Cudownie jest pobiegać o świcie. Gdyby jeszcze nie te psy... Wstałam o 5, choć ciężko było po kilku dniowym lenistwie.
Dziś przebiegłam więcej niż się spodziewałam i niż założyłam.
No i znów zaczęłam BR Jillian od werkaout 1, po miesięcznej przerwie postanowiłam zacząć od początku.
Moje menu:
śniadanie: owsianka z cynamonem i rodzynkami
II sniadanie : musli z jogurtem
Obiad ( w pracy) : makaron ze szpinakiem
W pracy mam jeszcze jabłko, a w domu zobaczymy.
Po pracy znowu makaron ze szpinakiem,. bo jeszcze go trochę zostało.
A potem wypiłam pyszny świeży sok z marchewki i jabłka.
No i jak dla mnie maraton ćwiczeń:
Skalpel
Tamille 30 min brzuch
Callanetics - który uwielbiam i który niesamowicie mnie relaksuje.