Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odchudzam się dla siebie, ale zmotywowała mnie przygoda z łysym.....to taki kop od życia. Teraz wiem, że to ja jestem Sprite a on pragnienie,,,,,a przecież to pragnienie nie ma szans ;) Więc do dzieła kochane...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 83958
Komentarzy: 1397
Założony: 11 stycznia 2010
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
statekmarzen

kobieta, 44 lat, London

153 cm, 81.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąc15 kilo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

to ja zdjęcie z niedzieli



5 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Od jutro zaczynam kolejny etap namówiłam moją bratową na wspólne odchudzanie i aby zapisała się do nas :) Jutro ważenie i mierzenie, ale najważniejsze to ułożenie sobie nowego planu......... Odwiedziłam swoją rodzinkę i każdy zauważył że schudłam i że ładnie wyglądam :) Nie powiem że się oszczędzałam w święta ale miałam na to ochotę więc jadłam.Miłego wieczorku kochane...

30 marca 2010 , Komentarze (6)

      Fajowo kolejny kilosek za mną ale cóż 20 do pokonania. Jestem happy         71 kilo mam teraz          

  to już tylko 2 kilogramy i 69 będzie nie długo. Zawsze 6 z przodu to nie 7 :) Obym zdążyła do 5 maja z wagą 65 kilo wtedy mam rocznice i tak bardzo bym chciała założyć jakąś sexy sukienusie. Nie dam się od 1 kwietnia trochę będę wolniejsza to dopiero dam sobie w kość z ćwiczeniami i dietkowaniem. 

        Za oknem jest tak pięknie  oby już tak było przez cały czas i aby święta były piękne i ciepłe bo zamierzam troszkę pospacerować tu i tam.....

Miłej nocy moje drogie


29 marca 2010 , Komentarze (8)

No cóż moje drogie 26 marca stuknęła mi 30. Nie osiągnęłam upragnionej wagi, ani chcianego wyglądu. Jestem załamana i nie wiem co mam robić. Zastanawiam się nad kupnem chromu, ale nie wiem czy daję efekty może któraś z was mi doradzi. Opuściłam was na bardzo długo ale mam to zamiar poprawić. Wytłumaczenie moje to niestety ale nadmiar pracy (oczywiście jestem zadowolona). Brak czasu na wszystko, a tym bardziej dla samej siebie. Te wstawanie przed 5 a kładzenie się po 23 albo i jeszcze później dało mi w kość. Jednak jest już lepiej WIOSNA dała mi lekkiego kopa w d...e i pogoniła mnie do pracy. No i w końcu mam drugie zmiany mogę się wyspać ( wstałam o 7 !)  Nie tracę wiary że mi się uda ale właśnie pomóżcie mi dobrymi słowami. Dziękuję wam za wszystko i pozdrawiam. Może dzięki waszym dobrym fluidom uda się co nie?

21 marca 2010 , Komentarze (7)

pomimo paru wpadek i zmniejszonej dawce ćwiczeń moja waga..........spadła o 0,5 kg ważę 72!!!! No cóż zapewne już nie schudnę do 26 marca do wagi 70 kilo ale nie łamię się będę zadowolona jak spadnie mi 1 kilogram :) Pozdrawiam i 

MIŁEJ NIEDZIELI

20 marca 2010 , Komentarze (5)

