Pamiętnik odchudzania użytkownika:
strzelba

kobieta, 31 lat, Warszawa

170 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wymarzonej wagi i sylwetki potrzeba motywacji i wiary, ja ją mam! Wygrywa tylko ten kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć.Poddający się-nigdy nie wygrywa, a wygrywający-nigdy się nie poddaję.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 czerwca 2012 , Komentarze (9)

Witam was moje kochane grubaski ;) U mnie wyśmienicie, wczoraj miałam załamanie lekkie ale o tym nie mówimy, dzisiaj jest mega zajebiście!!!! Zaraz wam opiszę co jadłam to same się przekonacie. Martwi mnie tylko jedno...strasznie słaby metabolizm :( Ah, nie wyspałam się dzisiaj strasznie ale no pracowałam do zamknięcia PizzyHut więc do domu wróciłam około 2,  a musiałam się oczywiście ogarnąć, więc o 3ciej zasnęłam, A musiałam wcześnie wstać bo miałam jechać na 10tą na poprawkę tatuażu i zrobić przy okazji nowy, lecz no..wyszło tak że dostałam smsa z wiadomością iż moja tatuażystka się rozchorowała :/ i takiego wała pojechałam :( ale co się odwlecze to NIE UCIECZE! :D

Przed śniadaniem  łyżka octu jabłkowego na szklankę wody ciepłej
Śniadanko (8:30)
Owsianka nestle nesVita o smaku suszonej śliwki

2 Śniadanie (10:00)
jabłko (ligol)
-zielona herbata

Obiad (15:00)
zjadłam 1/2 brokuła gotowanego na wodzie i zrobiłam sobie do maczania dip z j.Naturalnego Zott (z czosnkiem, oregano, chilii). Generalnie preferuje na ostro bo przyśpiesza metabolizm
-zielon herata
                                                        Kolacja (18:10)                                                     
serek wiejski lekki, 2 łyżeczki otrąb owsianych i kilka truskawek :)
-kawa z mlekiem 2% (niestety nie było 0% i musiałam takie kupić :/ )

Co myślicie o dzisiejszym menu?!;> myślę że zdrowo i ładnie :)


20 czerwca 2012 , Komentarze (22)

Nie lubię swojego ciała :/ masakra jakaś! ale ale mam wsparcie u przyjaciół i u rodziny więc oganiamy :D w piątek ważenie ;p

20 czerwca 2012 , Skomentuj

ocet jabłkowy z wodą
kawa rozpuszczalna z mlekiem 0%
Śniadanie (6:30)
Owsianka Nestle NesVita +łyżka owsianych górskich i łyżka siemienia lnianego
Potem nie wiem czemu to zjadłam ale zjadłam 4 plastry Kiełbasy Krakowskiej :/ -.-
 
Później miałam straszne wyrzuty sumienia na siłowni, a zrobiłam tak:
-30min rowerka (200kcal)
-ćwiczenia brzuch , uda, pośladki
 -45min Orbitreka (300kCal)

2 Śniadanie (11:00)
jabłko

Obiad (15:00)
warzywka z pieca  z 10dag polędwicy z Indyka miodowej (pomidory, pieczarki, kukurydza) a później dodałam świeże warzywa typy ogórki kiszone, kapusta kiszona, kiełki, świeży ogórek zielony ze skórką plastry i łyżka żurawiny.

Podwieczorek ( 17:00)
marchew 2szt (młoda)

Kolacja (18:40)
2 duże marchewki młode i serek jabłko z cynamonem 0% tłuszczu (ok 100kcal) + łyżeczka otrębów owsianych

W ciągu dnia wypiłam 3 herbaty na spalanie tłuszczu, 2 zielone herbaty i 1,5l wody niegazowanej + pewnie z 0,5l pepsi light.
Teraz piję kawę Caro zbożową z mlekiem 0%.
 
Chyba nie idzie mi najlepiej i od jutra mega zmniejsze porcję :/ jakaś wydenta się czuję , może od warzyw :( jakieś słabe mam trawienie :(

eh..






