Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148689
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2011 , Komentarze (10)

Waga na dzis 77,9 kg (od wczoraj +0,5) - nie wiem o co chodzi ale jest......

 

Dostałam od koleżanki książkę do poczytania w związku z moim nastawieniem do facetów - MASAKRA!!!- mówię Wam!

 

Książka ma tytuł "Życie podziemne mężczyzn" michał w. pistolet.

 

Troszkę jest za bardzo wulgarna ale treść jak najbardziej prawdziwa, albo tylko ja mam taki wypatrzony pogląd na mężczyzn!

 

Byłam wczoraj na tańcach moich orientalnych.

Zjedzone wczoraj:

 

śniadanie - 3 kromeczki małe z twarogiem i pomidorem + kawa

II śniadanie - brzoswinia

obiad - filet z pangi bez panierki  z jajkiem + sałata lodowa.

podwieczorek - 3 mandarynki i jabłko

kolacja - dwa plastry ozorków w galarecie i jeden kabanos drobiowy.

Kolacja chyba zbyt późno zjedzona.....

 

Pan D dalej pisze....., już nawet nie chce mi się cytować.

 

Buziolki wszystkim....

18 października 2011 , Komentarze (29)

Waga na dziś 77,4 kg (od wczoraj -0,1)

 

Miałam wczoraj iść na tańce, ale zamówiłam "mechanika od naprawy kuchenek" (już w zeszłym tygodniu miał byc!) i wczoraj zadzwonił, że za godzinę będzie, więc nie poszłam na tańce! Przyszedł i strwierdził, że on nie wiedział że to jest gazowo-elektryczna kuchenka i nie wzioł sobie klucza do odłanczenia gazu!!!!!!!!!

No kurde!!! To tak jakbym ja w salonie zamówiła tylko farby blond, bo nie wiedziałam że też są klientki brunetki!!!!!!

Wiem, że pytał czy to gazowa jest kuchenka i mówiłam, że góra gaz, a piekarnik elektryczny!!!! Zepsuł się piekarnik, więc facet nie zabrał klucza do gazu!!!!

i jeszcze tekst : nie wiedziałem, że ta kuchenka będzie tak blisko sciany stała!!!! no a gdzie przeważnie piecyki stoją??? hę?

Facet!!!

 

i jak ja mam mieć szacunek do rodu męskiego?!!!!?

 

Zjedzone wczoraj:

 

śniadanie - dwie kromki chleba smarowane twarogiem z pomidorem + kawa

II śniadanie - batonik mussli

Obiad - tunczyk, pomidor, sałata lodowa.

Podwieczorek - jogurt naturalny z otrębami żytnimi

Kolacja - dwa jajka, herbatka ziołowa.

 

Buziolki.

17 października 2011 , Komentarze (14)

Waga na dziś 77,5 kg (od poprzedniego ważenia - 0,1)

 

Od razu szczęśliwsza jestem jak wiem, że nie zmarnowałam weekendu!!!

 

W sobotę pracowałam u siebie w salonie od 7.00 do 15.00 !!! Już czułam jak mi ręce drętwieją, ale umyśliłam sobie w tej mojej główce, że umyję okna i UMYŁAM!!!!!!, wymieniłam firanki i "spełniona" (jak po dobrym sexie!) poszłam spać...

 

Ostatnio coś mam problemy ze spaniem. Budzę się około pierwszej, w niedzielę około 3.00 i zdziwiona że to środek nocy! Jeszcze potem zasypiam ale takim nerwowym, urywanym snem....

W niedzielę po obiadku u moich Rodziców przewietrzyłam Majkę i psa mojego krótkonogiego, bo i jedno, i drugie już dostawało lekkiego pierdolca (sorki za słowo) w domu!

 

Po spacerze poszłam popływać, przepłynełam 40 basenów.

