Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148229
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 stycznia 2011 , Komentarze (5)

znaczy sie cyferki na wadze idą w dobrą stronę! Dzisiaj rano 80,3kg, skąd wczoraj było 81,5kg ???   i wczoraj, i dzisiaj stawałam kilka razy na wadze, zmieniałam miejsce wagi!  Czasem myślę, że moje kilogramy żyją własnym życiem....

 

Ale już od paru miesięcy wiem jak to poskromić!!!  :-)

 

...i na szczęście udaje mi się!

Dobrze, że jesteście......, tak jakoś dzisiaj mi fajnie z Wami.....  hihihi

Buziaczki.

19 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Śniadanko: 3 kromki chleba z chudym twarogiem, ogórkiem konserwowym i listkiem sałaty

II śnidanko: pomarańcza

Obiad: brukserka + 2 jajka na twardo

Podwieczorek: jogurt 0% 250g + dżem niskosłodzony + otręby owsiane

Kolacja:....jeszcze nie wiem..

19 stycznia 2011 , Komentarze (6)

Walczyła, walczyła o każdy kilogram w dół, a tu co?????   kilogram do przodu, (w piątek na wadze) na pasku 80,5kg, a na wadze dzisiaj 81,5kg.............  Ktoś wie dlaczego??????

czy ja zobacze w końcu tę "7" z przodu???????????????? Od grudnia nie potrafie....

Dobra, biore sie za siebie!!!!!!!!!!! Teraz jeszcze o połowę mniej na talerzu!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie fajnie, że nie ćwicze, wiem! Jak wracam po pracy x2, to padam na pyszczek.....

Wczoraj:

Śnidanie: 3 kromki ciemnego chleba z chudym twarogiem i papryką czerwoną

II śniadanie: brak  - błąd!!!!!

Obiad: warzywka (marchew+fasolka szparagowa+por) gotowane i kawałek rybki bez panierki

Podwieczorek: jogurt 0% z łyżką dżemu niskosłodzonego i z otrębami owsianymi

Kolacja: pieczarki (troszkę) i kiełbaska chudziutka i jajko na twardo

14 stycznia 2011 , Komentarze (7)

Czasem mam wrażenie, że biadolę tu w pamietniczku, ale on chyba po to jest hihihi

 

po ostatnich wydarzeniach z donosicielami i panice byłej teściowej, myslę sobie, że juz tylko chciałabym STABILIZACJI.... takiej psychicznej, uczuciowej i finansowej. Czy to naprawdę dużo??????????????????????

Kochane Wy moje, czy to aż tak dużo? poprostu stabilizacja.

 Nudy mi sie chce!!!

jak tak sobie pomyśle, to STARSZNE OCZEKIWANIA MAM !!!!

14 stycznia 2011 , Komentarze (7)

Do diety juz sie przyzwyczaiłam, więc idzie jakby osobnym torem.

 

Jak pisałam wcześniej mam problemy z kasiurką (kto ich nie ma!!!). Wziełam kredyty na otwarcie salonu, a teraz sie plączę....   Z jednej strony nie chcę stracić salonu, a z drugiej zadłużenie raz wzrasta raz maleje. Mam zadłużenia w opłatach (również na czynszu) i wczoraj jakaś dobra duszyczka pokazała moje dwumiesięczne zadłużenie mojej byłej teściowej !!! Zupełnie tego nierozumiem, mozna takie rzeczy robić????

Pracuje na kopalni, w lutym mają płacić jakieś dodatkowe pieniążki, byłam w spółdzielni, uzgodniłam, że wpłacę wszystko. Dlaczego "ktoś" doniósł mojej byłej teściowej??? tak sie nie robi. Jest mi wstyd, że sobie nie radzę, ale żeby od razu .....

i jak tu nie mieć doła?????.....

co jeszcze robie źle???? NAWET POPŁAKAĆ SIĘ JUŻ NIE POTRAFIE.....

WSZYSTKO ROBIE ŹLE !???

13 stycznia 2011 , Komentarze (11)

MIŁOŚC USKRZYDLA, prawda????

