Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 887456
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2011 , Komentarze (2)

nadal boli mnie głowa.Pospałam trochę ale mi się śnił koszmar>Mój Paweł sprzed 2 lat i jego rodzice.Dalej po takim czasie mnie dręczy>nie dość,ze zmarnował mi rok życia i nadal mam uraz psychiczny do facetów i związków.
A na marginesie to moje słonko mi napisało na NK,, nic szczególnego tylko"mmmm"ale to zawsze coś odpisałm mu też bez uczuć co słychać ciekawe czy odpisze.Czyli jednak myśli.

18 marca 2011 , Komentarze (4)

Witajcie
Dziś jest szaro,buro i zimno za oknem,pada deszcz.
Wskoczyłam rano na wagę a tam po wczorajszym dniu na proteinach zanotowałam spadek,jest już mniej niż na pasku.Dziś jak na razie trzymam dietki na proteinkach.Dzień ważenia w poniedziałek - jestem ciekawa ile zobaczę na wadze tak mi się marzą dwie 77.Ale czas pokarze jak będzie. Z  racji tego,że za oknem pada deszcz to sobie dziś daruję siłownię.Chyba ta pogoda tak działa bo trochę boli mnie głowa.Więc chyba się położę.
Jak to jest jak nie ma nikogo to nie ma a jak są to wszyscy.Ostatnio jakoś sobie wszyscy o mnie przypominają.Nawet Słonko,po tym jak przestałam go odwiedzać i przesyłać prezenty na grze na Nk to dziś odwiedził mój profil.Może jednak coś o mnie myśli????W niedzielę wraca-jestem ciekawa czy się odezwie.
To jak na razie tyle,może jeszcze wpadnę wieczorkiem.Miłego dnia.

17 marca 2011 , Komentarze (4)

Hej Kochani
Melduję,ze kolejny dzień dietki zaliczony pozytywnie.Dieta jest-cały dzień tylko proteinki.Właśnie wróciłam z siłowni.Dziś było:
-20 min bieżnia6,5km/h
-60 min rowerka
-20 min orbitek
-100*wiosła
-3*15 pół brzuszki
-3*15 skłony brzucha na maszynie
To chyba było wszystko.Muszę cicho przyznać,ze widać już coś po nogach bo mi się robi szpara między udami a tego nie miałam.
Dzwonił dziś ten Holender i wstępnie to na sobotę się umówiliśmy,ale Mariusz ma dopracować szczegóły.Nawet nie wiem czy to ma sens i czy dobrze robię.A i postanowiłam,że ja się pierwsza do Słonka nie odezwie niech On teraz lata za mną.
Na siłowni już jest sporo Polaków dziś było aż 6 chłopaków,ale nic specjalnego.
Spokojnej nocki.

16 marca 2011 , Komentarze (4)

Dzień dietetycznie do kitu-porażka.Od jutra Dukan.
Spotkałam wczoraj Grzesia od Toma kumpla.Nie widziałam go od wakacji.Teraz do mnie wydzwania i chce się spotkać wyjaśnić wszystko i oddać mi moją kasę.Bo ma wyrzuty sumienia.Ale ja już nie wierzę,że faceci mają coś takiego.
Na dodatek dzwonił od Myszy facet z pytaniem,czy może dać mój num telefonu swojemu koledze z pracy holendrowi,bo szuka normalnej dziewczyny na poważnie i Polki.Nie wiedziałam co mam powiedzieć.No i co ja mam zrobić.Jutro chcą zadzwonić do mnie.Tylko,że ten holender nie umie języka polskiego,tylko nl i ang.Ja trochę umiem ale jak się z nim dogadam.Nie wiem,czy skorzystać z tego.Mam ciągle w myślach moje Słoneczko i czekam na niego.Czy to będzie ok jak się z kim innym spotkam?Co zrobiłybyście na moim miejscu??????
Dobranoc Koteczki

16 marca 2011 , Komentarze (4)