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - 3 kromeczki chleba z twarogiem i ogórkiem korniszonym + kawa

II śniadanie - brak

Obiad - udko i buraczki, woda.

Podwieczorek - lody maślankowo-cytrynowe (pół sztuki po Majce)

Kolacja - jogurt 1,5% z otrębami żytnimi + herbata ziołowa.

 Pan D. dalej pisze....

Np. rano w niedzielę napisał : " Dalej nie brakuje Ci faceta?"

 -  "Nie jestem może przebojowy, śmiały i wygadany ale na pewno nadaję się na dłuższą metę we dwóch i można na mnie polegać. Zależy kogo szukasz i na jak długo. A miłość zawsze przychodzi w końcu sama, ja patrze na całość"

 -  "Jak przestaniesz wzbudzać zainteresowanie to czekam na Ciebie"

 

oczywiście nie odpisuję desperatowi.

 

Pozdrowionka.

14 października 2011 , Komentarze (11)

Waga na dziś 77,6 kg (od wczoraj +/- 0,0)

 

Wczoraj ostatni posiłek około 17.00, czuję się lekka!!!!

 

Czemu tak rwie do jedzenia wieczorami????

Już jem śniadania (40 lat nie jadłam), odżywiam się zdrowo i podobno logicznie, a i tak czasem wieczorem czegoś szukam i czasem nawet znajduję i umieszczam w otworze gębowym!!!!

 

a jak opanuję złe myśli albo jestem zajęta, to wypijam herbatke ziołową i grzecznie idę spać!! i tak właśnie wczoraj zrobiłam!!!

Zwłaszcza, że do 22.00 świetnie się bawiłam w męskim towarzystwie (a nie był to pan D.!!!)

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - 3 kromeczki chleba ciemnego posmarowane twarogiem z rzodkiewką i obłożone pomidorem + kawa

II śniadanie - jogurt natyralny 0% z łyżką dżemu morelowego z Lidla z takim znaczkiem "vital&active" 116 kcal/100g

Obiad około godz. 17.00 - flaczki bez chleba.

Kolacja - herbata ziołowa.

 

dzisiaj chyba wybiorę się na kije...

 

Buziolki...

13 października 2011 , Komentarze (15)

Waga na dziś 77,6 kg (od wczoraj -0,7)

no i jak to stare przysłowie pszczół mówi: "za mało ruchu kobieto!!!"

 

Wczoraj byłam na pływalni, a właściwie w Parku Wodnym, przez dwie godziny, potem grota solna. W domu dwie różyczki kalafiora i woda.... i proszę minus 0,7 kg!!!!!!

 

Gdybym regularnie się moczyła i ćwiczyła, to znikam w oka mgnieniu!!!!! a pływalnię otworzyli mi pod nosem!!!!!!! jaka ja jestem leniwa i głupia!!!! kurde!!!!

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - 3 kromeczki z twarogiem chudym, pomidorem i kawa.

II śniadanie - jogurt 0% + łyżka dżemu z kiwi 75% owoców

Obiad - NO TO PRZEWALIŁAM!!!! :  dwa ciastka kremowe na urodzinach mojej koleżanki z laboratorium.

i na pływalnię, o 16.00 wyjazd autokarem do Tarnowskich Gór, na 17.00 wejście do Parku Wodnego, na 19.00 do groty solnej, o 20.00 wyjazd autokarem do domu, woda zaspokoiła pierwszy głód.

Kolacja - dwie różyczki kalafiora + herbatka miętowa.

 

Wczoraj z rana SMS od pana D.:

"Jutro otwierają Silesie - tą nową część. Dojdzie 60 sklepów. Jak dasz się skusić to możemy tam pojechać"

 

Jak go znam, to pojedzie i tak, bo to taki typ co wszystkie promocje, otwarcia i inne imprezy w centrach handlowych musi obskoczyć!!!

 

NIE NIE NIE!!!!! KONIEC O PANU D.!!!!!!!