18 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Witam was dziewuszki, wpadłam tylko napisać co jadłam bo muszę się nauczyć karty menu do restauracji, czas się jej w końcu nauczyć, zdać kartę i zbierać napiwki a nie się szkolić! ;)

Wstałam i przed śniadaniem szklanka wody z łyżeczką octu jabłkowego
Śniadanie (6:00)
jajecznica z 1 jajka całego i z drugiego tylko białko (bez żółtka) z 1/2 pomidora, kawałkiem kurczaka z pary (który był na obiad gotowany ale dodałam to bo nie miałam 3 plasterków szynki drobiowej :( ale naprawdę kawalątek malusi) +szczypiorek i plus natka pietruszki, a bo ja lubię jak jest zielono! i do tego kromka chleba razowego pełnoziarnistego z łyżka kechupu
-herbata zielona
-zioła mnicha na pracę jelit
Później byłam na siłowni 2h i zaliczyłam:
-30min rowerku na rozgrzewkę
-ćwiczenia (brzuchy, pupa, uda)
-45 minut bieżni tempem 6,7 a przypomnę że mam buty Reeboki kształtujace pupalka :D
A po siłowni jechałam do pracy (12:00-21:00) a po drodze zjadłam:
2 śniadanie (10:10)
jabłko
Obiad (15:30)
-La Karnityna burning fat (herbatka)
z domu wzięłam około 100g kurczaka bardzo malutki kawalek i w pracy przepuściłam przez piec sobie pieczarki, pomidorki i 3 ziemniaczki z tym kurczaczkiem, na koniec dodałam trochę świeżej sałaty i kiełków a do tego  2 łyżki dyni prażonej
-zielona herbata
Kolacja  (18:30)
jogurt śliwkowy 0% 400g ( to jest 164kcal) z biedronki\
grejfrut
-herbatka La Karnityna Burning fat 

W ciagu dnia też wypiłam 1,5l wody oprócz tego wszystkiego :) Ale czuję się przepełniona i czuję że za dużo zjadłam dzisiejszego dnia :(

\DOBRANOC, walczcie!!!!!




17 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Jak mi minął dzień? generalnie ciężko. Od 8-16 byłam w restauracji, miałam otwarcie. Potem pojechałam na siłownie, nie zrobiłam wiele ale cieszę się że w ogóle pojechałam. Co zrobiłam na siłowni : 
-15 min bieżni na rozgrzewkę
-brzuszki, uda,pupa
-32 min orbitreka 
Generalnie jestem rok po operacji kolana ale już się odzywa, boli mnie a praca kelnerki mi nie sprzyja :( ale cóż takie życie. :/ Co dzisiaj szamałam?! proszę :


łyżeczka octu jabłkowego z wodą przed śniadaniem

Śniadanie (05:40)
Owsianka Nestle NesVita z jabłkiem i cynamonem , a do niej dodałam pół jabłka i kilka truskawek świeżych.
- kawa z mlekiem 0%

2 Śniadanie (10:00)
1/2 jabłka (dojadłam resztkę ze śniadania )
-zioła mnicha

Obiad (15:00)
warzywka surowe ( kukurydza, słupki marchwi, ogórek zielony, fasolka zielona szparagowa posypana (łyżką) sezamem i dynią.

Kolacja (17:00) (przed siłownią)
twarożek 200g ze szczypiorkiem i natką pietruszki 
1/3 kromki chleba razowego pełnoziarnistego
 (20:00) kawa z mlekiem 0% i zioła mnicha przed snem ;)



16 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Generalnie jak wiecie z poprzedniego wpisu bardzo mało spałam. Poszłam spać prawie o 5-tej a wstałam o 9:20 , więc tego snu było dość nie wiele.

łyżeczka octu jabłkowego na szklankę wody
Śniadanie (9:30)
Płatki owsiane z mlekiem i wiśniami Nestle NesVita i do tego dodalam garść świeżych truskawek 
-zioła mnicha

2 Śniadanie (13:00)
Activia marakuja-brzoskwinia 0% z otrębami owsianymi (2 łyżeczki małe)
herbata zielona

Obiad (16:30)
Pieczony łosoś w ziołach z warzywami (pomidor, słupki marchewki, ogórek zielony plastry ze skórką)
-zioła mnicha