Może macie jakieś sposoby aby zmęczenie nie brało nad nami przewagę. Ja nie mam siły na nic. Po pracy w której pakuję perfumy w kartonik jakieś ok 2500 nie mam siły na nic. Wstaję ok 5.30 i o 6 wychodzę do pracy, wracam po 16 i nie mam siły na nic. Fakt że przez 5 dni w tygodniu pracuje do 19, a czasami do 20 bo idę do następnej pracy. Rano wypijam kawkę potem o 9.20 śniadanko (jakąś sałatkę lub surówkę, albo jogurt duży z płatkami), ok 17 jem obiad (mięso lub rybę i surówkę, albo zupę). W ciągi dnia dojdzie jescze 2 kromki chleba i kolacja ale też nie zawsze.Piję ok. 5 szkl. wody, zielonej herbaty i kawy rozpuszczalnej. Nie wiem gdzie jest błąd ale najchętniej przespałabym całe popołudnie. Najgorzej jest jak już usiądę bo dopóki chodzę jest okey. Nie żebym się użalała nad sobą ale nie wiem jak długo tak pociągnę bez energii i jakiś chęci do czegokolwiek. Może wy mi powiecie gdzie tkwi ten błąd i pomożecie mi.... Z góry dzięki i pozdrawiam was serdecznie :)

17 marca 2010 , Komentarze (4)

Jak na razie dalszy brak sił. Dzis strasznie bolał mnie łepek myślałam że mi wybuchnie.... Dietkowo nie najgorzej tylko przyjmowanych ilości płynu mało. No cóż trzeba się wziąć za siebie bo szkoda dni. Do lata zostało już bardzo mało. Ćwiczonko A6W zaliczone. Na obiadek miałam łososia naprawdę każdemu polecam tą rybkę przepyszna :):):)

15 marca 2010 , Komentarze (2)

Moje kochane ostatnio nie stety nie mam czasu dla was ale też i dla  siebie. Po pracy padam ze zmęczenia i nie mam siły na siedzenie przed kompem. Muszę wam powiedzieć że nawet nie mam siły na ćwiczenia i robienie sobie sałatek. Wiem, że się nieźle opuściłam jednak już od dziś zaczynam nadrabiać wszystko. Poćwiczyłam sobie 15 minut i na jutro mam sałatkę do pracy na śniadanko, a tak jadłam jogurt z płatkami. Cieszę się że waga nie pokazała więcej. Nie zniosłabym tego że znowu tyję. teraz chcę schudnąć powoli a trwale. Pozdrawiam was bardzo serdecznie :):):)

10 marca 2010 , Komentarze (4)

Wszystko powoli wraca do normy. Oprócz ćwiczeń niestety ale grunt że z dietką jest okey i mogę być z niej zadowolona. HEHEHE dziś moja teściowa zauważyła że schudłam (dawno mnie nie widziała). Zrobiło mi się miło, a nawet bardzo miło!!!!! Jeszcze wszystkim pokaże na co mnie stać a co niech gały im powychodzą. Rano trochę wirował mi świat ale po 9 mi przeszło i postanowiłam że będę przed wyjściem do pracy coś małego jadła bo nie chciałabym paść. 


BILANS DNIA:

Śniadanie: kawa z mlekiem,

II Śniadanie: duży jogurt, płatki nestle fitness, zielona herbata,

Obiad: 1 kawałek ryby w sosie pomidorowym, kawa, 2 kromki chleba

Podwieczorek: jogurt mały, kawa, zielona herbata, plaster wędliny

Kolacja: kromka chleba, czerwona herbata, jabłko, kawa, plaster szynki


Idę poczytać co u was kochane słychać i spadam spać....

8 marca 2010 , Komentarze (7)

Niby wszystko okey ale jakoś tak mi smutno. Życzenia były, kwiaty też a mi źle na duszy. Tak w ogóle to nic mi się nie chce. Grunt że dietkowo jest okey. Jak dobrze pójdzie to na urodzinki będę miała te swoje 70 kg, a może i nawet 69???? Kto wie 

BILANS DNIA:

Śniadanie: zielona herbata, kawa z mlekiem,

II Śniadanie: duży jogurt gratka, płatki kukurydziane, zielona herbata, kawa

Obiad: 2,5 kromki chleba, pomidor, 1 łyżeczka majonezu, plaster metki mały, kawa z mlekiem

Podwieczorek: czerwona herbata, 3 łyżki sałatki warzywnej bez majonezu i ziemniaka

Kolacja: idę spać i zielona z czerwoną  herbatą


 Miłego wieczorku ja mam wszystko w d...e