zamiast na siłowni biegałam na POLICJĘ
mam dość już na prawdę.Miałam jechać na siłownię a wychodzę z domu a mojego rowera nie ma.Ktoś mi zaje....rower.Mam dość.Nowy prawie rower za 65euro.Miałam go niecały miesiąc.Fakt kierownica trochę się ruszała ale miał mi to zrobić ktoś a teraz chyba nie będzie miał po co przychodzić:(Więc biegałam na Policję zgłosić ten fakt,potem foto donieść.Za niedługo będą mnie tam witać czerwonym dywanem bo często tam bywam jak nie dokumenty gubię ja albo znajomi to rower.Masakra.Pewnie to jacyś nasi bo znam kilka osób które kradną rowery a potem je sprzedawają.Muszę spr na necie,czy ktoś nie chce sprzedać a najlepsze jest to,że kłódka została a rowera zapiętego nie ma .Jak pech to pech:(
co z dietą a razcej jej brakiem//////////
WITAM
wczoraj wycieczka po Hadze a na zakończenie pierogi-taki był wczorajszy wieczór w ramach zajęć w szkole.Wcześniej miałam czas więc zrobiłam foto-parlamentu
wróciłam wcześnie do domu bo nie miałam ochoty słuchać o ciążach i porodach.
Waga stoi no i to mnie cieszy bo ostatnio sporo jem.
A reszta to to,ze w końcu po tygodniu odwiedziłam siłownię i nawet zaliczyłam 20 min biegu na bieżni.Chodzę juz tam miesiąc a nie widzę rezultatów:(
Inne sprawy -szkoda gadać beznadziejnie .......Miłej nocki
nowe fotki
A to fotki z dzisiejszych wojaży po Hadze
Waga 77,7kg ![]()
mój rumak-jak sie na nim nie zabiję to będzie dobrze,bo kierownica mi się poluzowała:(
![]()
Wiosna w parku
![]()
No i Ja-77,7kg
Psycholog
hej
Witam po dniu nie obecności.
Wy bardziej wierzycie we mnie niż ja sama w siebie.
Wczoraj mnie nie było miałam załamanie ogólnie dotyczyło wszystkiego.Cały dzięn po pracy przeleżałam i przepłakałam.Mi naprawdę jest potrzebny jakiś psycholog albo psychiatra bo ja sobie sama ze sobą nie radzę.
Diety wczoraj nie było jadłam sporo-naleśniki,ciastko z kremem itd.Wczoraj waga pokazała za dużo -trzymałam cały tydzień dietę i nic nie spadło ale za to w górę.
Co mnie bardzo zdziwiło to to,że po wczorajszym obrzarstwie waga dziś pokazała o pół kilo mniej niż wczoraj- już nic nie rozumiem.
Dziś już trochę mi lepiej.Pogoda super wiosenna.Gośka waśnie mi napisała czy idę do parku na rower,zamiast siłowni -chyba się wybiorę bo ja nie mogę siedzieć w domu bo oszaleję.zabiorę aparat to porobię trochę fotek.O wiecie moja dieta itd może trochę działa bo kolega ostatnio mi napisał,ze wyglądam dobrze:)
Miłej niedzieli
Brak diety
wiem,że wierzycie we mnie ale dziś już nie dałam rady>Cały czas coś jem.Nie wiem już czy to z nerwów czy z czego.W pracy mnie brzuch bolał i wszystkie mięśnie.Ubiekłam babkę jogurtową Dukanową i wyszła pycha.Waga i tak mi znowu rośnie już nic nie rozumiem.Posprzątałam całe mieszkanie.
Ogólnie to jestem załamana itd.Dobrze,że kolega wyciągnął mnie do parku na rolki-ja na rowerze.Bo przez chwilę zmieniłam myśli.
A teraz wieczór znów sama i znowu łzy w oczach
Przepraszam
Dziękuję
Stałym towarzyszką -za to,ze jesteście ze mną i we mnie wierzycie.Bo ja już w nic nie wierzę a szczególnie w siebie.Jak każdy facet daje mi odczuć,ze jestem do niczego,że 99,9% chodzi tylko o jedno.Słucham kawałków Sary Brigton i ryczę-znowu jak co wieczór
http://www.youtube.com/watch?v=Rgf6ny_K38Y&NR=1
Ćwiczeń bark,dieta może być bo dziś w pracy byłam do 17 wyjątkowo.
Jutro musi być siłownia-mam nadzieję,ze się wyrobię bo może znajomy wpadnie-ale wolałabym,żeby nie bo znowu go wyrzucę tak jak ostatnio.
Mariolka-czyli M zaproponował mi wypad do Paryża-przeraża on mnie tekstami,ze czek na mnie itd.Koleżanka mi wczoraj pisała,że mnie odwiedzić chce w święta fajnie by było:) Bartuś ma dziewczynę i fajnie mam nadzieję,że to już ta właściwa.I odezwał się do mnie Tom-a tak na marginesie jego orchidea po roku w końcu zakwitła....a od Bartka chyba już 5 raz w roku.
Miałam nic nie pisać a tak wiele wyszło.
Dobranoc.
:(
waga w górę nie wiem czemu,mam dość dej diety wagi i wszystkiego......
,,,,,,,,,,,,Tytułu brak..............
hej Dziewczynki:)
Może racja z tym Dukanem.Wytrzymałam 5 dni.No i obniża działanie tabletek anty,i nie chcę mieć takich problemów ze zdrowiem jak rok temu z powodu Dukana.Tak w sumie to spadło mi na stałe 1,5 kg.Bo trochę znowu przybyło.Dziś się tak słabo czułam,ze wracając z pracy myślałam,że zemdleję.Miałam ochotę kupić coś słodkiego by podnieść poziom cukru ale nie kupiłam.Kupiłam tylko obiad.
Chyba przesadzam z tym fitnessem,nie mogę chodzić na siłownię a potem na zumbę bo znowu mam ból w szyi.
Waga znowu 77 a tak się trzymałam dietki.Zauważyłam wczoraj,ze mam już smuklejsze łydki i fajnie się mięśnie zarysowują.