Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 887747
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 września 2011 , Komentarze (5)

Tak już wróciłam do Holandii.Nie było mi łatwo bo już nie było do czego wracać tzn do kogo..Ciągle myślę o Nim itd.....ale umówiłam się na dziś z takim chłopakiem z którym trochę pisałam.Ale trochę się boję.No bo Haga jest mała a on mieszka w tej dzielnicy co Słonko i chodzą do tych samych barów,więc się mogą znać.I tu jest ryzyko.
Urlop miałam smutny,bo dowiedziałam się o końcu z Słonkiem,pogrzeb cioci.Jest mi ciężko wiedząc,że ta bajka się skończyła itd....
Wróciłam do Nl i się zważyłam.Waga 80 kg.Ale nie ma się czemu dziwić,mam nadzieję,że znowu wrócę do diety.
W pracy spokojnie tylko do 12 jutro pewnie tez tak będzie.
Ciekawe jaki będzie dzisiejszy wieczór i w co ja mam się ubrać?Mam nadzieję,ze się mu nie spodobam.jak na razie cały czas pisze smsy.A ja go trochę jak on to nazwał zniechęcam do siebie.Ale nic na siłę-sprawdzam na ile jest ze mną w stanie wytrzymać....ale jak będzie zobaczymy po randce.Z drugiej strony dawno nie byłam na randce z kimś obcym bo zawsze było Słonko

9 września 2011 , Komentarze (2)

Dziękuję za kondolencje.Jutro pogrzeb.Nie wiem jak się wyrobię jutro ostatnie zakupy,pogrzeb potem urodziny u siostrzeńca a w niedzielę nad ranem wyjazd.Jeszcze nawet nie jestem spakowana,nawet nie wiem co brać w sumie sporo rzeczy mam już w Nl.
łazienka skończona no i sporo ze wszystkim mnie to wyszło 8 tys.jeszcze zostało mi sporo do remontu ale może dam jakoś radę.
Waga nie wiem ,ale przybrałam na tym urlopie widzę to po niektórych ciuchach.Chociaż moje siostry stwierdziły bym juz przestała się odchudzać bo źle wyglądam po twarzy.Wrócę do Nl to znowu schudnę dieta,stresy.Byłam dziś u kuzynki której mama zmarła i z mężem stwierdzili,żebym sobie kupiła jakieś zioła na uspokojenie bo rzeczywiście jestem nerwowa.tak wywnioskowali po rozmowie ze mną.
Wczoraj znowu cały wieczór przepłakałam no bo ciotka była dla mnie prawie jak mama lubiłam do niej jeździć....to,że mnie już nie ciągnie do Nl,to,że z Nim już koniec.Nawet nie będę się miął do kogo przytulić,zadzwonić,porozmawiać jak mi będzie źle,znowu będę tam sama.Ja mam po prostu pecha w życiu.Mi chyba nie jest pisane szczęście.
Chyba będę musiał napisac sobie listę na jutro by nie zapomnieć co mam zrobić bo jutro będzie pewnie młyn,pogrzeb,stypa,urodziny ,pakowanie.Miałam urlop ale jakoś nie umiem się wyspać i chyba się nie wyśpię już......Dobranoc

7 września 2011 , Komentarze (9)

Właśnie zawsze gdy mi się śni czarna torebka to ktoś umiera.Właśnie dziś mi sie śniła czarna torebka i przed chwilą dowiedziałam się,że moja ulubiona ciotka nagle zmarła.A jeszcze w sobotę z nią piłam piwo miała dopiero 55 lat:(smutno mi....

7 września 2011 , Komentarze (5)

na urlopie już za kilka dni znów do Nl.
Spotkałam się ostatnio z kolegą po 2 latach,ale to już  nie to co kiedyś-chyba się starzejemy...no ale jak mnie zobaczył to był pod wrazeniem;)
Zęby mam juz wyleczone w sumie zapłaciłam za 4 zęby 1000 zł-masakra.No ale od znieczulenia chyba to mi spuchneła dolna warga:( mam nadzieję,że to mi minie ale z jednej strony to dziwnie?Do jutra musi mi to zejść bo jutro mam z koleżanką i jej chłopakiem i ich kolegą jechać do kina i jak ja będę wyglądać?
Ogólnie to się lenię na tym urlopie,dietka hmmm różnie z tym bywa ale raczej jej nie ma...
Myślę jeszcze o Nim....
łazienka już wykafelkowana wystarczy tylko podłączyć sanitaria i będzie już skończona.
Ok uciekam w końcu posprzątać mój pokój:)

5 września 2011 , Komentarze (3)

hej.Kupiłam dziś agrafkę i mam pytanie jak na niej ćwiczycie i czy ćwiczenia dają rezultaty.?U mnie dalej brak diety i nawet nie wiem ile ważę.masakra.Samopoczucie? hmm wieczory są najgorsze.Pozdrawiam i miłego dnia

