Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szarotka3

kobieta, 51 lat, Opole

167 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 62 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2009 , Komentarze (1)

po treningu - nie było tak źle - były same dziewczyny(nie licząc prowadzącego) - widać  od razu, że nam, kobietom bardziej zależy ;) Powoli zaczynam robić pompki, ból w klatce piersiowej ustępuje ;)
Dziś dieta utrzymana, co prawda zjadłam dużo pierożków, ale dość wcześnie, potem zaś niewiele jadłam, kolacja białkowa - serek wiejski bez dodatków - tak powinno być!
Chodzą za mną gołąbki, mam kilka w lodówce, wiec zapowiada się pyszny obiadek jutro, mniam...
Poniosło mnie wieczorem, wyżyłam się na mężu, trochę porzucałam, ale już spokój...w sumie nie wiem co mnie zdenerwowało-  a mąż cierpliwie to zniósł - czasami wolałabym, aby się na mnie wkurzył, a on nic, siła spokoju, przynajmniej na zewnątrz....
Teraz herbatka miętowa, dobrze mi robi na noc, potem film, spanko - jutro mam parę spraw do załatwienia - dobranoc ;)

19 stycznia 2009 , Skomentuj

ale pójdę jednak na karate :) W końcu potem będzie przerwa  z powodu mojego tygodniowego wyjazdu do brata....Trzeba umieć się zmotywować i przegonić lenia :)

17 stycznia 2009 , Skomentuj


po wczorajszym częstym sikaniu - dziś waga słusznie mniejsza :) Oby tak dalej, bo czas leci, a cel na ten miesiąc chciałabym jednak osiągnąć...
PO karate wszystko mnie boli, dwa dni będę dochodzić do siebie, ale, jak stwierdził mój mąż, jestem masochistką- i m więcej bólu w ćwiczeniach, tym lepiej ;) A tak poważnie, będę musiała stonować, bo nigdy nie wyleczę swojej kontuzji.
Zaraz zamierzam zrobić pyszne, kolorowe, sycące śniadanko, wypić kawkę i tak rozpoczynam nowy dzień  :)

16 stycznia 2009 , Skomentuj

na treningu, ze jednak w przyszłym tygodniu karate też będzie, tylko że będzie prowadził kto inny, a więc jestem zadowolona, bo nie opuszczę ćwiczeń na 2 tygodnie, tylko na tydzień :)))
Poza tym było fajnie, jestem coraz bardzie rozciągnięta, wyraźnie uniosła mi się pupa, majtki zupełnie inaczej się układają nam nie - rozumiecie, co mam na myśli???
Będzie dobrze, niech tylko ta waga wreszcie zdecydowanie ruszy - w dół, oczywiście :)))

16 stycznia 2009 , Komentarze (1)

cały czas latam do wc, choć niewiele tak naprawdę piłam, 1 herbatka, 2 kawki, trochę wody mineralnej... Mam nadzieje, że teraz i waga pokaże coś miłego :) Poza tym nie jadłam dziś dużo, choć malutkie grzeszki jednak się trafiły - to nic, spalę na karate, dziś ostatni trening, potem 2 tygodnie przerwy :)
Generalnie dużo się dziś działo, i dobrze, mam zapał do działania :)

16 stycznia 2009 , Komentarze (1)

w sprawie tego bólu klatki piersiowej - podobno przesilenie, dostałam maść di - fortan (w aptece nie było, kupiłam podobną) - ból ma przejść do 2 tygodni, przy ograniczeniu pewnego rodzaju ćwiczeń ;)
Poradziłam się też w sprawie śladu po opryszczce nad wargą, nie znika od ponad miesiąca, chciałam użyć cepanu, dobrze, ze tego nie zrobiłam, bo by się narobiło...Lekarka poleciła alantan plus-  w domu był, więc zastosowałam od ręki - mam nadzieję, że przyspieszy regenerację, bo choć mi to tak bardzo nie przeszkadza, inni zwracają na to uwagę...
Co jeszcze ? Odprowadziąłm córkę na noclego do szkoły - śpiwór, jedzonko itp., taka atrakcaj dla pierwszoklasistki - dzieci mają zapewnione czytanie bajek, same będą robić kolacyjkę, kąpać się itp.- generalnie świetny pomysł, moja córka bardzo to przeżywa i sprawia jej to radość, mi również :)
Kończę, bo zaraz mam ważne spotkanie, pozdrawiam Was - ja tu jeszcze wrócę... (znowu poleciałam piosenką - tym razem Kazik :))

16 stycznia 2009 , Komentarze (3)

dziś swoje wyniki w historii odchudzania - niestety, udko grubsze niż w październiku, łydka też(umięśniona), o biodrach nie wspomnę, za to szyja i biceps mniejsze :)
Na wadze znowu więcej niż na pasku - 30dkg - ale może to wina @, którą mam od 3 dni.. W ogóle, co to za @, plamienie raczej... Martwi mnie to, bo takie plamienia mam cześciej i nigdy nie wiem, ćzy to już okres czy plaminie okołoowulacyjne... Chyba trzeba iść od gina... A moze to kwestia wieku? Starość nie radość ;)
Poza tym czuję mięśnie ciała coraz lepiej, całkiem inaczej mi się ćwiczy - moje ciało mnie wciąż zadziwia, obserwuję je i to jest niesamowite, ile można w sobie zminieć, przynajmniej ficzycznie...
Dziś ide do lekarza, bo dalej boli mnie klatka piersiowa po kontuzji na treningu... Nie wiem, czy mi coś doradzi, mozę zbagatelizuje problem, ja liczę na jakieś masaże może...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzjących, pa :)

15 stycznia 2009 , Komentarze (3)

godzinki hula - hop przy tv zaliczone :) Wieczorem aerobic i razem będzie 1,5 ćwiczeń. Jeśli i nie zawalę diety, będzie naprawdę w porządku :)
Przy ciepłej herbatce czas na oglądanie pamiętników i nowych tematów na Vitalii...

14 stycznia 2009 , Komentarze (1)

dzisiejszy trening odbył się w małym gronie, jestem z niego zadowolona, zwłaszcza, że ostatnio przeżyłam mały kryzys  :) Układy wielokrotnie powtarzaliśmy, do tego ćwiczenia wzmacniające i rozciągające, może złapię wreszcie rytm... Czuję , że nóżki znowu szczupleją, znaczy,ze mięśnie się biły bardziej i rozciągnęły chyba...
Teraz czeka mnie 2-tygodniowa przerwa z racji ferii i wyjazdu, ale może to dobrze.
Miłego wieczoru wszystkim :))

13 stycznia 2009 , Komentarze (3)


wtorkowe ćwiczenia zaliczone, dziś były nowe ćwiczenia, trochę podobne do yogi, bardzo fajne, wyciszające, potrzebowałam tego.
Poza tym prawie dietkowo dzisiaj było - obiad z parowaru, warzywa, mięsko... Tylko do kawy resztkę, całkiem sporą, orzechowca własnej roboty zjadłam - oczywiście, żeby się nie zepsuł ;) Ale już go nie ma i jutro nie będzie mnie nic kusiło.
Okazało się, że na ferie znowu pojadę do brata do Anglii, tym razem na tydzień, z synem - będzie to na pewno dla niego przygoda, pierwszy lot samolotem :) Mam nadzieję, że jego choroba lokomocyjna nie przypomni o sobie :)