 

Pozdrowionka.

12 października 2011 , Komentarze (19)

Waga na dziś 78,3 kg (od wczoraj +0,5) - bez sensu!

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - 2 kromeczki chleba ciemnego z twarogiem chudym i pomidorem + kawa,

II śniadanie - jogurt naturalny 0%

Obiad - mięsko wieprzowe (tak może ze 150 g), pieczarki smażone (80 g)

Podwieczorek - wafle suche lekkie 9tak sie nazywają) sztuk 2

Kolacja - makaron taki ciemny, że niby można na diecie z mięsem z indyka (wszystkiego dwie duże łyżki.

Wieczorem przed spaniem zamiast wody (coś mnie podkusiło) wypiłam sok słodki, choć grejpfrutowy, duuuużą szklane!

 

Za to dzisiaj jade na 3 godziny do AquaParku do Tarnowskich Gór. Wyjazd grupowy z zakładu pracy.

Zróbcie coś zebym po basenie nie zeżarła konia z kopytami......

Co może mnie zapchać, a nie wpłynie na ilość spożytych kalorii??? Woda, wiem :))

 

Pewnie dzisiaj pan D., z serii "Złote Myśli" napisze: rusz się, bo ja też nie lubie sam siedzieć w domu  - hihi.......

 

a wczoraj napisał:

- "A jak przestaniesz byc niezalezna w tych niepewnych czasach to co wtedy? Wiem ze to jest fajnie ale do czasu - potem zmienia sie podejscie a nawet robi desperacja. Tylko co wtedy?"

 

on serio uważa ze jest dla mnie ostanią deską ratunku! i ze bez niego nie dam rady!!

jak można być takim ignorantem!!!!!

 

wiecie czym sie różni mucha od faceta???

 

..... - mucha jest upierdliwa tylko w lato!!!

 

Buziaczki!

11 października 2011 , Komentarze (26)

Waga na dziś 77,8kg (od wczoraj -0,1)

 

Dla przypomnienia (wpis w pamiętniku z 4 lipca 2011) z początkiem lipca poznano mnie z panem D - starym hihi  (42lata) kawalerem, mieszkajacym z mamusią. Z początku myślałam że OK, fajnie się z nim rozmawiało na pierwszym spotkaniu, a potem czar prysł i było już tylko gorzej.

Z początkiem sierpnia już zaprosiłam go do kawiarenki na rynku i rozmówiłam sie z nim (tak myślałam, bo powiedziałam, że nie będziemy razem !!!!) - wpis w pamiętniku z 11 sirpnia 2011.

od tego czasu do niedzieli NIE ODPISAŁAM NA ANI JEDNEGO SMSA !!!!!!!!!

 

W NIEDZIELĘ MNIE WKOŃCU SKUTECZNIE PODPUŚCIŁ I NIE WYTRZYMAŁAM, TERAZ ŻAŁUJĘ !

 

wczoraj wieczorem były jeszcze kolejne 3 smsy:

1) To zostaną nam samotne zimowe wieczory. Bajka. Jak nie znajdziesz nic, to odezwij się. Ja nie szukam bo wiem jak jest.

2) Jak będziesz coś potrzebować to tez daj znać. Nie wierzę ze kogoś poznasz  dlatego chce być z Tobą. Wad tez masz parę ale mi to akurat nie przeszkadza.

3) A jakbym zmienił sie tak jak chcesz i pragniesz zeby wyglądał Twój ideał? Mi na Tobie zależy. Wiem ze chcesz mieć czas dla siebie i masz swój świat i uszanuje to. Naprawde. Przedtem chciałem być ciągle z Tobą i wiem ze masz swoje potrzeby. Ja takiej kobiety szukałem jak Ty.

 

Jak na faceta to strasznie długie smsy pisze! no nie? :))

Odpisałam:

"nic nie szukam i nie szukałam! Proszę nie pisz więcej, to definitywnie KONIEC"

Nie odpisał, więc może......

i to tyle o panu D, oby to już była sprawa zamknieta!

