miejscu ( w domu )
- i jakieś 45 minut rowerek ;)

12 maja 2008 , Komentarze (5)

No i pierwszy tydzień dietki już za mną...  Dzisiaj się zaczoł drugi tydzień i ciekawe jak to będzie w tym tygodniu... W tamtym tygodniu się strasznie zawziełam, powiedziałam sobie że dopne swego, że schudne, uwierzyłam w to bardzo, i wierze że tym razem schudne. zrzuce te wstrętne, zbędne, uporczywe  kilogramy.  Tamten tydzień zaliczyłam można powiedzieć bez grzeszków, wczoraj tylko zjadłam kawałek placka a tak to nic. W zeszłym tygodniu będąc na dietce schudłam ponad 3 kilogramy, co mnie strasznie cieszy, sama nie wiem jak to się stało, że aż tyle udało mi się  zrzucić  w ciągu tygodnia... :)  Jednak dietka i dużo ruchu robi swoje he he ... :) efekty są widoczne na wadze odrazu...  Nio i oczywiście poprawiło mi się znacznie samopoczucie... :) Co mnie bardzo cieszy, bo jedząc dużo, czasami nawet to przeginająć z jedzenie, czułam się strasznie źle... :(  Będę teraz codziennie pisać jak mi idzie dietka... :)  Trzymcie za mnie kochane żebym wytrwała jak najdłużej :)


Obecna waga 74,4 kg