Hej
Dużo o tym myślałam i zrobię to,nie ważne ,ze znowu może mi się odbić to na moim zdrowiu ale już nie daję rady.Mimo diety,ćwiczeń na siłowni moja waga nie chce się nic zmieniać a jak już to spadnie by wskoczyć zaraz w górę.Przemyślałam to i zaryzykuję.Nie wiem ile wytrzymam ale spróbuję.Nie mam wiele do stracenia mi wystarczy chociaż 5 kg zgubić.Tak więc postanowiłam od jutra zabieram się za DUKANA.Ostatnio w sierpniu próbowałam i wytrzymałam 3 tygodnie.Zacznę i się zobaczy co dalej,czy dam radę i czy waga w końcu zmieni się konkretnie.
Tak patrzę na siebie w lustrze i myślę,ale ja jestem chuda ale wiem,że to nie to o czym bym marzyła.Grube uda i brzuchol.A najmniejsze są już piersi.Chciałabym w swięta wyglądać i mieć 74 kg tak jak 2 lata temu na wielkanoc,ale jak to będzie?@@@mam ale taki jakby wcale i też się już tym nie przejmuję.Ostatnio mi wszystko wali.Dziś siłownię odpuszczam bo potem szkołę mam.
Środa nawet spokojnie mija.ładna pogoda w pracy nawet spokój.
Z małą od siostry nadal ciężko,ma kroplówkę i tlen podawany.
Ludzie mają problemy a moje w porównaniu z nimi to pestka.Tak bym chciała,żeby przyśnił mi się mój tata tak bardzo tego potrzebuję,bo wtedy będę wiedziała,że jest wszystko ok.

15 marca 2011 , Komentarze (4)

Chyba dziś już przesadzam z wysiłkiem.Mam@@@.Dziś zaliczyłam siłownię i zumbę na którą ledwo miałam siłę.Trener w końcu dał mi plan -w sumie nic nowego od tego co ćwiczyłam,plus jeszcze pół brzuszki.Plan obejmuje 8 tyg po 3 razy w tyg ćwiczenia.Ciekawe czy będą efekty?
Ogólnie dzień spokojny,piękna wiosenna pogoda.Ja dalej mam problemy ze spaniem chodzę spać koło 22-23 a się budzę o 3,30.Nie wiem nie umiem spać.Słabo się trochę czuję.Za dużo chyba dziś zjadłam itd.....
Tak sobie myślę,czy osiągnę cel swój by być szczuplejsza.Wiecie jakoś nie bardzo wierzę w to.Ile my Kobiety musimy się na cierpieć by być piękne i po co nam to wszystko jak nikt tego nie widzi.Dieta,ćwiczenia i tak nie będę Go mieć.Więc po co mi to wszystko -nie wiem//?????????????
Dobranoc

14 marca 2011 , Komentarze (1)

Zaliczone:
50 min bieżnia 7km/h
50 min rower
5 min wiosła
15 min orbitek
60*skłony brzucha
Dziś mniej ćwiczeń -bo szkoła była wieczorem.
Dziękuję za ciepłe komentarze.Tez bardzo się cieszę,ze waga spada w końcu.
Wczoraj się źle czułam ale już wiem czemu -dziś dostałam @@@ tak więc waga może jest jeszcze mniejsza?
Dziś było dietetycznie,no i był kawałeczek sernika,ale sie tym nie martwię bo spaliłam to na siłowni.No i zmierzyłam się dziś w pasie-2 cm
Martwię się dalej moją siostrzenicą-ma dalej kroplówkę i tlen podawany.Płuca są oba zapalone a jeszcze do tego niby ma wiotkość krtani.Boję się.Nawet nie mam z kim pogadać bo Słonko w Pl.
Spokojnej nocy.
Dobranoc


14 marca 2011 , Komentarze (9)

Witajcie
Po tygodniu diety dziś oficjalne ważenie było.Spadło 1,4 kg super.Było 79,9 a jest 78,5 kg
Miłego dnia.