Mam dość miękki charakter, nie potrafie powiedzieć ostro i niecenzuralnie, a chyba czasem powinnam!

Wczoraj byłam na tańcach. Jednak lubie ten mój orient!

Mimo pogody humor trochę lepszy. Z sanepidem jeszcze mnie rzucają od nadzoru do nadzoru, teraz techniczny mnie testuje (znaczy się, papiery sprawdzają). Wysypka pewnie zejdzie jak już wszystko pozałatwiam.

Buziolki.

10 października 2011 , Komentarze (12)

Waga na dziś 77,9 kg (od poprzedniego ważenia -0,5)

 

W sobotę ćwiczyłyśmy układ taneczny na urodziny, które będą w styczniu! ale od początku:

Zawsze w styczniu szkoła tańca Alhambra (do którj chodzę) obchodzi urodziny, zbiegają sie one z urodzinami Naszej Pani Instruktor. W tym roku w styczniu poprosiła nas (uczennice) że zamiast prezentu chce, żeby każda z nas coś dla niej zatańczyła!!!! Większość dziewczyn coś przygotowała, albo solo, albo w grupie lub w duecie. A ja i moja Psipsółka jak takie niewdzięcznice patrzyłyśmy z zapartym tchem! Więc już teraz poprosiłyśmy inną instruktorkę, żeby coś nam przygotowała. I właśnie w sobotę cały wieczór ćwiczyłyśmy u mojej Psipsiółki w domciu. Tańczymy orient do współczesnej muzy hihihi ciekawie, zobaczymy co na to nasza GURU powie......

No i spałam u tej mojej koleżanki, bo piłyśmy wino do tego układu :))

i z grzechów jedzeniowych to wszystko. Nie było ciastek, ani innych grzesznych posiłków. Ona wie że ja na odwyku, więc na kolację zrobiła warzywka.

Wczoraj moi Rodzice mieli w kościele koncert chóru, bo jest 100-lecie Parafi. Poszłam z Majką i tak fajnie śpiewali, że Majka zasnęła mi na rękach :))

Ale muszę przyznać, że nie przepadam za tego typu muzyką, a wczoraj z zainteresowaniem słuchałam!!!!

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - kawa (rano u mojej Psipsółki) + serek wiejski (już w domu)

II śniadanie - jabłko

Obiad - kawałek mięsa z szynki, jedna kluska i surówka z selera i jabłka.

Podwieczorek - surówka z selera i jabłka

Kolacja - sałatka jarzynowa na jogurcie (warzywa z zupy + ogórek konserwowy+jajko+jogurt 0%)

ale wody tylko jedna szklanka!!!

Sanepid-ka przełożyła spotkanie na dziś, bo miała jakieś szkolenie w piatek. Wysypka dalej jest (sprawdzone - wysypka ze stresu, nie z uczulenia na nieznane produkty)...

 

 

Buziolki....

 

 

 

Korespondencja pana D.:

08.10.2011 / 23:39 (śpie) - Podziwiam Cie ze dalej chcesz być sama i czakasz na ksiecia na białym koniu. Tylko Ty już nie masz 20lat i tylko może być gorzej. Zbieraj dalej doświadczenia. Podziwiam Twój optymizm z tym bagażem co masz.

 

09.10.2011 / 09:46 ? Na Ranczu na ul. Webera masz dzis Oktober fest. Wstep 20zl. Jak będziesz chciala isc to daj znac. Nie wiem od której godziny ale na pewno do 22 lub pozniej.

 

09.10.2011 / 10:10 ? Zreszta jak będziesz chciala gdzies isc lub jechac to daj znac. Stawiam wszystko. Zawsze mówiłaś ze chcesz cos poznac i zobaczyc-ale to trzeba wyjsc z domu.

