Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bitniaczek

kobieta, 50 lat, Wyspy Kokosowe

167 cm, 76.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2013 , Komentarze (20)

Melduje kochane , ze zyje i chudne!!!!!! Juz 8 kg za mna , to dopiero poczatek , ale chce wiecej ....Dlugo , oj dlugo mnie nie bylo , tz wpisu nie bylo.. Bo ja jestem , moze nie tak czesto jak kiedys .Kibicuje Wam kobietki , wspieram i wierze ze o mnie nie zapomnialyscie U nas jeszcze szkola , czas biegnie , wrecz gna... Czekam na wakacje i urlop , ale to dopiero w sierpniu .Pozdrawiam Was serdecznie!!!!!

7 października 2012 , Komentarze (51)

Tak ...czy ktos mnie jeszcze pamieta???? Zniknelam na dosc dlugo , choc nie zupelnie Pojawialam sie , czasem zostawialam slad u nie ktorych z Was Kibicowalam i kibicuje kazdej  U mnie po ogromnej burzy , moze kiedys Wam opowiem znowu nastal pokoj...i niech trwa!!!!!!!! Pozdrawiam Was wszystkie !!!!! 

19 lutego 2012 , Komentarze (28)

Dopiero dzis pisze ..Bardzo dziekujemy za wszystkie piekne , z serca plynace zyczenia!!! 
Przekazalam Lene hi,hi Wieczorkiem , kiedy solenizantka padla zmeczona , starsze dzieci tez , usiedlismy z Ji sie zagadalismy wspominajac te ostatnie 2 latk:::To byl super czas ...poszlismy okolo23 spac , a o 00 30 obudzil nas szczekajacy kaszel nasze Lenki Szok ! Polozyla sie spac zupelnie zdrowa! Pseudo krup
 , jest nam znany , bo starsze sdzieci tez go przechodzily Mielismy czopka , zrobilismy infalacje w lazience i przetrwalismy do rana ...Rano ja do pracy , dzieci do szkoly ,a Lenka z tata do lekarza .Antybiotyk dostala ...syropki itp Dopiero dzis jest juz ok Wczoraj byl przelom , katar ciurkiem sie lal i ten okropny kaszel....Dzis juz na krotkim spacerku byla..Moja mala dwulatka byla chora 2 raz w swiom zyciu i stwierdzilismy z obserwacji , ze choruje bardzo malo , ale te kilka dni to makabra....Dlatego wybaczcie,ze pisze dzis

Dietke trzymam , a i mam super pomysl w glowie , ale o tym juz w nastepnym wpisie ..a i cwicze juz tydzien!!! SZOK!!!


16 lutego 2012 , Komentarze (21)

Tak kochane nasza Lenka skonczyla wczoraj 2 latka....przelecialo to jak jeden dzien...
Nasze zycie nabralo zupelnie innego wymiaru , odkrylismy w sobie niesamowte , ogromne poklady milosci , sily i radosci. Wiecie juz , ze dzieci przepadaja za nia , ze kochamy ja nad zycie! Nasza madrala juz ponad miesiac nie nosi pampersow , jest ogromna gadula i wszyscy nazywaja ja Bielicka...mowi calymi zdaniami , opowiada mi wszystko co robila , jak ja bylam w pracy ..uwielbia "pisac" zadania z rodzenstwem i jest uparciuszkiem , bo wszystko chce robic sama .Rozwija sie rewelacyjnie i za to Bogu dzieki . Wczoraj swietowalismy w gronie rodzinnym , a w sobote ciag dalszy...
Tu Lenka - rozesmiana 2-latka!




Ukladamy puzle

Dmuchanie swieczki....kilka razy bylo....
Laufrad czyli rowerek bez pedalow..z ukochama Susi

8 lutego 2012 , Komentarze (20)

Tak kochane powoli szykuje sie do 2 urodzinek mojej Myszki...dokladnie za tydzien Lenka konczy 2 latka i zapowiedzialo sie sporo gosci....Rodzina , kolezanki z pociechami i my oczywiscie Rodzice i rodzenstwo...I mam problem , czy wszystkich razem ugoscic , czy to jakos podzielic???? Wolala bym wszystkich razem , ale to sie chyba nie uda ...Jeszcze pomysle , a teraz kupie prezent , zeby na ostatnia chwile nie latac  Mam kilka pomyslow , ale jeszcze  nie jestem zdecydowana...Dzieci chca do Oki Doki jechac i z Lenka szalec w tych ogromnych halach pelnych kolek i trampolin , my chcemy rowerek bez pedalow kupic , kask juz ma....A do tego jeszcze jakies edukacyjne zabawki...Oj wybor jest trudny...

Tym zyjemy wszyscy , a ja jakos sie znowu pozbierac nie moge  Grzesze jawnie i licze nie wiem na co? Na cud??? W takie cuda , to ja nie wierze , a juz prawie polowa lutego ....Do roboty sie trzeba zabrac i tyle W styczniu  udalo mi sie 4 kg zgubic , a teraz znowu powoli wracaja Czy ja juz nigdy sie w garsc solidnie nie wezme???

