Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148226
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 grudnia 2010 , Komentarze (7)

...jak miło, znowu moge popracowac!!!

 

na wagę nie wchodzę, boje się.....

jak fajnie, że już po świętach, a właściwie ....  słodkie leniuchowanie mogłoby jeszcze potrwać....

21 grudnia 2010 , Komentarze (3)

...mam wściekłe rozwolnienie (pewnie z nerwów) i dlatego waga spada...

.. ale jest Majusia:

 

20 grudnia 2010 , Komentarze (3)

Wczoraj nie miałam sałaty!!!!

i co by tu zjeść, jak nie ma sałaty????

więc jadłam jakieś badziewia, i chyba mi sie waga odwdzięczy negatywnie.....

od środy jestem na zastępstwie za kobiete, co to jest niezastąpiona!!! no, mówie Wam jakiś szał!!!!

musze biegać od siebie do jej biura....

czy ktoś może lubi zastępować kogos w pracy, jak specyfika całkiem inna????????

16 grudnia 2010 , Komentarze (7)

.. nie chce mi sie robić wpisów, nie chce mi sie wchodzić na wage, bo nic nowego (od kilku dni waham się między 82.3 a 83.0 - dziwne)

jem dietowo, waga stoi, a właściwie waha sie.

zwariować można z tą kasą, czuje jak na twarzy osiada mi stres.....

zamartwiam się............, nie bardzo wiem gdzie uderzyć żeby miało skutek....  ciagle się boję....

mam cholerne zaległości i nie wiem co robić, czuje jak mnie ściska na gardle i w żoładku...

buziaczki

14 grudnia 2010 , Komentarze (7)

nie bedę nic pisać, bo napisałam i uciekło!

 

13 grudnia 2010 , Komentarze (7)

Chyba nie lubie jak mnie pytają o dietę....

Znowu jakieś śmieszne urodziny w pracy, czyli KAWA I CIACHO !!!

no to mówie grzecznie: kawę jak można prosić.... i widzę te ociekające kremem ciasta, poczułam mdłości na sam widok...., gdyby przynajmniej sernik (zjedłabym bez dołu), albo owoce.... ale NIE - ciacha wyglądały już złowrogo! a pewnie przy moim jałowym jedzonku taka ilość cukru i tłuszczu odbiła by sie jakimś rozwolnieniem lub przynajmniej bólem brzucha!

więc jak odmówiłam ciacha, zalano mnie potokiem pytań: a jaka to dieta, ile już schudłaś, a wiesz że teraz może ci się to wrócić?, musisz uważać!

NIE, NIE WIEM!!!!!  bo ja juz taka blondynka jestem!!!!

 

zadają pytania, ale raczej niechętnie słuchają odpowiedzi....

więc wymijająco zmieniam temat - udaje sie przeważnie....   hihihihi

Waga współpracuje....

Na zimę fajnie byłoby zakochać się, no nie?!

8 grudnia 2010 , Komentarze (10)

od wczoraj -0,3kg !!!!!!!!!!

aż model 3D sie zmienił !!!

BMI mówi, że mam juz tylko nadwagę, a do wczoraj otyłość!!!

ale to pewnie dlatego, że zbierało mi sie na @, a teraz puściło  :-)

Do Świąt trzy kilogramy mi zostały, duzo! ale nie mam zamiaru sie głodzić...., bo pewnie w czasie Świąt rzuciłabym sie na żarcie ze zdwojona siłą.

 a, tak: spokojnie ale do celu!!!!

buziaczki...

7 grudnia 2010 , Komentarze (10)

Niecałe trzy tygodnie do Świąt, a ja mam 83,2 kg, 24.grudnia mogłoby być nawet 79,9 kg, ale 7 z przodu!!!!

ciągle dietkowo, nic nie robie ponad to co powinnam!

śniadanko: trzy kromeczki (małe) ciemnego chleba z twarogiem chudem i pomidorem

II śniadanie: owoc (dzisiaj byłą pomarańcza)

obiad: warzywka z białym miesem lub rybką (dzisiaj same warzywka, bo nie mam ochoty na mięcho)

podwieczorek: 200g jogurtu 0% + łyżeczka dżemu niskosłodzonego

kolacja: warzywka z mięsem lub rybką (1/2 tego co na obiad)

martwie sie o salon.....

a to mój kotek:

 

6 grudnia 2010 , Komentarze (9)

tak mi jakoś dziwnie przy poniedziałku...

Próbuje nie myśleć negatywnie, próbuje mysleć o samych przyjemnych rzeczach, a gdzieś w środku mnie krzyczę!!!!

Dobrze, ze jest Majka!

 

2 grudnia 2010 , Komentarze (8)

Właśnie odebrałam telefon od mojej byłej teściowej!!!!

 

"Mam prośbę, sprawdziłabyś mi na internecie o takich testach krwi cytotoksycznych, co to robią sobie aktorki i potem chudną!!!"

no, cóż... chyba muszę dla niej to zrobić, choćby tylko dla własnej satysfakcji...

dalszy wywód przez telefon dotyczył tego, że ona wie, że musi schudnąć, a i mnie by sie te testy przydały. Tak sobie myśle, że mój widok o kilka kilogramów mniejszej bardzo ją dotknął !!!!!

 

NO TO JEST DOPIERO MOTYWACJA!!!!

  ;-D