Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65076
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Hej,

określałam kiedyś powody dla których chcę schudnąć...a to dobre samopoczucie we własnej skórze, a to chęć wymiany garderoby na mniejszą...wszystko to miało mnie motywować do walki z kilogramami....dość mało skutecznie jak widać na pasku wagi...ale ostatnio mam nowy motywator: BUNT!!! BUNT!!! BUNT!!!
Koleżanka w pracy stwierdziła ostatnio, że jesteśmy skazane na nadwagę i trudno...a mi w głowie zapaliła się lampka "NIE" ja nie jestem....mogę osiągnąć zdrową wagę i czuć się dobrze...mogę nie zajadać się słodyczami do kawki, mogę regularnie ćwiczyć i zdrowo się odżywiać - NIE JESTEM SKAZANA NA NADWAGĘ!!!
BUNT, BUNT, BUNT przeciwko temu, gdy nie wierzy się we mnie gdy zobowiązuje się regularnie ćwiczyć!!! Motywacja oparta na przekorze? Każdy sposób dobry!!!
A Was co motywuję?:-)))))))

Trening na dziś:  "Rozciąganko" Insanity...czyli dziś luzik:-))

11 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Witam,

a dziś starcza mi tylko tyle siły żeby napisać: TRENING ZALICZONY!!!

10 kwietnia 2012 , Skomentuj

Witam,

ambitny cel na ten tydzień! Prawdziwa rzeźnia, czyli

jestem po dwóch treningach....i pot leci na samą myśl o następnych
Podsumowanie świąt pod względem żywieniowym mmmmm nie najgorzej...ale też nie wzorowo...no cóż grzeszni jesteśmy i słabi :-)))) i ważne też, że się podnosimy!!!



7 kwietnia 2012 , Skomentuj

Hej,

pascha gotowa, tarta waniliowa również... Alleluja!!!
Dziś zaliczyłam


oraz trening siłowy...brawo!!! Wczoraj jednak nie udało mi się wcisnąć treningu pomiędzy "wypieki" :-) no ale nic na siłę...dziś więcej czasu i proszę ćwiczonka wykonane!!!

Mój cel to treningi 5-6 razy w tygodniu oraz aktywny weekend tzn.rowerek, bieganko...
Cel na Święta: ROZSĄDEK PRZY STOLE SZCZEGÓLNIE W KWESTII SŁODYCZY TZN. MOGĘ ZJEŚĆ MAX 3 MALEŃKIE KAWAŁECZKI. W GRĘ WCHODZI: PASCHA, SERNIK I TARTA....a wieczorkiem....może trening? :-))))

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!

5 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Witam,

dziś super cardio:


50 minut prostych technicznie, aż dających w kość ćwiczonek. A jutro??? Muszę wkomponować trening pomiędzy kręceniem sera a pieczeniem tarty waniliowej W tym roku eksperyment - zamiast cukru użyję stewii - naturalnego słodzika...mmmm lubię eksperymentować:-)))))....Ogólnie Wielkanoc widzę raczej  w optymistycznych barwach - zaczynam panować nad tym co jem, co raz lepiej wychodzą mi dobre wybory....a wśród świątecznych dań sporo lekkich wariantów
AAAA i waga się nie zbuntowała tylko po prostu zepsuła - mam już nową

4 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Witam,

dziś zaliczone....efekt uboczny super samopoczucie


odchudzanie to sztuka wyboru a raczej wyborów jakież to banalne i jakie przeokrutnie prawdzie..woda czy sok, woda - słodki napój....fast food czy wycieczka po zdrową sałatkę???
Fakt, faktem 30 minut ruchu stawia na nogi szybciej niż kawa...no ale kawę łatwiej zrobić...kolejny wybór ruch czy kanapa? 5 minut brzuszków...rower gdy wieje wiatr.....wybór, wybory...byle były dobre:-))))

3 kwietnia 2012 , Skomentuj

Hej,
zeszły tydzień minął pod znakiem


super treningi a przede wszystkim 30 minut znajdzie się zawsze. Postanowiłam zapisywać treningi wykonane: ten tydzień....W sumie to ćwiczę regularnie od 4 tygodni

poniedziałek 02.04.  TRENING 4 (FAZA 1)
wtorek 03.04 TRENING CARDIO (FAZA 2)

A dziś....zamordowałam lenia....podniosłam się z kanapy....przywdziałam obuwie sportowe i dalej.......

15 marca 2012 , Komentarze (2)

Witam,

kupiłam sobie prezent:-)))))

10 marca 2012 , Skomentuj

Hej,

tydzień mija pod znakiem :-))



Cały tydzień regularnych ćwiczeń!!! Brawo, brawo, brawo...
Żywieniowo też nienajgorzej - znalazłam sposób na "małe co nieco" w pracy...., szczególnie gdy nie mam czasu czegoś sama przygotować wcześniej...



Tylko waga się zbuntowała i" puściły" jej baterie...Musze kupić nowe...bo może schudłam choć parę deko i nic o tym nie wiem....a każdy sukces się liczy:-)))))




3 marca 2012 , Skomentuj

Witam
sezon na bieganie rozpoczęty!!!! i to dzięki Vitalii ponieważ za jej pośrednictwem poznałam towarzyszkę w niedoli, która ja chce zwalczyć nadprogramowy bagaż:-) W końcu razem łatwiej....i raźniej
Jestem zadowolona z tego tygodnia. Jedzonko w normie - 3 razy ćwiczyłam...czyli dobry start...znów czuje,że żyję...miś już nie śpi dziś!!! czyli jak powiedziała moja koleżanka z pracy a temacie odchudzania - zmieniamy opony na letnie!!!