13 marca 2011 , Komentarze (2)

Witajcie Kochani

Dziś dzień bardzo spokojny.Do 12 w pracy.Potem obiad i spałam.Jakoś się dziś źle czuję chyba mnie coś łapie.Ciśnie mnie w piersiach i chyba mam gorączkę.Niestety dziś znowu sobie darowałam siłownie.
Dziś zjedzone:
-miseczka płatków z jogurtem -jak co dzień
-mały jogurt
-obiad-pyszny:ziemniaczki 2 szt ,czerwona kapusta,pierś z kurczaka pieczona w woreczku z przyprawami,łyżka sosu cacyki
-grejfrut
Jak na razie to tyle.Może jeszcze coś o 18 zjem ale jak na razie to nie mam ochoty na nic.
waga dziś trochę spadła co mnie cieszy.Jutro jest oficjalny dzień ważenia,no to się zobaczy ile schudłam w ciągu tego pierwszego tygodnia powrotu do diety.Ale mogę już powiedzieć,ze ten pierwszy tydzień jest wzorowo zaliczony.
W sumie to nie wiem co mam pisać.Nic się nie dzieje.Mała od siostry dostała kroplówkę,już jest trochę lepiej.
Net mi dziś też słabo łapie,więc się nudzę.
Miłej niedzieli



12 marca 2011 , Komentarze (8)

Drugi raz ten sam wpis bo komputer się zawiesił
Dziś jest 9 miesięcy jak poznałam Słonko-ale on teraz na urlopie w Pl.
Jest mi smutno bo mała mojej siostry jest w szpitalu na zapalenie płuc.Moja siostra z nią chodziła do lekarza a ona tylko,że przeziębiona więc dziś wylądowały na pogotowiu bo mała cały czas gorączkę miała.Taka mała kruszynka 7 miesięcy.Bardzo się martwię o nie.No bo tak szwagier w DE na robotach a jeszcze w domu został 11 Grzesiu,kto się teraz nim zajmie?Będzie musiała babcia bo mnie nie ma.Mam nadzieję,ze wszystko będzie ok.
Dzisiaj dietkowo dzień zaliczony-zjedzone:
-miseczka płatków z jogurtem
-jabłko,gejfrut,jogurt,kawałek tureckiego chlebka
-mała galaretka z kurczaka,kromka wasa
-zaraz będzie kawka i galaretka jogurtowa
Jak myślicie jest to sporo?
Dziś nie było siłowni,mój ruch się ograniczył do pracy,zakupów i sprzątania.
Mimo trzymania diety i ćwiczeń waga w miejscu stoi.Może to dlatego,że w środę ma być @@@?
Zastanawiam się nad spróbowaniem znowu Dukana,ale boję się żeby znowu nie miałam problemów ze zdrowiem tak jak w zeszłym roku gdy byłam na tej diecie.
Jestem wku...bo okazało się,że mam tu ubezpieczenie,jak wtedy w sierpniu składałam wniosek.No i sprawdziłam to,okazało się,ze cała korespondencja przychodziła na stary adres a tam mnie nikt nie poinformował,że są do mnie jakieś listy.Ta wredna Beti przecież mogła dać  je szefowi  jak nie chciała ze mną rozmawiać.W rezultacie za nie zapłacone składki mam komornika.Jestem wściekła,ale poznałam tu taką dziewczynę co się zajmuje takimi sprawami i ona mi to odkręci.Dzięki Bogu.Dobrze,że poznałam tu Mysze i jej faceta bo dzięki nim wiem już co i jak załatwiać i mam nowych znajomych.Gdybym wtedy w październiku jak myślałam,ze jestem w ciąży wiedziałam,że już mam ubezpieczenie to nie musiałabym jechać do Pl i marnować kasy.I tyle nerwów bym zaoszczędziła i ja i moje Słonko.
No to chyba na tyle.Uciekam zrobić sobie kawusie.