Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KameliaAna

kobieta, 48 lat, York

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lutego 2017 , Komentarze (2)

Idzie mi niezle, zwazywszy na fakt, ze w tym tygodniu mialam tylko dwa treningi i zaczelam dobiero pod koniec stycznia. Zaczelam dzis bieg pod gorke, szlo kiepsko, ale na plaskim terenie juz latwiej. Czego nikt nie mowi poczatkujacym biegaczom, ze piec kilometrow to dluzszy obszar, niz sie wydaje i warto miec jakas apke lub po prostu wiedziec, ile to jest, bo potem sie biegnie i biegnie i mysli: "Juz zrobione!", a tak naprawde nie ubieglo sie jeszcze polowy drogi.

16 lutego 2017 , Skomentuj

Pobieglam dzis po raz pierwszy od niedzieli, bo pobolewaly mnie kolana, wolalam uwazac. Dzis bylo trzy razy osiem minut, troche mniej, ale jestem zadowolona. Interesujaca sytuacja: juz pod Sam koniec biegu pomyslalam o czyms, co mnie zdenerwowalo i zaraz zaczelam biec szybciej! Tak dziala adrenalina :)

W czasie treningu zobaczylam grupe innych biegajacych. To lokalny Running Club. Kiedys sie do nich przylacze, ale jeszcze Nie teraz, as dla mnie jeszcze zbyt zaawansowani :)

12 lutego 2017 , Skomentuj

10 minut biegu, 3 minuty chodu, powtorzone trzy razy. Zmeczona , ale czuje , ze moje posladki mi sie podnosza :)

Gorzej z dieta. Jem za duzo, end of story.

10 lutego 2017 , Komentarze (4)

Niesamowite, biegam, naprawde biegam!! 8 minut cztery razy :) Super. 5 kilometrow biegu to jakies pol godziny , czyli juz niedlugo to sie stanie.

9 lutego 2017 , Skomentuj

Kiepsko. Bardzo zle. Naprawde mialam nadzieje na zmiane, ale tu doopa. Wczesniej bylo 75.9kg, teraz jest 75.8. Czyli cale 100 gram w ciagu prawie dwoch tygodni. Zart.

Nie wiem dlaczego, wydawalo mi sie, ze jem rozsadnie. Moze trzeba notowac wszystko, co jem? Moze przemycam kalorie niechcacy? W zeszly weekend bylo wesele w rodzinie, zjadlam wiecej, moze przekaszam za duzo? Ale ciagle stracilam trzy centymetry w biodrach oraz nabralam pol kilo masy miesniowej. To mnie cieszy, ale chce zrzucic wage.

Robie 200 squats challenge. Doszlam juz do 70. Wprowadze jeszcze jedno: brzuszki.

8 lutego 2017 , Komentarze (1)

Tyle dzis przebieglam, chod 4 minty pomiedzy. Razem 4 kilometry, swietnie. Poszlam po tym do pracy. Czulam sie dobrze, ale po przyjsciu do domu zasypialam na kanapie. Powiedzialam: musze sie polozyc na pol godziny. Zrobilo sie z tego trzy. Troche sie wpienilam, bo planowalam posprzatac zabawki Maxa, ale trudno. Ciagle troche pospratalam, tylko mniej, niz planowalam.

4 lutego 2017 , Skomentuj

Jestem przeziebiona, a dzis jest termin na nastepne bieganie. Podniesienie ilosci biegania i zmniejszenie chodu, 10 minut truchtu, dwie minuty chodu, powtorzyc trzy razy. Ledwo wstalam z lozka, nie mam sily. Obudzil mnie syne, pare razy przychodzil do mnie : Mama, I'm glodny!" Sama wypilam shake Herbailfe. Swietny wynalazek na dnie jak dzisiejszy.

W koncu pobieglam, ale nie 10/2, tylko 2/2* 8. Ciesze sie, ze ukonczylam trening, ale czuje sie strasznie.

1 lutego 2017 , Komentarze (3)

Dzis rano biegalam po raz kolejny , tym razem z grupa. Jest pewna poprawa, idzie mi troche lepiej. Zdecydowanie latwiej wytrwac w treningu, gdy ma sie wsparcie grupy.

29 stycznia 2017 , Komentarze (1)

Wlsanie wrocilam z nastepnej, porannej sesji biegania. Biegania w cudzyslowie, bo w wiekszosci bylo to czlapanie. Nie wiem nawet, czy to sie liczy jako trening, ale moje serce ledwie trzyma sie w klatce.

Na sniadanie wypilam Herbalife shake, 220 kalorii. Staram sie urzymywac 1200 kalorii dziennie.

27 stycznia 2017 , Komentarze (2)

Zaczelam biegac z grupa. Dzis druga sesja. Jejku, jestem takim flakiem, z wielkim trudem ukonczylam zadanie. Trzymam sie diety. Nastepne wazenie 9 lutego. Waze sie raz na dwa tygodnie, nie za czesto, zeby widziec rezultaty.

Mam metabolizm 55 letniej kobiety!!!!!! AAAAAA!!!!

Joke.