 

Juz zapomniałam jak to może być....., a właściwie tłumiłam w sobie potrzebę bliskości Osoby Kochanej.

 

Moja Mama (mimo ogromnej Miłości, którą mnie darzy), składając mi życzenia przy stole wigilijnym powiedziała m.in. "...i żebyś potrafiła się cieszyć z wnuczki i synów, i żeby Ci to wystarczyło"......  chyba miała na myśli, że nie chce żebym sie z kimś jeszcze kiedyś wiązała, tylko głupio Jej było to powiedzieć.....

a przecież życzy mi szczęścia....

 

czy już nie będzie mi dane czuć się kochaną?, tak po kobiecemu?????

czy mam już za stare serce????? na MIŁOŚĆ??????

...nie chcę być przyczyną rozpadu małżeństa/związku, ale ....., no właśnie ALE!  (nie, nie spotykam się już nim...)

CZY KTOŚ MOŻE WIE JAK ZROBIĆ SOBIE MIŁOŚĆ ?????????  ale tak żeby nikogo nie skrzywdzić?!!!!!

11 stycznia 2011 , Komentarze (8)

RACJA !!!

nie mam zamiaru sie rozdrabniać!

 

..bo lubie patrzeć sobie w oczy!!!!!

więc koniec znajomości z "Normalnym Facetem", uporządkuje sobie sprawy rodzinno-małżeńskie to może zapytać czy JA jeszcze chcę się spotykać......

teraz dopiero mi lżej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jakbym schudła do wymarzonej wagi,  hihi.....

buziaczki wszystkim

7 stycznia 2011 , Komentarze (10)

.... ma jedną zasadniczą wadę! jest żonaty!

... tak, poznałam Faceta (piszę z premedytacją przez duże "F").

czemu jak któryś normalny i OK, to żonaty!????

...i to co zwykle: brak porozumienia w związku..., przywiązanie do dzieci....., brak siły na odejście, brak możliwości na pojednanie.....=

= potrzeba zrozumienia, bliskości, rozmowy.....

i im bardziej próbuje mu udowodnić, że nie chce takiego związku, tym bardziej czujemy oboje potrzebę spotkania....(??)

 

nie chcę tego związku, a dalej w to brnę.....,

 

 czy ktoś to rozumie.... potrafi wytłumaczyć?????

7 stycznia 2011 , Komentarze (2)

dzisiaj piatek, a ja ciągle mysle że poniedziałek!!!

wczoraj jadłam dziwne rzeczy, ale nie podjadałam miedzy posiłkami. Pierwszy raz od chyba 4 miesięcy jadłam makaron, do kawy ciasto jogurtowe, a wieczorkiem juz tylko sałata lodowa (która masakrycznie podrożała!!!!  ze 1,99zł na 4,89zł !!!)

 

Takie danie mało świąteczne, ale wszyscy chcieli ŁAZANKI to zrobiłam. Robie je takie "bogate" i dość dużo, a i tak do wieczora już olbrzymi gar świeci pustką! ...Lubie jak im smakuje...., wtedy lepiej się gotuje....

 

Waga dzisiaj trochę wyżej niż wczoraj (na pasku), bo 81,5kg, ale brak wizyty w toalecie niestety mi doskwiera!... i wiem, że jutro bedzie mniej!

 

Jak to fajnie móc powiedzieć: wiem, że jutro będzie mniej.....

Buziaczki wszystkim...

3 stycznia 2011 , Komentarze (5)

co to jest???? jakoś mnie lenistwo dopada.... (co do pisania!)

waga po świąteczno-sylwestrowa - utrzymana na poziomie 81,3kg. Wczoraj i przedwczoraj pływalnia. W Nowy Rok (czyli pierwszego) na pływalni cisza i spokój, nawet światła były przygaszone... mówię Wam PEŁNY RELAKS!!!!!!!

aaaaa wczoraj !!!!  Ludziska chyba wszyscy wyrwali popływać!!!! ale zadowolona jestem, że się wybrałam...

zjadłam trochę ciasta i troche czekolady ponadnormowo, ale chyba nie nagrzeszyłam aż tak bardzo....

pozdrowionka....

Sylwester z RODZINKĄ: