Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się schudnąć 13 kg z czego jestem bardzo dumna. Teraz też mi się uda. Niedawno urodziłam drugą córeczkę; zgubiłam już 15,5 kg w ciągu 2 tygodni od porodu i chcę jeszcze schudnąć 13 kg. Nie będę stosowała żadnej konkretnej diety ponieważ karmię maleństwo. Także małymi kroczkami do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 96189
Komentarzy: 1320
Założony: 15 lutego 2010
Ostatni wpis: 22 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
333kociaczek333

kobieta, 39 lat, Gorzkie Pole

156 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Czas schudnąć :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2012 , Komentarze (2)

DZIŚ  JEST  MÓJ   SETNY   DZIEŃ  

 

3 października 2012 , Komentarze (4)

99 DZIEŃ ŚRODA

3.10.2012r.

 

Hej, hej !!!!

Ale mam swietny humor i chociaż nie mam już na nic siły to moja wewnętrzna energia aż się ze mnie wyrywa :). Chciałabym zrobić jeszcze tyle rzeczy tj. cwiczeń, ale skończy się chyba na rozciąganiu i ewentualnie brzuszkach :). A to wszystko za sprawą biegania :):):):):)  Już myślałam, że dzisiaj znowu nic z tego nie wyjdzie bo córcia dostała gorączę i nie poszła do przedszkola. Mąż miał 2 godziny przerwy i jak wrócił do domu to mnie już nie było :):):) tzn. jak tylko wszedł to powiedziałam, że wychodzę na godzinkę bo muszę pobiegać. I było cudownie.......

PRZEBIEGŁAM     10 KM 

W     1 GODZ.  11 MIN.  

to mój rekord czasowy

ALE JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONA

MIESIĄC FIT ROZPOCZĘŁAM ( DZISIAJ ) 10 KM - 

SSUUPPEERRRRRR... :)

 

menu:

8:30 śniadanie

kanapka z sałatką rybną + jabłko i herbata

12:30 obiad

czarne kluchy - 2 łyżki i czerwona kapusta

18:00 kolacja

płatki z mlekiem ( 30g + 250ml )

20:00 przekąska

2 pomidorki z cebulką

ćwiczonka:

* BIEGANIE 10 KM

* ćw. rozciągające

* 8 min. trening brzucha abs

 

A tera muszę się porządnie napić bo po takim treningu strasznie mnie suszy :)

2 października 2012 , Komentarze (3)

98 DZIEŃ WTOREK

2.10.2012r.

 

CZEŚĆ !

Jak wam idzie walka z kilogramami ??? Mam nadzieję, że dobrze :).

Miałam sobie dać dzisiaj w kość jeżeli chodzi o gimnastykę, ale dostałam @ i jestem strasznie obolała. Z biegania nic nie wyszło, brzuszków też nie zrobiłam. Za to ćwiczyłam inne partie ciała. Zawsze coś :). Z jedzeniem mogłabym powiedzieć, że było dzisiaj super :) gdyby nie fakt, że strasznie mialam ochotę na słodkie i skusiłam się.......zjadłam 4 toffifee :( mam do nich słabość. Mąż dostał na dzień chłopaka i otworzył.........i zjadłam; ale nie dręczę się tym, spalę te kalorie :). Poza tym przez resztę dnia jadłam warzywka i nabiał; piję dużo wody, a w tej chwili czerwoną herbatę - znalazłam ostatnią torebeczkę :):):).

jedzenie:

8:00 śniadanie

sałatka z warzyw: sałata, pomidor, papryka, jajko, plasterek szynki i żółtego serka + herbata

11:00 przekąska

jogurt owocowy 150g

14:00 obiad

płatki z mlekiem ( 30g+125ml) + 250 ml lecza

17:00 podwieczorek

leczo: cebula,pomidor i papryka

20:00 kolacja

100g białego sera

 

Mój obiad wygląda może dziwnie. Myślałam, że nie zdąży się zrobić i zjadłam płatki z mlekiem, a za 15 min. był już gotowy więc wzięłam troszkę żeby spróbować czy dobre :).  Więcej zjadłam w porze podwieczorku :). Wyszło pycha !!! :)

 

ćwiczonka:

* 30 pompek

* 200 skakanek  + jeszcze 200 = 400x

* ćw. na łydki: schody + stawanie na palcach

* ćwiczenia rozciągające

* nożyce pionowe i poziome 200 x 

* kilka brzuszków, ale więcej nie dam rady ich zrobić

 

Kiepsko :(:(:(; może jutro będzie lepiej to pójdę pobiegać.