 

I tu się już z lekka zdenerwowałam!!!! To on siedzi w domu!!! Ja w tym czasie oglądam i poznaje!!!! BEZ NIEGO!!!!  A w domu nie siedzę!!! KURDE!!!!!

 

Więc zmusił mnie do odpisania, badylarz jeden!!!!

Mój SMS :

 NIE SIEDZE W DOMU I NIGDY NIE SIEDZIALAM! ! ! !

RADZE SOBIE ! ZAWSZE SOBIE RADZILAM ! chyba nawet lepiej niż Ty!

Nie jesteś moją jedyną alternatywą!!!

 

09.10.2011 / 10:21 ? Wiem ze jestes zaradna. Proponuje Ci ze jak będziesz miala ochote gdzies jechac to będzie fajnie-ja tez nie chce siedzieć caly czas w domu.

 

No to już widzę, że muszę powtórzyć, to co mówiłam mu w lipcu, tylko dosadniej!!

Więc piszę:

To nie siedz!

i uszanuj moją decyzje!

 

09.10.2011 / 10:25 ? Myśle ze na tym Ranczo oktober fest będzie fajnie. A Twoje decyzje szanuje.

 

Kurde, znowu odpisuje:

Mam inaczej zaplanowany czas.

Idz jak uważasz ze tam będzie fajnie! Masz dużo znajomych!

Jeżeli szanujesz mają decyzję to propozycja nie na miejscu.

 

09.10.2011 / 10:41 ? Przejde się bo tam zawsze SA ciekawe imprezy. Mysle tez ze zmienisz decyzje co do mnie. Wiem ze jestes niezalezna i zaradna i to szanuje. I na pewno Cie nie zawiode.

 

Ja na to:

Darek!!

Nie zmienie decyzji!!!!!!!!

 

09.10.2011 / 10:49 ? To zostaje nam luzny związek jak będziesz miala ochote. Taki jest teraz zwyczaj i tak zyją. Jak chcesz to szukaj dalej partnera i zobaczysz ze nie ma nic ciekawego. Ja to już poznałem i ciesze się ze poznałem w końcu fajna kobiete taką jak Ty. I będzie mi zawsze zależeć na Tobie.

 

A ja, wredna baba, na to:

Nie! Luźny związek nam nie pozostaje!!

Dalej uważasz ze jestes najlepszą partią dla mnie!!

Widze, że nie rozumiesz nic poza wlasnym poglądem na swiat!!

 

09.10.2011 / 11:00 -  Wiem i rozumiem. Dostosuje się do Ciebie jak nie znajdziesz lepszej partii dla siebie. Ja staciłem wiarę w szukanie-same dno i iluzja. Zresztą sama zobaczysz jak będziesz szukać-dlatego ofiaruję Ci moją miłość jak Ci nie wyjdzie i dojdziesz do tego co ja.Może być?

 

Na to ja:

Już to pisałam!

Nie odpowiada mi wiele twoich cech. Nie będziemy razem!

 

09.10.2011 / 11:07 ? A jak zmienie te cechy? Dla Ciebie jestem gotów na wiele. Przemyśl to i nie odpisz zle. Mamy swoje lata a czas leci nieubłaganie. Chyba że chcesz żyć 100lat i myślisz ze trafisz w tym wieku na Księcia. Ale tak myśli błędnie większość kobiet a potem żałują ze coś straciły bo było za dobrze.

 

Zaczyna mnie drażnić coraz bardziej:

Jestem przerażona! Ty serio uważasz że jesteś najidealniejszym facetem! Masakra!

 

 

09.10.2011 / 11:22  - Bez przesady. Nie jestem ideałem i wiem o tym. Kto ma mnie zmienić jak nie mam porządnej i fajnej kobiety.

