Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniła mnie moja waga 82 kg. W czasie drugiej ciąży utyłam sporo i teraz źle się czuję w mojej skórze. Pragnę powrócić do wagi z przed pierwszej ciąży, czyli do 62 kg.Przede mną 20 kg.Powodzenia...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5159
Komentarzy: 34
Założony: 16 marca 2009
Ostatni wpis: 31 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Abuba1975

kobieta, 49 lat, Skawina

170 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 marca 2015 , Skomentuj

No i znowu porażka. Od kilku dni nie trzymam się w ogóle planu diety. Ciągle coś podjadam - słodycze, chleb. Jestem zła na siebie.

Jestem bardzo zdenerwowana od kilku dni. Za kilka dni wracam do pracy po dwumiesięcznej przerwie. Nie wiem jak to będzie....

26 marca 2015 , Komentarze (1)

Wczoraj pokonałam sama siebie:) Przez 3,5 godziny skopałam u rodziców pół ogrodu. Myślałam, że dzisiaj nie będę mogła ruszyć ręką i nogą. Ale nic takiego nie miało miejsca. Żyję i mam się dobrze. A jak pomyślę ile kalorii zgubiłam. A na dokładkę jadłam o określonych godzinach i nic nie podjadałam! Brawo!

25 marca 2015 , Skomentuj

Wczoraj był całkiem dobry dzień. Najpierw ćwiczyłam intensywnie przez 1 godzinę a potem pojechałam do Krakowa i przez 2 godziny intensywnie "biegałam" po lekarzach. Ale wyniki są OK.

23 marca 2015 , Skomentuj

Zjadłam "małe co nie co":(

Nie lubię niedzieli

22 marca 2015 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych. Piękna wiosenna pogoda. Spacer z dziećmi i moją mamą - 3 godziny. Byłyśmy z dziećmi na tężni w Wieliczce by powdychały trochę "solanki". Podobno dobrze działa na górne drogi oddechowe:)

A ze słodyczy teściowa namówiła mnie na jedną czekoladkę:( Ale drugiej już nie wzięłam mimo jej usilnych nalegań.

Tak samo aby mnie nie kusiło nie upiekłam żadnego placka na niedzielę. Jak chłopaki będą chcieli to pójdą do sklepu i kupią sobie po jednym ciastku.

20 marca 2015 , Komentarze (2)

Dzięki wszystkim za wsparcie! Wczoraj mi się udało i nie zjadłam słodkiego:) Oby tak dalej. Dzisiaj też ćwiczę silną wolę:)

18 marca 2015 , Komentarze (2)

Dzisiejszy dzień jest do d...  Złe wiadomości mnie rozwalają. Mam czasami ochotę wyjechać i zostawić wszystko za sobą.... Ale przecież to nie jest dobra metoda. Nie da się uciec przed życiem. 

Oczywiście to nie usprawiedliwia mojego obżarstwa słodyczami (30 dag czekoladek wiśniowych).

Dość tego. Dobrze, że chociaż miałam aktywny dzień (zakupy biegiem, spacer z córką, mycie okna). Bilans może wyjdzie na 0.

17 marca 2015 , Komentarze (2)

Kurcze! Jestem zła sama na siebie!

Dzisiaj poszłam z młodą na zakupy. Musiałam wyjść z domu, bo nie mogłam usiedzieć czekając na ważny telefon. No i oczywiście na zakupach zobaczyłam moje ulubione czekoladki orzechowe z firmy X. Kupiłam sobie sześć i oczywiście co...?"zezarłam".  A teraz mam wyrzuty sumienia i na dokładkę jest mi niedobrze. Dobrze mi tak. 

A teraz do ćwiczeń i 3 godziny za karę

16 marca 2015 , Komentarze (2)

Kocham niedzielę i ich nie lubię. Kocham - bo spędzamy czas całą rodzinką. W końcu mam czas dla dzieci, męża i siebie. Nie lubię - bo zawsze popołudniu skuszę się na coś słodkiego. 

Wczoraj po południu by nie ulec pokusie poszliśmy całą rodzinką na spacer. I co?

I jak wróciłam to i tak zjadłam kawałek ciasta. Najpierw jeden a potem drugi. Na szczęście na tym drugim się skończyło.

Dzisiaj będzie totalny wycisk przy płycie Chodakowskiej.

15 marca 2015 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzień nie był taki zły. Udało mi się wytrwać w diecie. Nie miałam już tylko siły na ćwiczenia ale dzisiaj się poprawię:)