Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szarotka3

kobieta, 51 lat, Opole

167 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 62 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2009 , Komentarze (1)

zaliczony:)
Teraz wystarczy trzymać się diety i nie poddawać się humorom około@...
I znowu pojadę słowami piosenki  - jutro ( a raczej już dziś)  będzie lepiej :)
Pozdrowienia dla wszystkich walczących dzielnie :)))

12 stycznia 2009 , Komentarze (2)

przeżyłam kryzys i tak myślałam słowami piosenki - co ja tutaj robię?
Nadal boli mnie klatka piersiowa po kontuzji z 5 stycznia, nie łapię niektórych układów itp.... Po prostu załamka :(  Może się do tego zwyczajnie nie nadaję?
Nie chce mi się nic...idę oglądać Monka, może mnie rozweseli...

12 stycznia 2009 , Komentarze (2)

dzisiaj strzeliłam sobie kilka fotek - jak tylko je obrobię, to wkleję- mam nadzieje że wyszły jako tako ;)
Poza ty, już po kawce i śniadanku :)
Wczoraj nie było diety, niestety, miałam gości...
Dziś zaczęło się dobrze - 2 kromki razowca z dodatkami, potem zamierzam  z zegarkiem w ręku jeść kolejne posiłki, bez dokładek!!!
Zmykam póki co, ale jeszcze tu dziś wrócę!!

10 stycznia 2009 , Komentarze (2)


dodaje obiecane zdjęcia mojej córki w stroju mojego projektu - jak Wam się podoba?

10 stycznia 2009 , Komentarze (2)


Natchnęło mnie, żeby spróbować takich ćwiczeń - taśmy mam od dawna, książeczkę z odpowiednimi ćwiczeniami też, więc wreszcie wystartowałam, córeczka mi towarzyszyła :)
Muszę przyznać, że te ćwiczenia dają wycisk, choć wygladają niewinnie - pół godziny ćwiczyłam, a naprawdę jestem zmeczona... Trzeba bedzie ćwczyć tak systematyczniej :)
Czy któraś z Was ćwiczy w ten sposób?? Jakie macie doświadczenia w tej dziedzinie, no i efekty rzecz jasna??

10 stycznia 2009 , Komentarze (4)


wreszcie coś się zaczęło dziać - pierwszy dzień mocniejszych postanowień i już są efekty :) Pół kilo mniej, zostało jeszcze 1,3 do końca miesiąca do zrzucenia, dam radę.
Teraz będzie kawka i przeglądanie Waszych pamiętników ;)


9 stycznia 2009 , Komentarze (3)

mojej córki trwa:)
W tym roku przygotowałam jej strój rajskiego ptaka wel papugi, jka kto chce :)
Do bluzki i spodni dokleiłam mnóstwo kolorowych piór i efekt był świetny, bardzo kolorowy. Do tego grzebień - kilka piór zamocowanych na opasce - potem wkleję zdjęcie, bal trwa do 19-ej.
A co do mnie- dziś trening karate, pójdę, choć bardzo mi się nie chce z powodu zimna, same rozumiecie ;) Motywuje mnie świetne samopoczucie po tych ćwiczeniach, choć czasami przypłacam to siniakami czy odarciem naskórka - to sport dla twardzieli, a moim przypadku twardzielek :)
Dieta chyba utrzymana, na kolację był jogurt z otrębami żytnimi. Na obiad zjadłam nieco za dużo, to mój problem, a były:
2 naleśniki ze szpinakiem -pycha!!!
2 naleśniki z dżemem
1 naleśnik pusty (wiem, za dużo o 3 !!!)
talerz zupy grzybowej.
Nad tym muszę popracować, ale w porze obiadowej mam spory apetyt, niestety.
Za to słodyczy nie było, choć kilka batonów w domu leży, dla dzieci :)
Pozdrowionka dla wszystkich :)

9 stycznia 2009 , Komentarze (5)

 - tak, ważę dokładnie tyle, ile widać na pasku :(
Sposób na osiągnięcie celu do 1. dnia wiosny jest taki:
zero słodyczy!!!
przerwy miedzy posiłkami 3 godz.!!!!
białko na kolację!!!
picie większej ilości wody, zwłaszcza w napadzie głodu!!!
mniejsze porcje obiadowe!!!
powrót do a6w!!!
codzienne ćwiczenia - kontynuować!!!
regularne ważenie!!!
codzienne odwiedziny na Vitalii!!
upór i konsekwencja!!!


Dałam radę w zeszłym roku, dam i teraz, wystarczy chudnąć spokojnie ok. 1,8 na miesiąc :))

7 stycznia 2009 , Komentarze (3)

...or not to be?
Oczywiście, ze to be :) Jestem z Wami, tylko nie wpisuję się , chyba dlatego, że nie mogę pochwalić się spadkiem wagi, niestety.. Ale poza tym nadal intensywnie trenuję karate i ćwiczę aerobic, czasami myślę, że mięśni mi przybyło i dlatego ważę więcej... Brzuszek ładny, udka mniej, łydki dość kształtne.... ale pracować nad sobą dalej trzeba :)
Przydałoby się wkleić jakieś świeże fotki, może jutro?
Życzę wszystkim miłego wieczorru:)

23 grudnia 2008 , Komentarze (1)


tak, właśnie włączyłam komputer i jeszcze mam z pół godzinki relaksu przy mojej ulubionej stronce i czas na przejrzenie Waszych wpisów.
Dziś pewnie każdy zapracowany na maxa, ja tez mam pare rzeczy do zrobienia, ale nie dam się zwariować.
Wieczorem ostatni aerobic przed świętami, następny za tydzień, wiec będę musiała zwiększyć intensywność ćwiczeń w domu :)
Pozdrawiam i już Was odwiedzam :)