Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Marzę żeby schudnąc ,a podobno marzenia się spełniają ,Więc marzę .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52105
Komentarzy: 377
Założony: 3 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 21 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Terka1965

kobieta, 59 lat, Zielona Góra

163 cm, 92.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Walczę puki życia starczy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2010 , Komentarze (5)

Cześć jak wspominałam wcześniej wybrałam się do DIABETOLOGA i jedyne czego się dowiedziałam to to, że jeszcze jem zbyt dużo.Najwidoczniej p.doktor preferuje wiadro wody i liśc sałaty na dzień, napewno z powodzeniem odchudziła mój portwel hi hi hi .Może ja jestem upierdliwa ,ale oczekiwałam ułożenia jadłospisu , jakiś rad no cóż zbyt duze wymagania . Idę na siłownię bez względu czy będą efekty czy też nie . Pa

16 października 2010 , Komentarze (2)

Serdecznie dziękuję za życzenia , mimo że dziś też troszkę pożarłam siłownia zaliczona. Poszłam z dziećmi do kina i w ramach obiadu zaliczyliśmy KFC .Postanowiłam że pójdę do diabetyka czy jak mu tam poszukać pomocy ,a jak mi nie pomoże to kupię tabletki odchudzające .Jak napisała moja kochana Zmiana2010 tylko my dwie na Vitalii jesteśmy wciąż grube .OOOOOOOOOOOOO i dzięki Ci Boże że dwie . Jutro pewnie na wadze zobaczę100 zważywszy że po 2 bułkach ważyłam kilo wqięcej w zeszłym tygodniu to po wczorajszym żarełku i dzisiejszym szale 100 kg jak nic . Jutro zobaczymy a więc do jutra. Pa

15 października 2010 , Komentarze (7)

Witam Was jak zapowiadałam miałam się dziś zmieścić w zakupiona bluzkę i ? Owszem zapinam wszystkie guziczki bez problemu niestety rękawy sa zbyt obcisłe - trudno .W dalszym ciagu chodzę na ćwiczenia i niestety dalej waga stoi -trudno .Będę gruba ,gruba sprawna baba.Obchodzę dzis urodziny i imieniny  miałam z tym piękne plany dotyczące mojej sylwetki hym ktoś musi mieć przerypane tyko dlaczego ja ?Dziś pożarłam sporo i na zdrowie choć raz bez otrębów . Całuje Was dzielne odchdzaczki . Buziole

11 października 2010 , Komentarze (5)

Hej czarna rozpacz mnie dopadła i nie zamierzam tu jęczeć po prostu nie potrafię tego zrozumieć i jest mi strasznie przykro. Cały tydzień ciężko pracowałam na siłce po 1,5 godzi minimum dieta raczej ok było małe odstępstwo w postaci dwóch kulek lodów dwa razy po jednej , nie ważyłam sie żeby mnieć frajdę i owszem miałam taka ,że niemal nie zemdlałam .Waga pokazała 1KG więcej niż tydzień temu ,DLACZEGO ? Czy ktoś jest w stanie to wyjaśnić ? Żeby było śmiesznie poszłam w sobote na zajęcia fitnesowe i potem na siłkę i saunę w sumie 3 godziny po powrocie zjadłam 2 małe bułki i co zobaczyłam kolejnego ranka ? Kolejny kilogram więcej .Dziewczyny to jest nie logiczne 2 bułki nie mają tyle kalorii a poza tym 3 godziny potów . Nie wiem co się dzieje ,jeszcze w styczniu schudłam 9 kg w jeden miesiąc i nie ćwiczyłam tak jak teraz a jadłam dużo więcej albo raczej bardziej treściwie . moje przykładowe menu

5,30 2 łyżki płatków owsianych zalanych wieczorem wodą rano dolane kapkę mleka i podgrzane

10,00 twarożek wiejski i 2 łyżeczki otręb z papryką lub żurawiną

12,30 np  kisiel i 2 łyżeczki otręb

15,30 Kurczak z surówką lub inne mięso ,albo ryba

kolacje są lub nie w zależności jak bardzo jestem głodna ale raczej nie jem bo wracam z siłowni padnięta . Nie potrafię tego zrozumieć po prostu nie ogarniam mimo wekendowej załamki poszłam dziś na fitnes i siłkę wykupiłam karnet na fitnes bez ograniczeń . To się nażaliła ,jeśli ktoś zna przyczynę mojej klęski proszę mnie oświecić . Buziaki

3 października 2010 , Komentarze (7)

