Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2008 , Komentarze (2)


ja swoje, waga swoje...





siła


niby wiem, że to przedokresowe nagromadzenie wody, ale powiem wam w tajemnicy, że jakoś wcale mnie to nie pociesza!

dziś zaliczyłam już godzinę na bieżni

śniadanie: chlebki ryżowe z tuńczykiem 260 kcal

II śniadanie: wasy z serkiem i maślanką 270 kcal

obiad: pieczone udka kurczaka i mizeria 450 kcal




haiga


4 listopada 2008 , Komentarze (3)


udało się :)

w sumie 1300 kcal

4 listopada 2008 , Komentarze (6)


OMG ale jestem dziś głodnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!





a do obiadu jeszcze 2 godzinyyyyyyyyy


4 listopada 2008 , Skomentuj


aerobik zaliczony :) dziś był mój ukochany fat burning :) polubiłam już instruktorkę, do której chodzę - słowem chyba jeszcze będę szczęśliwa...

śniadanie: chlebki ryżowe z tuńczykiem 260 kcal

II śniadanie: wasy z serkiem i maślanką 270 kcal

obiad: pieczona ryba i sałatka z buraczków 460 kcal






3 listopada 2008 , Komentarze (1)


pierwszy całkowicie dietetyczny dzień w tym miesiącu

może nie było 980 kcal, jak planowałam

w sumie zjadłam ich około 1200, więc też bardzo ok :) zwłaszcza, ze na treningu spaliłam dzis około 800 kcal :)






3 listopada 2008 , Skomentuj


nowy miesiąc, nowy tydzień, nowe postanowienie poprawy...

zniechęcenie...

dziś zaliczyłam już godzinę aerobiku i godzinę na bieżni (jak zeszłam z niej, to myślałam, że się przewrócę)

śniadanie: chlebki ryżowe z tuńczykiem 260 kcal

II śniadanie: wasy z serkiem figura i maślanką 270 kcal

obiad: drobiowe kotlety mielone, ziemniaki, mizeria 450 kcal

czyli 980kcal - zobaczymy





31 października 2008 , Komentarze (5)


wczoraj znowu nie byłam grzeczna :(
waga wróciła do stanu z poniedziałku :(




30 października 2008 , Komentarze (4)


ehhhhhhh

tak się cieszyłam, że ładnie mi idzie dieta i wczoraj zaliczyłam wpadke na całego :(((

a dziś żeby jeszcze pogorszyć sobie nastrój - weszłam na wage :( i co tam zobaczyłam?? 1 kg więcej :(

takie rzeczy naprawdę mnie dobijają

a tak pięknie było dziś na porannym spacerze











29 października 2008 , Komentarze (2)


od kilku dni wszystko układa mi się cudownie - w końcu czuję, że jestem tam, gdzie powinnam

wczoraj kolejny udany dzień, mimo, że wieczorem naszły mnie chętki na różne niedozwolone rzeczy

powstrzymałam się i dziś są efekty - w tym tygodniu jest już 1,3 kg mniej :)))
ale nie cieszmy się zbytnio, bo po łikendzie zanotowałam znaczny wzrost :(
i tak: w poniedziałek 85,4!!!!!!!!!
we wtorek 84,5
dziś 84,1
lalalalala już niedługo i będzie wartość z paseczka :)

zaliczyłam dziś już aerobik i wizytę u babci :) mam wrażenie, że cała moja rodzina i znajomi bardzo się cieszą, że mieszkam teraz tak blisko :) to miłe

śniadanie: wafle ryżowe z tuńczykiem

II śniadanie: wasy z serkiem figura i maślanką

obiad: pulpety drobiowe w sosie pomidorowym, pęczak i surówka z kapusty kiszonej, która została mi od wczoraj :)

aaaaaaa i jeszcze jedno
mam zachciankę
nie wiem dlaczego, bo ja takich rzeczy w ogóle nie jadam, ale teraz marzy się coś takiego





kupiłam sobie dziś w nagrodę za wytrwałość mały prezent :) perfumy kate moss :) ślicznie pachną





28 października 2008 , Komentarze (3)


jestem dumna z wczorajszego dnia!

z dzisiejszego do tej pory również :))

nie do wiary jak bardzo zmienia się moje postrzeganie rzeczywistości, gdy mam możliwość wykonywania systematycznych porannych treningów

JEST CUDOWNIE - nadal jestem gruba, ale JEST CUDOWNIE

jest mi tak dobrze - bolą mnie mięśnie, ale czuję się taka sprawna i lekka :)

jak się domyślacie dziś też byłam trochę poskakać :)
odbębniłam też gigantyczne zakupy na cały tydzień i właśnie konsumuję śniadanko :))) mniaaaaaaaaaaaam: wafle ryżowe z tuńczykiem + czerwona herbata 300 kcal

II śniadanie: wasy z serkiem figura i maślanką 250 kcal

obiad: pieczona ryba i surówka z kiszonej kapusty 450 kcal

całość 1000 kcal - wzorowo :))