Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65580
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2010 , Komentarze (1)

Hejka
no i pierwsza wpadka - nie wpadka! Ok 13 złapał mnie straszny głód...byłam na zakupach i skusiłam się na pistacje...Na szczęście miała sporo punktów bonusowych więc wszytko się wyrównało...Do końca dnia już grzecznie i bez szaleństw...Dziś przerwa z ćwiczonkami - trzeba się kiedyś zregenerować  A ataki głodu spróbuję zagłuszać błonnikiem Sankom...przyjemne z pożytecznym  -guma do żucia z błonnikiem...Zobaczymy czy się sprawdzi...Info z netu na ten temat:

ZASTOSOWANIE SANKOM

ZAPEWNIA UCZUCIE SYTOŚCI
Inulina – błonnik pokarmowy zawarty w produktach Sankom posiada dziesięciokrotną zdolność do pęcznienia. Wypełnia w ten sposób układ pokarmowy i zmniejsza łaknienie. Dodatkowo, pokarm zawierający błonnik pozostaje w żołądku dłużej, co pozwala wyeliminować łaknienie na dłuższy czas.
Wspomaga także regulacyjną działalność wewnątrzwydzielniczą jelita grubego (wytwarzanie peptydów jelitowych). Są to swoiste białka jelitowe, które oddziałują na ośrodki uczucia głodu, apetytu i sytości ośrodkowego układu nerwowego.

ZAPOBIEGA NAPADOM „WILCZEGO GŁODU”
Błonnik pokarmowy spowalnia wchłanianie węglowodanów w jelitach oraz zapobiega zbyt szybkiemu przenikaniu glukozy do krwiobiegu. Dzięki temu nie dochodzi do gwałtownych zmian poziomu glukozy i insuliny we krwi, co z kolei zapobiega nagłym napadom głodu. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób uprawiających intensywnie sport (zmiany poziomu glukozy we krwi mogą spowodować osłabienie podczas intensywnego treningu).  

WSPOMAGA METABOLIZM
Błonnik zapewnia prawidłową perystaltykę jelit (stymuluje ruchy jelit).  Przeciwdziała zaburzeniom trawienia, co może być niezwykle przydatne w czasie podróży. Pomaga
w równomiernym rozprowadzeniu treści pokarmowej w układzie pokarmowym, a tym samym przeciwdziała zaparciom (w szczególności w przypadku zmiany przyzwyczajeń żywieniowych). Wspomaga syntetyzowanie witamin i ułatwia przemiany metaboliczne (proteoliza, lipoliza, rozpad węglowodanów).

DBA O MIKROFLORĘ
Błonnik pokarmowy w postaci inuliny jest prebiotykiem, czyli  pożywką dla bifidobakterii
i laktobakterii w jelitach. Ma w ten sposób korzystny wpływ na działanie jelit i stymuluje prawidłowy przebieg procesów trawienia.

ZAPEWNIA DETOKS
Błonnik wchłania i eliminuje kwasy żółciowe z jelit, co wspomaga aktywniejsze wytwarzanie kwasów żółciowych w wątrobie, a w konsekwencji – obniżenie poziomu cholesterolu we krwi.
Dzięki zwiększonej objętości, podczas przechodzenia przez jelita, błonnik wspomaga oczyszczanie ich ścianek i usuwanie toksycznych i szkodliwych substancji (w tym alergenów).  
Błonnik pokarmowy przyspiesza przesuwanie treści pokarmowej w jelitach  oraz przeciwdziała zaleganiu i fermentacji resztek pokarmowych w jelitach.

WSPOMAGA WCHŁANIANIE MAGNEZU
Bardzo często niedobór magnezu wywołany jest nie tylko przez brak czy zbyt małą zawartość magnezu w diecie, ale także przez niewystarczający stopień jego wchłaniania
w organizmie. Sankom może być idealnym rozwiązaniem dla kobiet w ciąży, szczególnie narażonym na niedobór tego pierwiastka.