1 października 2012 , Komentarze (6)

Jeszcze szybciutko dodam co dzisiaj jadłam i co z ćwiczeniami :)

9:00 śniadanie

kanapka + parówka i herbata

12:30 obiad

kurczak w panierce, gotowana marchewka i czerwona kapusta, sałata z pomidorem + 6 kluseczek kopytek

15:30 podwieczorek

płatki z mlekiem + jabłko

19:00 kolacja

2 plasterki szynki z białym serem i pół kromki chlebka

 

ćwiczonka: dzisiaj bardzo lekko bo cały dzień spędziłam z córcią w domu - na zabawie :); od jutra dam sobie w kość :)

* 500 podskoków na skakance

* 100 pajaców

* 30 pompek

* ćw. rozciągające

 

LECĘ   SPAĆ 

 

DOBRANOC :)

1 października 2012 , Komentarze (14)

Zamieszczam małe podsumowanie moich 3 miesięcy - ciężkiej walki o to żeby lepiej wyglądać i dobrze się czuć we własnym ciele oraz być zdrową :). Być może komuś pomogę w ten sposób :). Dziewczyny i chłopacy - WARTO O SIEBIE WALCZYĆ :)

Ja zaczynałam z wagą 76 kg; zaw. tłuszczu wynosiła wówczas 39% i bardzo ciężko było mi zabrać się za siebie; nie mówiąc już o gimnastyce bo to był horror. Teraz się z tego śmieję :), ale naprawdę było ciężko.

Przez pierwszy miesiąc schudłam 5kg. Przez pierwszy tydzień bardzo intensywnie ćwiczyłam po czym złapałam kontuzję - zwichnęłam nogę. Nie mogłam za bardzo ćwiczyć ale mocno pilnowałam się z jedzeniem. Sukces był :).

W drugim miesiącu doprowadziłam się do ładu :) i ponownie zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Rozpoczęłam 30 Day Shred z Jillian + zaczęłam od nowa biegać. Ćwiczyłam codziennie; jak mialam siły dokładałam jeszcze rowerek stacjonarny i inne drobne ćwiczonka. W tym czasie schudłam 2 kg. Z jednej strony to mało, ale z drugiej to zawsze 2 kg do przodu :)

W trzecim miesiącu schudłam najmniej bo tylko 1,7 kg chociaż bardzo się staram i ćwiczę. Kocham biegać i staram się to robić min.3x w tygodniu. Miałam zastój wagi 3 tygodniowy. Ostatnio nawet waga poszła o 1 kg w górę :). Ale jak widać nie poddałam się i walczę dalej.

Teraz ważę 67,3 kg i dążę do tego żeby na pasku zobaczyć 10 kg mniej :); nie mogę się już tego doczekać, ale wszystko pomalutku; nie spieszy mi się aż tak bardzo :). Obecnie też mam małe kontuzje bo boli mnie lewe kolano i przy dłuższych ćwiczeniach daje się we znaki. Przy każdym biegu łapie mnie kolka; znowu odzywa się ból pod żebrami. Ostatnio zaczęłam sobie żartować, że mam kontuzjowaną całą lewą stronę ciała :):):):):):):) bo tylko tam zazwyczaj coś mnie boli.

ALE NIE PODDAJĘ SIĘ !!!

Czasami nawet mój mąż mnie wyzywa, że za ciężko ćwiczę i ciągle sobie dokładam ćwiczeń, a potem np. nie mogę chodzić itd.

