Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (6)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 10694 |
Komentarzy: | 92 |
Założony: | 17 czerwca 2008 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Witajcie, ależ mnie tu nie było długo. Zapomniałam, że mam tu konto. Zmieniło się u mnie sporo, łącznie z tym że kg mi też przybyło. Mam dwie piękne córeczki i 10 kg więcej. Postanowiłam znów zmienić coś w swoim życiu. Jak na razie to tylko praca, dom i dzieci. O siebie nie mam czasu zadbać. Trzeba to zmienić. Obecnie waże 104 kg (pomiar dziś rano). Mam nowe ciekawe założenia i sporo celów: Generalnie na razie do 14.07.2013 r. zrzucić te 5 kg ponad 100.
Witam Was Wszystkich ponownie, znowu się w sobie "zebrałam" i zaczęłam się znów odchudzać, już nie wiem któy raz. Ćwiczę godzinę dziennie, jem kilka małych posiłków, zamówiłam nawet dietę na Vitalii, i mam nadzieję że to wszystko pomoże mi osiągnąć sukces. Co prawda na razie tylko do 85 kg ale będę sobie tę poprzeczkę podnosić systematycznie. Jak się chce to się da radę. Wiem że jak będę się trzymać diety i ćwiczyć systematycznie to się uda. Pozdrawiam Was gorąco pierwszego dnia po tak długiej przerwie. Właśnie czekam na dietę bo o 11.00 mam dostać e-maila z wykazem posiłków, więc powędruję na zakupy. Zobaczymy co tam mi każą jeść. :-)
Dziś 05.02.2009 startuję po raz kolejny !!!
Kochani, czy myślicie, że dorosłm do tej decyzji, bo ja jeszcze nie wiem. Popatrzyłam dziś na siebie i wiem, że muszę schudnąć. Zaczynam się bardzo źle czuć w swoim ciele, jest mi bardzo ciężko. Zaczęłam się męczyć przy chodzeniu.Ciężko mi się oddycha. Same złe rzeczy. Żeby znów zacząć się uśmiechać muszę schudnąć. Zaczęłam czytać o diecie Diamondów i wydaje się ona całkiem w porządku. Zacznę znów ćwiczyć, rowerek, ćwiczenia aerobowe, a6w. Muszę bo chcę do maja mieć z 15 kg mniej, czy myślicie, że to możliwe??? Trzymajcie kciuki. Apropos cel do końca lutego to 90 kg.
Cześć Zaglądam tu do Was co jakiś czas i wam zazdroszczę, udaje wam się. Ja nadal stoję w miejscu, a można powiedzieć że ostatnio przytyłam a nie schudłam. Postawiłam sobie za cel schudnąć do końca lutego do 85 kg. Ćwiczę ale to chyba za mało. Nie wiem czy sobie poradzę, ale muszę to zrobić ...
Minął kolejny czas i znów się nie udało, choć nadal utrzymuję te 85 kg stanęłam w miejscu i stoję. Kupiłam sobie wczoraj rowerek stacjonarny i zamierzam codzinnie jeździć podczas np. oglądania telewizji. Ponieważ w maju mam komunię chrześnicy chciałabym wyglądać na niej ładnie to powinnam się odchudzić. Poza tym w maju jest też wesele mojej siostry i tym większa motywacja. Biorę się więc za siebie ponownie, trzymajcie kciuki. :-) Aha i jeszcze coś !!! Zmieniam sobie cel na bardziej realny:
I etap do 30 XI - cel 82 kg
II etap do 23 XII - cel 78 kg
III etap do 18 I - cel 74 kg
IV etap do 1 II - cel 70 kg
A potem zobaczymy :-)
Cześć wszystkim. Jak ten czas leci nieubłagalnie, tylko nie widać tego na mojej wadze. Wczoraj było ważenie a pomiarowania nie było bo zapomniałam. Ale nadrobię to dzisiaj. Waga stoi i nie chce się ruszyć, ale to pewnie ta faza kiedy tak ma być i trzeba się z tym pogodzić. Tak wogóle to jestem chora. W sobotę miałam państwowy egzamin na księgową w Otwocku - wyniki dopiero 15 października. Pozdrawiam wszystkich gorąco, trzymajcie nadal kciuki :-)
WITAJCIE !!!
Wczoraj jak co poniedziałek były pomiary i wyobraźcie sobie, że nic się nie zmieniło. Zaczynam się denerwować, czy aby wszystko ze mną w porządku. Nigdy nie miałam takiego długiego przestoju, tym bardziej, że ćwiczę i jem cały czas to samo co wcześniej. Zmartwiona tym jestem, no ale ... jeszcze mam trochę cierpliwości i poczekamy, zobaczymy.