13 maja 2010 , Skomentuj

Witam,
czy to aby na pewno maj??? Pogoda próbuje mnie dobić, z wielką trudnością zwlekam się z łóżeczka o poranku...nawet mój kot z reguły ranny ptaszek z lubością wyleguje się w wyrku...Ale co tam! Trzeba zacząć dzień:-)))) i mimo psiej pogody za oknem....
Prawdziwe wyzwanie przed nami.....zebrać się wieczorkiem i wprawić oporne ciało w ruch...a jak się zacznie to rewelacja!!! Nic lepiej nie poprawia samopoczucia.. nie potrzebna kolejna kawka...ciśnienie samo odnajduje właściwy pułap i humorek się poprawia a deszcz??? niech sobie pada
Liczę sumiennie punkty, choć przez ćwiczenia urosła mi spora nadwyżka Spokojnie...wykorzystam w weekend...żarcik oczywiście bo teraz grzecznie się pilnuje i żadnych szaleństw...ta bitwa musi być wygrana!!!

12 maja 2010 , Skomentuj

Hejka,
te 4 kiloski to taki "chłyt marketingowy"...cel -  na to wesele, na które muszę się wbić w jakąś kiecę...a po weselu do zbicia kolejne 4..ale to potem.....

12 maja 2010 , Komentarze (2)

Hej,
kolejny dzień....o troszkę deko mniej :-))) Dziś trochę lżejsze ćwiczonka w planie, jedzonko "po Bożemu"...na talerzu królują głownie warzywa i białko, pieczywko raz dziennie i ogólnie węglowodany "na smyczy"...4 kilo!!! Wyzywam te 4 kilo na pojedynek!

11 maja 2010 , Komentarze (1)

Hej,

coś niestety ostatnio zapomniałam o Vitalii, eh nieładnie, wręcz brzydko :-((((...A tu koniec żartów! Koleżanka zaprosiła mnie na ślub i wesele! Mam 5 tygodni żeby zrzucić z balastu min 4 kg i znaleźć sukienkę! Karnie wróciłam do liczenia punktów i ćwiczonek fizycznych! A ćwiczonka to sobie znalazłam...oj znalazłam.... takie, że wypełzam prawie z "salonu" po ich zakończeniu....Hula hoop cały czas w natarciu i są sukcesy!!!
Szukam chętnych do odchudzania metodą Weight Watchers! Zainteresowanym mogę przesłać materiały jakie posiadam (część jest niestety auf Deutsch :-) Chętnie wymieniałabym się przepisami i motywowała do wspólnego odchudzanka....

28 kwietnia 2010 , Skomentuj

Witam,

konsekwentnie od niedzieli liczę punkty i....zaczęło mi się to bardzo, ale to bardzo podobać...Efekt uboczny - jem mnóstwo warzyw (0 punktów!!!) w niedzielę mam ważenie zobaczymy czy to działa hula hoop nadal się kręci....do lata 9 tygodni więc mam nadzieję, że choć zdążę...a i jeszcze mój osobisty konkurs!

26 kwietnia 2010 , Skomentuj

Hejka,

rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która stosuje dietę Weight Watchers. Nie ukrywam, że zaintrygowała mnie na tyle, iż od dwóch dni przekopuję internet w poszukiwaniu informacji na ten temat...Pamiętam, że kiedyś w Warszawie organizowane były spotkania...ale można było też uzyskać materiały korespondencyjnie....Czy któraś z Was stosowała tę metodę?

25 kwietnia 2010 , Skomentuj

Hej,
nie poddałam się tylko tak jakoś to wszystko co się stało..eh...

8 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Hejka,

oczywiście, że uległam i poległam na świętach....no ale trudno...tak się rozleniwiłam, że do ćwiczonek wróciłam dopiero wczoraj....dalej pracuję nad pośladkami i brzucholem...ehhhhhh

2 kwietnia 2010 , Skomentuj

Hejka,

oj będzie ciężko :-))....poślady bolą no ale sama chciałam...mój cel: brazylijski pośladki


po tygodniu ćwiczeń myślę, że to może zadziałać, ale ocenę przedstawię 25.04. -  po zakończeniu 4 tygodniowego cyklu...jak się sprawdzi będę kontynuować...Hula hop kręci się regularnie i już 2 razy kręciłam bez pasa i na szczęście siniaków brak! Cały czas ten sam problem dieta...mam takie dni, że nie mogę sobie odmówić np lodów...np wczoraj....mam jakieś takie zachciewajki i koniec! Ostatni deska ratunku - zacznę od dziś przez 14 dni słuchać pozytywnego programowania umysłu Paula Mckenna...jak to nie pomoże to nie wiem już co...