Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba pogodna, lubie muzyke i o dziwo sport mimo mojej nadwagi.Do odchudzania sklonilo mnie to ze 3 lata temu wazylam 80kg a 6 lat temu 60. Moj cel to 65 kilo i wierze ze go osiagne poniewaz nie ma innej opcji

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 98670
Komentarzy: 1713
Założony: 10 marca 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maggie220

kobieta, 46 lat, Aberdeen

165 cm, 123.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsc wreszcie do upragnionego celu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2015 , Komentarze (3)

Dzis waga ta sama co wczoraj. No nic trzeba byc cierpliwym, bo to poplaca. Dzis rano truchtanie bylo przed kosciolem a lalo jak nie wiem zmoklam jak przyslowiowa kura hehe. Ale mowilam nie ma przepros. Pogoda dzis taka u nas ze psa z kulawa noga by nie wygonil. Masakra. Popoludnie spedzam wlasnie na carwashu bo nie ma w ogole ruchu. Szczerze powiedziawszy to nie lubie pracowac w niedziele, ale jak jest slaby tydzien to ledwo starcza na wyplaty dla pracownikow takze trzeba troche posiedziec.

Wczoraj cwiczylam Mel B. Masakra. na brzuch i posladki, te drugie to ok ale na brzuch z moja opona ciezko jak cholera. Cierp cialo jak chcialo. Tak sie doprowadzic do takiego stanu to teraz masz. sama sobie jestem winna.Takiej grubej osobie ciezko buta nawet zawiazc a co dopiero jak ostatnio kupowalam buty na wesele szwagra i mialy zapiecie i tak mi brzuch przeszkadzal ze nie moglam zapiac zapiecia, az baba sie patrzyla i pytala czy mi nie pomoc. Wstyd i jeszcze raz wstyd. czerwona bylam jak burak. Dlatego powiedzialam koniec tak nie moze byc zebym ja byla kaleka. w koncu kupilam wkladane te buty bez zapiec bo mi sie plakac chcialo. Przeciez ja jestem jeszcze mloda i sprawna osoba a nie zeby mi ktos buty zapinal. Ze mna jest tak ze mimo mojej otylosci ja i tak jestem sprawna fizycznie bo zima ciezko bez wytchnienia pracowalam na carwashu i nogi mam mocne bo potrafie dlugo biegac truchtac raz wolniej raz szybciej i pod gorke i nie stane. Najgorzej jest z tym bęcem, brzucholem , badziochem jak tam zwal. ja mam otylosc brzuszna i o.I tez mam grubawe i masywne uda dlatego biegam i zaczelam cwiczyc brzuch. 

To sie wygadalam. mam nadzieje ze nie zanudzilam Was. Buziaczki skarby.

30 maja 2015 , Komentarze (3)

No ja dzis spadek 100,4. Ciesze sie bo spadki ciesza chyba kazdego. Biegi rano zaliczone to razcej truchtanie ale dobre i to i tak przez pol godz bez przystanku. I wieczorem bedzie jeszcze Ewcia. Moze uda mi sie zobaczyc 9 znowu z przodu jutro ale nie napalam sie za bardzo. Patrzcie maj juz sie konczy najbardziej zielony i pachnacy jak dla mnie mc w roku. Szkoda. I szkoda ze nie zrobilam nic ze soba przez ten piekny mc. A mam tesciowa od 2 i pol mca do opieki nad dziecmi bo ja tez pracuje to tylko sie rozleniwilam zamiast sie zmotywoawac ze moglam biegac kiedy chce. Glupia ja. 

Biore sie wiec za siebie i tyle bo nigdy nie jest za pozno. 

U nas dzis pogoda taka sobie raz slonce raz deszcz i wieje do tego nie mam pojecia kiedy sie w koncu to ciepelko zrobi. Z utesknieniem wyczekuje. Ale co ja chce od Szkocji jak tu taka aura i tyle. Nic tylko przyzwyczaic sie i nie narzekac albo kupic wakacje do cieplych krajow heheh. 

Pozdrawiam Was moi kochani i do jutra.