Cześć pozdrawiam wszystkie Vitalijki które to do mnie zaglądają ,Ja też kukam w Wasze pamiętniczki i śledzę postępy . U mnie dziś było ważonko i ? I jestem rozczarowana pracuję tak ciężko pilnuję jamochłonu żeby nie wciągał wszystkiego na swojej drodze i tylko 1,20 kg po tygodniu -koszmar.Jednak pracuję dalej dziś też zaliczyłam 2 godz siłki  może większy ubytek jest w centymetrach nie mierzyłam sie dawno to i nie mam porównania . Jednak nie ma co marudzić tylko d...ę w garść i do roboty . Kiedy dziś ćwiczyłam przyszedł do mnie Filip ,kiedyś już pisałam że można go wynająć jako osobistego trenera i jest masarzystą . Ja znam go jako tego drugiego ,ale zagląa do mnie, radzi co ćwiczyć , miło z jego strony powiedział mi że powinnam ćwiczyć w bluzie a nie pół naga bo w sali jest zimno a szybciej się traci kiloski kiedy ciało sie rozgrzewa .Chcę do sylwestra mić rozmiar 40 oczywiście nie w takim tępie po kilogramie , jest to do zrobienia mam na to 3 miechy z Waszym dopingiem napewno dam radę . Buziaki

30 września 2010 , Komentarze (7)

Witajcie nie za często tu zaglądam ,ale wynika to z aktywności fizycznej na siłowni . Jestem tam codziennie ok 2 godzin wracam ok 21,30  przygotowania dzieci do szkoły ,prysznic i padam na ryjek . Wcinam otręby z serkami ,kisielem ,jogurtem wyglada to jak karma dla świń ,jednak jestem gotowa jeść jak świnia ,żeby z ogra wyłoniła się księżniczka ,może nawet być na ziarnku grochu ,a co pójdę na całość hi hi hi .

24 września 2010 , Komentarze (3)

Jestem rozłożona na czynniki pierwsze , nie byłam w stanie dziś iść do pracy . Kurcze zawsze jak coś zacznę to zaraz jakieś przeciwności losu się pojawiają .Dwa dni poćwiczyłam a kolejne dwa leżę i wciągam co doniosą do wyra ,jednak mam plany jak jutro będzie trochę lepiej to idę na siłkę może nie tak ostro ale chociaż trochę, wkońcu nie muszę gadać z maszynami i głos nie jest mi potrzebny .Ale to tylko plany zobaczę jak będzie jutro ,na razie wstałam i snuję się jak nocny koszmar po mieszkaniu. DOBRANOC

21 września 2010 , Komentarze (3)

MELDUJĘ POSŁUSZNIE ZE MIMO ZMECZENIA POCZŁAPAŁAM POĆWICZYĆ I TAK JAK WCZORAJ 105 MIN ZALICZYŁAM .WCZORAJ WYSZŁAM SPOCONA I DZIŚ JUŻ KAPIE MI Z NOSA NO CÓŻ STARA A GŁUPIA DZIECKU BYM POWIEDZIAŁA ŻE MA SOBIE ŁEB WYSUSZYĆ  STARAM SIĘ KONTROLOWAĆ TO CO WKŁADAM DO JAMOCHŁONU CHOĆ WCHODZĄC DO DOMU JESTEM TAKA GŁODNA , PODZIWIAM PSA ŻE MA ODWAGĘ MNIE WITAĆ KIEDYŚ GO POŻRĘ NA WEJŚCIU I NAWET KŁAKÓW NIE WYPLUJĘ A TO SHIH TZU WIĘC WŁOSA SPORO . WSZYSTKIM  KTÓRE MNIE DOPINGUJĄ BEZ WZGLĘDU JAKIM SPOSOBOM CZY TO KOP HI HI HI CZY DOBRE SŁOWO WIELKIE DZIĘKI IDĘ W KIMONO JUTRO MAM CIĘZKI DZIEŃ  DOBRANOC

20 września 2010 , Komentarze (4)

Karnet wykupiony i pierwsze 105 min zaliczone ,najbardziej spodobał mi się wioślarz nóżki ,rączki i bębenek pracuje .Wszystko już mnie boli a to znaczy że pracowało, jutro powtóreczka . Karnet mam bez ograniczeń czasowych i ilościowych teraz to tylko wystarczy tam chodzić .Do jutra buziaki

19 września 2010 , Komentarze (3)

Witajcie moje plany wzieły w łeb i na siłowni nie byłam ,jednak nie dramatyzuję karnet wykupię jutro ,a dziś ten czs spędziłam z ciocią której dawno nie widziałam . Jednak żeby nie było że się wykręcam od ćwiczeń pojechałam na rowerku 30km i troche ćwiczeń z ciężarkami na ręce , dieta w miarę ok . Czyli można powiewdzieć że wielka maszyna ruszyła najpierw powoli jak żółw ociężale ,żeby dotrzeć do celu podróży niczym motyl zwiewny czyli puch marny.Przeczytałam jak jednym pamiętniku że mężczyzna jest najlepszym suplementem diety , swięta racja zawsze jak mi się jakiś troll podobał to zaczynałam się odchudzać . Jednak od 25 lat mam swojego Tołdiego i spoczełam na laurach ,może czas zawiesić oko na jakimś obiekcie westchnień w celach odchudzania OCZYWIŚCIE HI HI HI.