4 września 2011 , Komentarze (5)

witam,widzę,ze dietka fajnie wam idzie bo u mnie odwrotnie.Na dyskotece było spoko,fajna muzyka tylko nie było na kim oka zawiesić....w sumie jakoś może się i pobawiłam ale wracały wspomnienia jak z moim Słonkiem tańczyłam,kazda piosenka i wszystko mi go przypominało,ciagle myślałam o nim:(Nikt juz nie będzie taki jak on:( nie wiem po co to zrobiłam ale smsa napisałam,że mi go brakuje-wiem bezsensu to było to chyba przez piwo:( 
napisał mi na nk po co te teksty na nk....a miałam w opisie "niosłeś ze sobą radość i nadzieję"-oczywiście odpisałm,ze sory i ma się nie gniewac i,że zapomniałam zmienić.ja nie umiem znowu mam doła cały czas myślę o nim,jak ja mam zapomniec kogoś z kim byłam najszczęsliwsza?ciężko mi- i nikt mi go już nie zastąpi,ja przy nim się zmieniłam na lepsze a teraz ciężko mi jest....co z tego,ze znam tylu chłopaków jak nikt mi go nie zastąpi-chyba wolę zostac sama

1 września 2011 , Komentarze (14)

:(((((nie pytajcie mnie o więcej stało się to czego się najbardziej bałam.....ona a nie ja....boli....nie wiem jak będzie dalej....jak to wszystko zapomnę:(((((


a to ja. wczoraj z roczku siostrzenicy

31 sierpnia 2011 , Komentarze (5)

witam
Wiem,że dawno mnie tu nie było,ale jestem na urlopie i nie ma o czym pisać.Diety brak,porażka cały czas jem nawet nie idę na wagę.
Urlop w Polsce nudny,dobrze,ze chociaż deszczu nie ma.Jak już od 2 lat jestem w Holandii to tu już nie ma nawet znajomych,,,,,niestety każdy ma już swoje życie.Tęsknie za Holandią a chyba bardziej za Nim.Popisaliśmy ostatnio na nk,ale to nie to.Byłam u ginekologa i sprawy kobiece wszystko w porządku.Teraz w piątek dentysta i jeszcze chcę zrobić badania krwi...
Ciągle remontuje mój dom,obecnie jestem na etapie kafelkowania łazienki i wymiany drzwi wejściowych.Jakoś ja nie bardzo widzę postępy remontu.Czasem się zastanawiam po co ja to robię i dla kogo skoro jestem ciągle sama...no bo wiadomo jak mój związek i tak pewnie się za niedługo zakończy....trochę się pokomlikowało....ale nie chcę o tym pisać,bo sama do końca nie wiem jak jest.
Dziś impreza rodzinna czyli roczek siostrzenicy.Zrobiłam tort z Calineczką,trochę zła jestem bo nie wygląda tak jak chciałam,ciekawe jak będzie smakować.?
Jeszcze mam się spotkac z moim przyjacielem,nie widziałam go już 2 lata.A ostatnio widziłam mojego Lalka moją wielką miłość-ale wicie co to nie była miłość bo nawet to,ze go zobaczyłam nie zrobiło na mnie wrażenia no i dobrze.
A teraz fotki z urlopu.

21 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

weekend ciężki-wczoraj jednak mój przyszedł....ale był taki narąbany bo popił z bratem i kumplem a dawno nigdzie nie byli.Ja go dawno w takim stanie nie widziałam....chciał mi cos powiedzieć  o tym,ze jak brat zjedzie to on tez bo musi...ale nie powiedział czemu ja szczeliłam pewne hasło(nie chcę mówić o co chodzi ) a on mi na to chyba.Potem,zebym go przytuliła...mogłam zrobić awanturę a ja wszystko na spokojnie-on poszedł spać a ja całą noc i w pracy ryczałam...Dzis zadzwonił i pierwsze co to mnie przepraszał,że nie pamięta co mówił a ja mu powiedziałam tamto ale się okazało,że to nie prawda,gadaliśmy dziś tak jak zawsze i jest ok.Z nim to jak na karuzeli....mimo wszystko,mimo tego,że tak trudny ten związek bardzo go kocham,,,,itd,,,,,a tamto brałam zawsze pod uwagę,,,,ale ,,,,no ok,,,nieważne.
Miałam zamiar nie jeść ale coś zjadłam i chyba jutro waga będzie bez zmian-bo nawet mnie dziś juz przeczyściło.....
Jutro ma przyjść mi w końcu ten rower zrobić no i na te krokiety co wczoraj zrobiłam.....
Tak więc miałam ciężki weekend-czuję się tak jakbym miała kaca a nic nie piłam.