29 maja 2015 , Komentarze (1)

Postanowilam w koncu napisac bo wiem ze zyc bez Was nie moge mimo, ze ostatnimi czasy mi nie idzie. I choc juz byla paskowa 98 to teraz 101. I tak w kolo Macieja jak to sie zwie. Mam juz dosc bo i cialo sie buntuje i nie takie jak 20 lat temu. W koncu za 3 lata czterdziecha, ehh no i nie ten metabolizm jak kiedys i trudniej sie chudnie naprawde wiem po sobie dziewczyny i znam swoj organizm , poniewz odchudzam sie od 16 roku zycia z roznymi skutkami . Raz na wozie raz pod wozem. Ale ostatnio jak przytylam poltora roku to wszystko na bakier. Upadlam i naprawde nie moge sie podniesc. Ciezko mi naprawde bo nie akceptuje siebie wcale a wcale. Bo wiem jak wygladalam z waga 80 kg i jaka bylam szczesliwa i sprawna fizycznie. A tak to 2 tyg diety i cwiczen pelna mobilizacja i potem to stopniowo zanika i wraca jojo i dawna waga i tak w kolko. Mam dosc i podnioslam sie kolejny raz a podczytuje Was codziennie i zazdroszcze osiagniec i chce do 20 czerwca wyjazdu do PL a wesele jest 27 .06. schudnac chocby troche. Nie narzucam sobie Bog wie co tylko malymi kroczkami to zawsze cos. Od trzech dni mobilizuje dupsko przed praca i szkola dzieci i ide biegac truchtac bo o bieganiu z taka waga nie ma mowy deszcz nie deszcz wiatr nic mnie nie przerazi. A uwiezcie mi po takiej dawce psychotropow na moj Zespol Tourette jaki biore na noc ciezko jest wstac ooj spac sie chce jak nie wiem. Bo one dzialaja cholernie nasennie. Ale nie poddam sie bo nigdy nie jest za pozno na schudniecie mimo mojej kolejnej proby juz nawet nielicze ktorej bo reki nie starczy a nawet dwoch. Nie pisze po to zeby sie uzalac tylko po to zeby wam powiedziec ze jestem z Wami i musimy sie wspierac. Pozdrawiam i Zycze dobrej nocki.

3 marca 2015 , Komentarze (3)

Nie ma co sie rozpaczac tylko do roboty. Pobieguje sobie rano jak wszyscy jeszce spia i dodam jeszcze jakies cwiczenia wieczorem. Ale wszystko zalezne jest od pracy. To ona powoduje rozregulowanie mojej diety. Wniosek? Musze byc bardziej zorganizowana, bo juz marzec sie zaczal a ja wciaz mam wage do stowy czasami mniej. czyli zadna dieta . Tzw oszukiwanie siebie. Dieta zdrowe odzywianie i troche ruchu moga zdzialac cuda ja to  ale nie wdrazam . Dlaczego? Poniewaz mam problemy z dobra organizacja. Musze wlasnie nad tym popracowac i drugi moj problem to podjadanie podczas przygotowywania posilkow to mnie bardzo gubi. czy wy tez tak macie. zanim nakryje do stolu ja juz jestem najedzona. Tu posmakuje tam sprobuje, ot co. A potem chodze zla a waga szaleje i na prozno moje biegi. Dlatego wlasnie nie moge schudnac. Co schudne to przytyje. Ale mysle ze do lata mam jeszcze szanse. Prawda?To ze nie pisze to nie znaczy ze nie czytam Was. Owszem zagladam na Vitalie codziennie i komentuje ale juz mi po prostu wstyd przed wami gdyz ciagle mam porazki. Ale nie chce sie poddac naprawde. Bede walczyc chocby nie wiem co. Pozdrawiam Was i sciskam mocnooooo!!!!<3

2 lutego 2015 , Komentarze (5)

Ale nie powstrzymalo mnie to od biegania dzisiaj nie bede obiecywac co bedzie jutro ale mam plan biegac ok 4, 5 razy w tyg chyba ze bedzie deszcz to nie. Ostatnio jak biegalam i maialam normalna diete nie ta cholerna szejkowa po ktorej efektow nie ma schudlam 23 kg. Takze wracam do zdrowej diety i biegania bo to moj klucz do sukcesu. Styczen minal a ja nie schudlam nic takze zeby mial byc koniec swiata w lutym musze troche zrzucic bo juz mi wstyd przed wami bo ciagle wypisuje cuda nie widy a nic nie chudne. Dni leca do 27 czerwca coraz mniej a nie chce przeciez wygladac znowu jak tlusta swinia jak na poprzednim weselu u kolezanki i czulam sie okropnie bo bylam najgrubsza na weselu co za wstyd uciekalam od zdjec a nie moglam bo bylam starsza druhna i nawet wciagniecie brzucha nie pomagalo. takze trzeba spiac poslady i wziac sie do roboty. 

U mnie w domu same chorobska tylko ja sie trzymam. malz ma zapalenie oskrzeli dawid ma wirusowke a oliwka okropny kaszel. I ja latam dwoje sie i troje miedzy domem myjnia i sklepem ale nie narzekam lubie jak cos sie dzieje i jestem w ruchu.

To tyle moi kochani. Buziaczki i pozdrawiam was goraco.

