Pamiętnik odchudzania użytkownika:
roanna

kobieta, 44 lat,

170 cm, 59.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 57 - 58 kg do Sylwestra

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Kroki milowe

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Więc po 10 dniach straciłam 2,4 kg na wadzie 1 cm w biodrach i 2 w udzie reszta bez zmian, diety raczej przestrzegałam sumienie ,może z wyjątkiem że nie zawsze zjadłam 6 posiłków tylko 5 czasem 4, ponieważ nie zawsze miałam czas na 6 posiłków.Raczej już do tej diety nie wrócę bo jak pisałam monotonność posiłków była uciążliwa już wole liczyć kalorie. Więc od dziś dieta 1200-1300 kalorii, tak będzie lepiej. Byłam dziś na zakupach, kupiłam sobie dwie spódnice i nową sukienkę. Fotka sukienki zapożyczona z neta poniżej co o niej myślicie.I jakie dodatki proponujecie?


29 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Tylko 40 dni pozostało do moich urodzin a chce zrzucić jeszcze 4 kilo więc myślę że powinno się udać, kilogram na 10 dni to jest możliwe, ale zobaczymy.Jutro ostatni dzień diety Turbo więc wstawię podsumowanie potem chyba przejde na 1200-1300 kalorii. Chce jeść to co lobię i to na co mam ochotę a nie to co musze, oczywiście bez słodyczy i fast-foodów, choć powiem szczerze marzy mi się pyszna pizza.

27 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Dziś 8 dzień diety Turbo i powiem szczerze mam juz jej dość jak się skończy przechodzę na 1200 kcal bo nie mogę już patrzeć na jajka ,kurczaki, serek ziarnisty i szynkę, a na wadze rewelacji nie ma 1,6 kg w 7 dni i biorąc pod uwagę że pewnie z kilo to woda to dużo nie ubyło mi. Mój największy sukces ostatnio to, to że polubiłam zieloną herbatę do tej pory nie mogłam się do niej przyzwyczaić teraz nawet lubie i pije pare kubków dzienie.


20 stycznia 2010 , Skomentuj

Za 8 tygodni moje 30 urodziny i ponieważ przytyłam znowu parę kilo, biorę się ostro za siebie to postanowione tym razem dam z siebie wszystko. Muszę zrzucić od 3 do 8 kilo.Udało się poprzednim razem uda się i teraz. Zacznę może od diety Turbo i zobaczymy jak będzie. Trzymajcie kciuki.

14 stycznia 2009 , Komentarze (1)

Diteta nawet mi idzie już jest mnie mniej o 1 kg, czasemjest ciężko bo znów nabrałam złych nawyków ale daje rade więc licze na to że za kilka miesięcy może dwa znowu zabacze na wadzie 5  z przodu ostatni nie nacieszyłam się nią zbyt długo ale wtedy startowałam z 82 kg prawie więc i tak sukces wielki , oki ide sobie rybkę na obiad upiec pozdrawiam.

11 stycznia 2009 , Skomentuj

No, tak przytyło mi sie od czasów wakacji 5 kilo przestałam się kontrolować i oto skutki ale już od tygodnia jestem na diecie więc mam nadzieję że uda mi się wrócić do wagi 60 kg to takie minimum bardzo mi zależy więc wiem że się uda, pozdrawiam wszystkich i lece spać

21 października 2008 , Komentarze (4)

Troszkę weselsza jestem, bo po dwóch dniach diety 1300kalorii waga spadła mi o kilogram wiem, że to tylko woda i że wiele jeszczeprzede mną, ale przynajmniej spodnie nie są takie ciasne dobrze, że się w porę ocknęłamb o jeszcze parę tygodni i bym musiała kupić sobie większe a dopiero, co zmieniałamcałą garderobę na większą i pozbyłam się wszystkich za dużych ubrań, przecieżobiecałam sobie "Nigdy więcej nie będę GRUBA"

20 października 2008 , Komentarze (2)

Więc tak, ważę 64 kilogramy czyli że przytyłam 4 kilo jak to możliwe nie wiem chyba jo-jo mnie dopadło ale nie dam się  będę ostro walczyć. Koniec z obijaniem się, koniec!!!!!!!!!

19 października 2008 , Skomentuj

Nie zmieniam jeszcze paska zrobię to jutro, ale niestety to prawda ostatnie dwa miesiące odpuściłam sobie całkowicie dietę i kilogramy zaczynają wracać czuje to po spodniach robią się ciasne, więc wracam do was zanim będzie za późno, oficjalne ważenie jutro, ale wiem, że przybyło mnie sporo mam nadzieje, że wytrwam w diecie tak jak poprzednim razem i znów będę bez problemu wbijać się w swoje dżinsy, trzymajcie za mnie kciuki.

3 września 2008 , Komentarze (7)

Każdy, kto mieszka w  Irlandii to wie, że tu duży odsetek kobiet nie jest przy kości, nie mają nadwagi, nawet nie są otyłe czy grube One są po prostu spasione do granic możliwości i to nie są sporadyczne przypadki takich jest cała masa, starsze młode, nastolatki i nawet dzieci, które mając po kilka lat nie mieszczą się w huśtawce czy zjeżdżalni. Cholera jak można tak własne dziecko upaść, jak mu można taką krzywdę robić. Aż czasem nie mogę patrzeć jak całe takie rodzinki podjeżdżają, ( bo przecież chodzić nie będą, od czego mają samochód) pod Fast-fooda i obżerają się potem całym tym świństwem. Nie żebym nie lubiła frytek czy pizzy, ale umiar trzeba znać, a kiedy ma się ze 130 kg to powinno się unikać tego jak ognia. Żal mi tych ludzi, czy oni lusterka w domu nie mają czy nie wiedzą, czym taka ekstremalna otyłość grozi, a wystarczyłoby zwyczajnie "mniej żryć"