Dlatego kochane i kochani nie poddawajcie się tak łatwo bo potem będzie żal, że zmarnowało się coś na co trzeba było bardzo długo pracować :) . Schudnąć jest bardzo ciężko, za to przytyć łatwiej niż byśmy chcieli.

Zatem.....

 

RUSZAJMY SIĘ !!!!!  :):):)

 

A teraz moje małe porównanie:

Od 26 czerwca   -    1 października

 

26.06.2012r.        76 kg

1.10.2012r.         67,3 kg

SZYJA

35

32,5

BICEPS

31

28

PIERSI

98

91

TALIA

87

73

BRZUCH

95

83

BIODRA

104

93,5

UDO

62

56

ŁYDKA

43

41

ZAW. TŁUSZCZU

39 %

28 %

RAZEM SCHUDŁAM  8,7 KG

I

STRACIŁAM WSZYSTKICH: 57 CM

MOŻNA ????????????????

JASNE, ŻE MOŻNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  

 

1 października 2012 , Komentarze (4)

1.10.2012r.

PONIEDZIAŁEK

 

HEJ !!!!

Dziś pierwszy dzień października i do tego poniedziałek więc bardzo dobrze się składa bo od początku tygodnia zaczynam nowy miesiąc FIT :) do tego dzisiaj wypada mój dzień ważenia się i mierzenia :) Będę dużo ćwiczyć; przynajmniej 6 dni w tygodniu i u mnie podstawą będzie bieganie :) A więc.....  DO   DZIEŁA !!!  :):):)

 

 

 

DO TEGO: ćwiczenia na brzuch i talię oraz nogi, nogi i jeszcze raz nogi !!!!!

 

Zaczynam z wagą 67,3 kg i wymiarami:

szyja: 32,5 cm

biust: 91 cm

biceps: 28 cm

brzuch: 83 cm

talia: 73 cm

biodra: 93,5 cm

uda: 56 cm

łydki: 41 cm

 

Jak widać w tym tygodniu spadek cm nastąpił  tylko w biodrach - 1,5 cm, udach - 0,5 cm  i..... NARESZCIE !!!!! w łydkach - 0,5 cm !!!! 

 

JESTEM  OPTYMISTYCZNIE NASTAWIONA DO DALSZEJ WALKI :)

MAM DUŻO SIŁY  I  MEGA MOTYWACJĘ :)

DAM  RADĘ  I   WY    TEŻ :) !!!!!

 

POWODZENIA !!!

30 września 2012 , Komentarze (2)

Chcesz mieć piękne i sexi ciało ????????????

ĆWICZ !!! :)

 

 

 

Jak dbać o kondycję i zmobilizować się do ćwiczeń jesienią i  zimą :)

 

A teraz coś zabawnego :)

 

i jeszcze bonusek :)

buziaki :)

 

30 września 2012 , Komentarze (2)

96 DZIEŃ NIEDZIELA

30.09.2012r.

 

CZEŚĆ ! :)

 

Dzisiaj będzie krótko bo muszę zwolnić kompa; mężuś chce oglądać na nim mecz :)

Więc tak.....miałam sobie zrobić dzisiaj wolne od ćwiczeń i słodko się lenić, ale zjadłam pyszny obiad, a potem jeszcze kawałek placka i skończyłam biegając z pieskiem po ścieżce polnej :)

 

ćwiczonka:

* BIEGANIE ok.5,5 km

* ćwiczonka rozciągające

 

menu:

9:00 śniadanko

kanapka z kurczakiem

13:00 obiad

ryba w panierce, kapusta z grzybkami i łyżka duszonych ziemniaków

16:00 podwieczorek

2 kawałeczki placja z jabłkiem

19:00 kolacja

płatki z mlekiem + małe jabłko

 

wypiłam 2,5L wody :)

 

CZUJĘ   SIĘ   REWELACYJNIE  :):):):):)

 

BUZIAKI !

29 września 2012 , Komentarze (1)

95 DZIEŃ SOBOTA

29.09.2012r.