30 stycznia 2015 , Komentarze (2)

W domku nowym jest super. Tylko zeby jeszcze kg spadaly bo przez styczen nie schudlam nic masakra przez te problemy mieszkaniowe nie mialam glowy w ogole. Cos cienka jestem ale ja sie nie poddam nie ja juz biegalam 2 razy trasa super tylko diety sie pilnowac. Jestem teraz od 2 dni na takiej diecie szejkowej ze 3 razy dziennie pije sie szejki i do tego 1 posilek glowny dietetyczny jak obiad i drugi jak sniadanie  i przekaski dietetyczne jak wafelki ryzowe owoce warzywa. Mam nadzieje ze mi to jakos pomoze kolezanka juz schudla 4 kg przez 3 tyg. Zobaczymy jak to na mnie podziala. Z tym ze ona nie ma czasu na cwiczenia a ja wlacze biegi jeszcze. Bede wam pisac sprawozdanie . Pozdrawiam.

25 stycznia 2015 , Komentarze (10)

Troche niefajnie wyszlo z tym mieszkaniem, ze nas tak potraktowal ten borker i to Polak. teraz czekamy na zwrot kosztow. Szkoda ze ten owczesny domek nie jest nasz bo jest super i z ogrodem czuje wreszcie ze zyje i wreszcie bede mogla bez zadnego stresu i przerw kontynuowac diete i bieganie mam juz nnawet fajna sciezka. Bo tak to wszystko bylo w kratke. A glownie przyczynialo sie na to brak stabilizacji teraz juz ja mam takze trzeba tylko dzialac i isc do przodu bo do 27 czerwca nie zostalo juz tak duzo a nie zamierzam sie juz tak meczyc z soba jak na poprzednim weselu. waga na dzis 98.8.Pozdrawiam was  i chudniemy dziewczynki i chlopcy chudniemy zeby w koszulkach i szortach ladnie wygladac. Buziaczki.

10 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Co prawda nie biegalam w pierwszy dzien jak pisalam bo po prostu brakło 

Mi czasu. Dzis bylo bieganko i czuje sie swietnie pierwsze koty za płoty.  Czyli sezon biegowy u mnie rozpoczęty.  Chyba to jest dla mnie najlepsza forma ruchu tak stwierdzam. W tyg bede biegac do poludnia jak dzieci w szkole a i jest widno a weekend wieczorem.  No bo musze jeszcze dysponować czasem na myjnie. Lece kochane spac bo mi sie juz oczy zamykają.  Dobranoc

6 stycznia 2015 , Komentarze (5)

z racji ze od powrotu schudlam tylko 3 kg a minelo juz 3 mce to biore sie za siebie i to ostro .nie pozwole aby na kolejnym weselu uzalac sie nad soba meczyc z tusza  i wygladac jak slon. Bede cwiczyc ewe ale od jutra wdrazam w zycie moje z powrotem biegi to co mnie uskrzydlalo i pozwalalo najszybciej schudnąć.  Dosyc mam juz tkwienia w tym samym miejscu. Takze zaczynam jutro wieczorem bo wtedy mam czas i napisze potem sprawozdanie. Pozdrawiam i zycze dobrej nocki. 

19 grudnia 2014 , Komentarze (3)

W pracy wir ale jest moj kuzyn od tyg i sprawdza sie w stu procentach

. Mimo ze nie  mowi po ang ale ja jak przyjechalam te nascie lat temu tez nie mowilam.

Z tym ze nie wiadomo na jak dlugo będzie i tu zaczynaja sie schody bo w czerwcu moj malz 

Ma wesele brata i ktos nas musi zastapic na ok 2 tyg a w czerwcu nie ma takiego ruchu wiec 

Nie ma co sie bac. 

Dieta prawie dobrze dzis 98.2 i mnostwo ruchu w pracy mimo ogromnego ziabu i przedwczoraj byla Chodakowska i dzis bedzie. Zeby w koncu zobaczyc 97. Mama mi przyslala paczke chyba juz pisalam albo i nie. Zielony jeczmien bede pic i aloes i pije hetbatke z suszonego hibiskusa i owocow goji. Samo zdrowie. Ten jeczmien ma pomoc w spalaniu tłuszczu.  Sie zobaczy. 

Zakupy juz czesc zrobione na swieta ale stawiamy na relaks odpoczynek a nie obzarstwo. Musze podtuczyc mojego malzonka jedynie bo mi schudl na tej myjni ale on to taki człowiek energia tzw.adhd. 

Jutro mam offa z pracy bo bedzie jeszcze szkot. Jade zawiezc dzieci do polskiej szkoly na 9.15 i odbior jest o 12 takze minimum do 11.40 szaleje po shoppingu. Pozdrawiam i zycze milego piatku