Cześć Vitalijki :)
Dawno nie pisałam, totalny brak czasu. Dużo pracuję ostatnio, dzisiaj miałam ważenie i niestety waga w tym tygodniu nie spadła. Przyznaje się do kilku grzeszków, więc się nie powinnam dziwić. Chipsy dla mnie są jak nałóg :D Uwieeeeelbiaaaam :) i troszkę z paczki podjadałam mojemu chłopakowi. Niestety on też je uwielbia i notorycznie je kupuje. Pewnie gdyby nie to nie jadłabym ich :( no ale cóż :). Hmmmm... dostałam też dziś okres, więc i tak powinnam być zadowolona chyba, że moja waga nie wzrosła o 10000kg :D bo mam brzuch wzdęty jakbym byłam w 5 miesiącu ciąży :D czuje się taka ociężała i beznadziejna :(.
Pozdrawiam wasss:)i idę was czytać :)