 

CZEŚĆ !

 

Zbliża się koniec tygodnia, za moment zaczynamy nowy miesiąc; miesiąc FIT. Już niedługo odbędzie się bieg na 5km, w którym chcę brać udział razem z mężem i troszkę przygotowuję się do tego. Moje ostatnie biegi to 5 - 6 km. Robię mniej ale poprawiam czas :) czyli biegam coraz szybciej. I tak, dzisiaj zrobiłam 5km w 36,5 minuty :) - jest to mój rekord bo jeszcze niedawno te same km pokonywałam w czasie 45 - 47 min. Chciałabym zejść jeszcze o 2-3 min niżej i byłoby super :).

Dzisiaj mialam fajny dzień. Od rana malowałyśmy sobie z córcią paznokcie - każdy ma inny kolor :). Po śniadanku mały spacerek do sklepu na drobne zakupy. Obiad + sprzatanie sobotnie, a po powrocie męża razem poszliśmy na huśtaki. Maleńka była szczęśliwa bo kocha taki plac zabaw :). Po powrocie teść, szwagier i mój mąż cieli drewno więc i ja poszłam pomóc. Pocięte kawałki odnosiłam układałam; też fajna gimnastyka bo cały czas się nachylałam, kucałam itp. :). Potem poszłam biegać - i - dzisiaj było rewelacyjnie chociaż troszkę się wahałam: iść czy nie iść. Teraz odpoczywam; jestem zmęczona. Oglądam fajny film na pulsie - IMPOSTOR: TEST NA CZŁOWIECZEŃSTWO. Bardzo ciekawy :).

 

jedzonko na dzisiaj:

9:00 śniadanie

płatki z mlekiem + mała bułeczka drożdżowa nadziewana jabłkiem

13:00 obiad

kurczak w panierce, czerwona kapusta i gotowana marchewka

16:00 podwieczorek

2 male kawałki placka drożdżowego z jabłkiem + 5 kulek ciemnego winogrona

19:00 kolacja

płatki z mlekiem

 

aktywność fizyczna:

* BIEGANIE 5 KM

* cwiczenia rozciągające

 

Co do wagi to w tym tygodniu jestem zadowolona bo spadła :). Oczywiście nie wytrzymałam i codziennie rano ważyłam się kontrolnie - ale tylko 1 x :). Tamten tydzień to jakaś porażka; w tym lekko odpuściłam i sukces :). Jestem ciekawa co mi pokaże w poniedziałek rano :).

 

BUZIAKI :)

28 września 2012 , Komentarze (3)

94 DZIEŃ PIĄTEK

28.09.2012r.

 

HEJ :)

 

Kolejny pracowity dzień.....z jabłkami.............. a tyle ich jeszcze zostało :( masakra, ale zimą się przyda :). Ja właśnie skończyłam, a moja teściowa zaczęła. Upiekłam dzisiaj placek drożdżowy z jabłkami, budyniem i kruszonką. Robiłam go pierwszy raz w życiu i wyszedł :)   Jest przepyszny - wiem bo kawałeczek spróbowała :). Znalazłam świetny przepis w internecie, gdzie było pokazane krok po kroku co trzeba zrobić i jest :). Normalnie nogi mam w ty..... cały dzień jestem w ruchu, cały czas coś robię, cały czas chodzę i noszę..... dobrze bo spalam kcal, ale nie mam już siły na nic innego. Szkoda, że za pracę w domu nikt nie chce płacić kobietom :(.

 

Moje dzisiejsze jedzonko to:

8:00 śniadanie

kanapka z kurczakiem, 1 pomidor i 1/2 czerwonej papryki + herbata

13:00 obiad

kasza + gulasz warzywny

16:00 podwieczorek

mały kawałek placka drożdżowego z jabłkiem

19:30 kolacja

płatki z mlekiem ( 30g+125ml ) + marchewka

 

ćwiczonka:

* 100 pajaców

* 300 podskoków na skakance

*  ćwiczenia rozciągające

* 8 min.trening brzucha abs