Marzy mi sie byc  zadbana , zgrabna i zdrowa kobitka , ale jeszcze duzo w tej dziedzinie mam do zrobienia Pomozecie mi ? A  tym czasem znikam i obiecuje , ze bede sie starac Buziaki


26 stycznia 2012 , Komentarze (17)

Dopiero dzisiaj uslyszalam o malej Magdzi , ktora porwano ....straszne , okropne i nie do przezycia ..tak mysle..A jednak ktos przez to teraz przechodzi , biedni rodzice , dziadkowie i ....to jest okropne Oby nam nigdy nie przyszlo przechodzic tego , co teraz jej rodzice.Modle sie , aby to malenstwo szybko wrocilo do rodziny i doceniam to co mam.Chociaz czasami wychodze z siebie i staje obok ,,mojej trojki , to nie musze teraz umierac  ze strachu i bezsilnosci....ta cala sytuacja wywarla na mnie ogromne wrarzenie, jest mi przykro i czuje sie podle Ludzie sa zdolni do wszystkiego.......

Buziaki Wam zasylam! Cieszmy sie z tego , ze mamy dzieciaczki przy sobie , bo jak widac nie wszyscy maja ten luksus  


A to znana Wam juz Lenka Nasze oczko!

20 stycznia 2012 , Komentarze (9)

Juz mnie trafia z tym internetem...ciagle klopot Ale dzis jest ! Po tylu dniach znowu mam kontakt ze swiatem....i moge Was poodwiedzac Idzie Wam super!!!! Mija dieta jest , choc wpadki tez byly , ale teraz i Jsie dolaczyl...Pozyjemy zobaczymy ..

Z czasem krucho u mnie , szkola , praca i dom ....sporo tego...A i wiadomos najwazniejsza juz 3 tydzien Lenka nie ma pieluch!!!! Hura!! Jestem z niej bardzo dumna...moja kochana myszka...Tak sie tego balam, bo jeszcze nie dawno nawet na nocnik usiasc nie chciala A poszlo jak z platka Moja duza mycha 



7 stycznia 2012 , Komentarze (7)

Bardzo Wam dziekuje za komentarze...jak widac wiele z nas bezposrednio, lub posrednio dotyczy ten problem...Tak  bo jest to problem , plaga , choroba , ktora zabija tak wielu ludzi, niszczy tak wiele rodzin...Wiem , ze niektore z Was najchetniej takie osoby wyslaly by do jakiegos obozu , ale tak sie nie da :::Ci ludzie zyja wokol nas i tak naprawde walcza z tym "tradem" lub sie poddaja . Wtedy juz nie wiele da sie zrobic ...Moj znajomy chce pomocy i juz dzis wylatuje do Pl na terapie w zaprzyjaznionym Osrodku Chrzescijanskim " Nowa Nadzieja"  Wierze ,ze sie uda , ale teraz to juz tylko od niego zalerzy na ile bedzie chcial nad soba pracowac i na ile zaufa Bogu , ze on ma moc cos w jego zyciu ucznic Trzymam kciuki by sie udalo , by juz nigdy nie wrocil do tego bagna .

A teraz jeszcze krotko o mojej diecie ...trwam , walcze i mam zamiar osiagnac moj cel ! Wiecej jutro na ten temat , bo dzieciaczki mnie wzywaja ...ostatnie wolne dni i w poniedzialek juz do szkoly Ok kochane pieknego dnia zycze 

4 stycznia 2012 , Komentarze (10)

Tak dzisiejszy dzien zakonczyl sie smutnie....a bylo tak wesolo , byli spoznieni goscie urodzinowi... , piekne prezent , dziecko szczesliwe , a nawet cala trojka..I nagle telefon zadzwonil i wiadomosc sciela mnie z nog ...Nie nikt nie umarl , chociaz tak mozna by ostroznie powiedziec Nasz przyjaciel poplynal.....tz wrocil po kilku latach do picia....Tysiace mysli, jego poczatek wychodzenia z nalogu kilka lat temu.., praca , mieszkanie , ...pirwszy obiad na ktory nas zaprosil......Smutno mi , bo wiem jak ciezko wyjsc z nalogu...po upadku Obserwuje to od kilku lat ...Czy mu sie uda??? Bedziemy probowac mu pomoc , ale czy on ta pomoc przyjmie? Kilka lat temu sie udalo , wiec i tym razem warto ratowac czlowieka ,ktory sie w zyciu pogubil....Sasiadka mowi ,zeby go zostawic , sam wie co robi...ale ja wiem ,ze samemu sie nie da ..mi tez kiedys ktos podal reke , dlatego ja od kilkunastu lat tez to robie...Wierze , ze wszystko bedzie dobrze , musi byc innej opcji nie ma ...Dobranoc vitalijki