Kolacja (18:40)
j.naturalny Danone mały
grejfrut
-herbatka z bratka

W ciagu dnia piłam jeszcze wodę z cytryną i pepsi light, a teraz przed snem zioła mnicha na pracę jelit :)
Trzymajcie kciuki, chyba jakoś idzie ;)


16 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Dobra może zacznę od tego że mam nową Panią dietetyk i jest świetna ;)
Jest godzina 4:21 a ja dopiero wróciłam z pracy i niestety jestem głodna więc zrobiłam kleik z 3 łyżek siemienia lnianego na  szklankę wody bo strasznie mnie ssało :/ miałam zamknięcie restauracji na starówce ale do pierwszej lecz stałam 3h na centralnym po czym dowiedziałam się że przystanek jest przeniesiony :/ fajnie?!, bardzo :/ Co dzisiaj jadłam?! proszę bardzo:
łyżeczka octu jabłkowego na szklankę wody przed śniadaniem.
Śniadanie (6:30)
kromka chleba pełnoziarnistego razowego z jajecznicą z 2 jajek (2 jajka, natka pietruszki, bazylia, szczypiorek, pomidor) na łyżce oliwy z oliwek.
-herbata zielona
-herbatka z bratka
2 Śniadanie (10:30)
jabłko
kawa z mlekiem 0%
                   30 minut przed obiadem szklanka wody z łyżeczką octu jabłkowego
Obiad (13:30)
łosoś pieczony w ziołach pokropiony cytryną i łyżką oliwy z oliwek
+ sałatka z pomidora i ogórka zielonego z łyżką j.naturalnego Danone.
-zioła mnicha
Podwieczorek (16:00)
j.naturalny Zott + grejfrut
Kolacja (18:45)
marchew słupki, sałata lodowa, pomidor
-zielona herbata

W ciągu dnia wypiłam 1,5l wody niegazowanej i z 1l pepsi light.

Zrobiłam dokładne pomiary, a więc... :
Waga 70kg
tkanka tłuszczowa :  27%
biceps: 27cm
szyja: 34cm
biust: 92cm
talia: 80cm
biodra :93 cm
  idę spać na trochę chociaż, bo po tej papce z lnu mielonego mnie zmuliło, dobranoc :*
DOBRANOC :)






14 czerwca 2012 , Komentarze (6)

 Co mam powiedzieć?! jest kiepsko, potrzebuję rygoru dietetyczki i to jak najszybciej, zatracam się i gubię w słodyczach i zakąskach za którymi nigdy nie przepadałam ;/ fuj!!!

11 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny,co u mnie?! walczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dzisiaj miałam pracować 13-22 ale okazało się że nic sie nie działo w restauracji i kierownik zwolnił mnie do domu. Teraz pisze pościk i śmigam na siłownie ;)

przed śniadaniem wypiłam herbatkę czerwoną
Śniadanie (10:00)
zupka Śniadaniowa (3 łyżki płatków owsianych, 1 łyżka kaszy jaglanej, 1 łyżka siemienia lnianego, 2 słodziki)
2 śniadanie (12:00)
jabłko
obiad (15:40)
bar sałatkowy pizza hut + 2 kromki jasnego pieczywka czosnkowego z serem żółtym za co pluję sobie w brodę, nie powinnam tego jeść! fu sam tłuszcz!!!!!
(fasolka szparagowa, marchewka-slupki, ogórek zielony świeży polane dipem jogurtowym , posypane żurawiną i pestkami dyni.
Kolacja (18:00)
serek naturalny 0% 200g + łyżka otrąb owsianych i łyżka siemienia lnianego + 1 wasa błonnikowa i kilka plasterków zielonego ogórka.







no iiii idę na siłownie. :)

9 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Dzisiejszy dzień?! dzisiejszego dnia nie było, nie ma :/ dla mnie nie ma! zjebałam cały i zostawię to dla siebie.
Powiem wam że kiedyś moja dietetyk poleciła mi zupkę z : 3 łyżek płatków owsianych i łyżki kaszy jaglanej  na półtora szklanki wody. I od jutra tak postanawiam jeść śniadanka bo są bardzo syte i zdrowe, z czasem dodam garść rodzynek ale póki co tyle wystarczy ;)
SSSSSSSSSSMMMAAACZZZZNEEEGOOOOO! :)