 

Nie odpisuję

 

09.10.2011 /  18:00 -  Byłem na tym oktoberfest. Teraz w sumie dopiero rozkreca się. Ludzi tak srednio. Fajnie grają. Byłabyś zadowolona. Szkoda ze nie chcesz iść.

 

(z czago bym była zadowolona, jak on nie umie tańczyć!!?? i nie tańczy!!!!)

 

Nie odpisuję

 

09.10.2011 / 20:31 ? śpisz już?

 

Nie odpisuję.

 

09.10.2011 / 20:47 ? Podoba mi się ze ty szukasz dobrej partii. Pytanie tylko czy Ty będziesz dobrą partią dla niego i jak na tym wyjdziesz. Ja nie byłbym takim optymistą na Twoim miejscu.

 

Nie odpisuję.

 

10.10.2011 / 07:53 ? Oglądam teraz Jak pozbyć się cellulitu. Kolega dał mi 7 polskich filmow.

 

Nie odpisuję!

 

 

hihihi

7 października 2011 , Komentarze (16)

Waga na dziś 78,4 kg (od wczoraj +0,6)

 

Troszkę nie rozumiem, ale to niestety fakt.

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - ciemne pieczywo z twarogiem chudym i pomidowej + kawa

II śniadanie - twaróg z ananasem 200 g

Obiad - 3 jajka na twardo + serek wiejski lekki

Podwieczorek - filet z kurczaka w galarecie 150 g

Kolacja - 1 kabanos drobiowy.

Dość dużo wody.

 Byłam wczoraj na tańcach i to tyle z ćwiczeń!

 

Mam @@ i czuję się zmęczona, senna i bleee.

 

Kamila zrobiła mi wczoraj zdjęcia, żeby było co porównywać za jakieś 10 kg w dół!!!!

 

 

 

A z rzeczy mniej przyjemnych, to mam taką straszną wysypkę na dekolcie, szyi i ramionach, że nie bardzo potrafię opadnować drapanie.

Dzisiaj mam mieć spotkanie z sanepidem. Niby tylko papierowe sprawy, a ja oczywiście zestresowana na MAXA !!!!

Czemu ja taka jestem??? że się wszystkim przejmuję!

Trzymajcie kciuki. Buziolki.

6 października 2011 , Komentarze (13)

Waga na dziś 77,8 kg (od wczoraj +/- 0,0)

 

Nie poddam sie bez walki, nawet jak przegram, to i tak będę dalej walczyć!

Lepiej miec taką wagę jak teraz niż wiekszą. Zjadam porcje dietowe, nie jem produktów niewskazanych, jedyne czego nie robie to: nie ćwiczę tyle ile trzeba, bo te 15 minut hulahopu i raz w tygodniu tańce, to kategorycznie za mało!!!!!

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie - 2 kromeczki chleba ziarnistego i twarogiem chudym i pomidorem + kawa

 

II śniadanie - jabłako

 

Obiad - papryka nadziewana chudym mięskiem z pieczarkami, sztuk dwie!

 

Podwieczorek - jogurt 0% z otrębami żytnimi i łyżeczką dżemu niskosłodzonego

 

Kolacja - sałatka: gotowane mięso drobiowe, seler gotowany, pietruszka gotowana (zostały z wywaru), jajko, ogórek konserwowy, cebulka, jogurt 0%, przyprawy (bez soli).

 

Sałatka smakowała wszystkim, chociaż była robiona dla mnie!!! Nikt nawet nie zapytał o majonez!!! hihihi

 

Na dzisiaj przewiduję dużo wody, bo mam zamiar wrzucić w siebie trochę produktów wysoko-białkowych....

http://www.youtube.com/watch?v=kt3bBRT4vAA

 

to jest link do stronki z nagranym kabaretem Młodych Panów z mojego festynu sobotniego, ta blond czupryna na pierwszym planie to moja! hihihi. Kolega wczoraj zadzwonił do mnie z informacją, że wrzucił na Youtuba....

 

Buziaczki!