Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KameliaAna

kobieta, 48 lat, York

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Wczoraj 1800 kcal, no prosze, puszka piwa i paczka czipsow i gotowe

Dzis, jak dotad, 700 kcal. Trzymam sie dzielnie.

8 sierpnia 2009 , Skomentuj

No i jak to bywa, z dietka problemy. Wypilam puszke piwa, zjadlam 2 Ferrero Rocher i ciastko czekoladowe. Nie wiem ile dokladnie zjadlam , ale chyba 1500-1600 kcal. Ciagle nie tragedia.

6 sierpnia 2009 , Skomentuj

Znowu 1300 kcal.

5 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Dzis zjadlam 1300 kcal. Niezle, ale ciut powyzej limitu. Musze jutro zjesc mniej.

5 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Juz trzeci dzien, he, he, zobaczymy, jak dlugo wytrwam tym razem. Moje wczorajsze rezultaty: 1200 kcal i 45min na silowni. Jak dotad zjadlam 450 kcal.

4 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Wydarzenia ostatnich dni:

-tesc zmarl.

-moj Dean mial operacje kolana, to po wypadku, goi sie, trzymac kciuki.

-oblalam moj CAE. Zdawalnosc od 60 punktow, mialam 57. Zdalam gramatyke a oblalam mowienie!!! Jestem wsciekla.

-Mam nowy kontrakt na sprzatanie, w hotelu.

23 lipca 2009 , Skomentuj

Boze Swiety. Jak nie urok to przemarsz wojsk. Moje zycie jest ostatnio niezmiernie ciekawe. Nie mam sil juz dzis pisac. Dobra wiesc: stracilam 2 kg.

11 czerwca 2009 , Komentarze (1)

Zaczelam diete 10dniowa. Dwa pierwsze dni tylko jogurt. Juz mnie mdli. Ale trzymam sie. Nic nie powiedzialam Deanowi, bo by powiedzial: zglupialas. Dean nie ma nic przeciwko dietom , odchudzaniu i silowni, ale jest bardzo nieufny co do diet ekstremalnych, typu kopenhadzka, 500 kcal itp.

10 czerwca 2009 , Skomentuj

Dzis: platki 180 kcal, kawa z mlekiem 40 kcal i kanapka z szynka i ogorkiem 300 kcal. Razem 520 kcal.

9 czerwca 2009 , Komentarze (2)

Zjadalam platki 250 kcal i kanapke ze sklepu , grahamka z kurczakiem, bekonem i ogorkiem , mysle ze jakies 400 kcal i.. czekoladke 100 kcal. Ostatnia z opakowania, przynajmniej juz mnie nie bedzie kusic. 750 kcal, a ciagle  rano. Naprawde musze isc dzis na silownie, na szczescie tesc czuje sie dobrze ( nie napisalam, ze jednak odeslali go do domu wczoraj wieczorem).