Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki dzieci. Po urodzeniu drugiego syna postanowiłam na nowo zawalczyć o siebie z zamiarem poprawy swojego samopoczucia i zdrowia. Od nowa zaczynam walkę z tłuszczykiem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43294
Komentarzy: 242
Założony: 3 lipca 2009
Ostatni wpis: 19 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szczesliwa24

kobieta, 39 lat, Płock

161 cm, 78.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 października 2009 , Komentarze (3)

Witam wszystkich z samego ranka. Śniadanko już zjedzone i mój mężczyzna już poszedł do pracy. Dziś było ciężko go wywlec z łóżka, żeby zjadł śniadanko. Zanim zrobiłam Pawłowi kanapki do pracy i śniadanko to się zważyłam. Jestem niezmiernie szczęśliwa bo kilogramów jest troszkę mniej. Waga wskazała 58,4 kg. Jestem bardzo zadowolona, że kg spadają. Zauważyłam również, że mam luźniejsze spodnie. Kidyś były dopasowane i opięte a dziś są luźniejsze i ciągl mi się zsuwają z bioder. Na śniadanko zjadłam jogurt naturalny z koktajlem truskawkowym i jedna gruszką pokrojoną w kostkę. Oczywiście wypiłam wodę mineralną niegazowaną. Dziś nawet się wyspałam bo jak usłyszałam rano budzik to odrazu wstałam. Ja raczej nie mam problemów ze wstawaniem. Zwłaszcza kiedy wiem, że czekają mnie obowiązki. Zawsze potem mogę się jeszcze troszeczkę zdrzemnąć.

Wczoraj późnym wieczorem pojechaliśmy do mojej mamy po rzeczy. Wzięłam kurtkę i swoje buty zimowe bo przy przeprowadzce narazie nie były potrzebne. Niestety jest już dość zimno jak wczoraj wyszłam z domku to myślałam, że zamrzne.

Poza tym czeka mnie prasowanie spódnicy i koszuli galowej na sobote. Jakoś trzeba wyglądać. Pierwsze wrażenie też jest ważne.

Trzymajcie się. Buziaczki i powodzenia wam życzę.

13 października 2009 , Komentarze (3)

I już po obiadku. Zazwyczaj oiad jadłam o 18 razem z moim menem ale steierdziłam, że to za późno więc teraz jadam wcześniej. Dziś na obiadek były brokuły z duszonym dorszem i kubeczek rosołku. Potem zjadłam sobie większą gruszeczkę. A gruszek u nas w domu to jest bardzo dużo aż nie wiem co z nimi robić. Może jakieś placki mojemu zaerwuje coś tam wymyśle. Najważniejsze że trzymam dietę i jestem sysytematyczna. Jem o stałych godzinach i bardzo się pilnuje. Nie ograniczam się za bardzo tylko jem zdrowe posiłki. Wieczorkiem zjem sobie jogurt naturalny z koktajlem truskawkowym. Ostatnio bardzo mi to smakuje. Jak się obronie to zaczne dodatkowo ćwiczyć i efekty powinny być jeszcze lepsze. Najważniejsze jest to że już są i jestem z tego bardzo dumna.

Dziś trochę się pouczyłam, zrobiłam obiadek i mam zamiar się przejść troszkę bo nawet słoneczko wyszło. Trochę ruchu mi się zawsze przyda. Ostatnio jeżdże tylko samochodem z Pawłem albo autobuem. Bardzo mam mało ruchu. Zmienie to niedługo wktótce.

Dziś zrobie Pawłowi niespodziankę. Jeszcze do końca nie wiem jaką ale go czymś zaskocze. Pozdrawiam cieplutko i wytrwałości życzę oraz miłego popołudnia. buziaczki

13 października 2009 , Komentarze (2)

Witam wszystkich ponownie. Jestem właśnie po drugim posiłku. Zjadłam Zdrowy błonnik z jogurtem activia suszona śliwka i jedną gruszkę. Wogóle pochłaniam bardzo duże ilości wody mineralnej niegazowanej. Dziś mie znowu czeka nauka mam zamiar dużo zrobić coby na potem zostało już ttylko mniej. Zaraz idę się odświeżyć i wypięknić a potem do dzieła. Ogólnie dziś jestem z siebie zadowolona. Będę się bardzo pilnować. Cel jeszcze daleki ale wykonalny.

Wogóle to chciałam zrobić jakąś niespodziankę mojemu szczęściu jak wróci z pracy ale nie mam pomysłu. Napiszcie jakieś propozycje jak macie pomysły. Pozdrawiam i trzymajcie się.

:-) Buziaki

 

13 października 2009 , Komentarze (3)

Witam wszystkich. Jak zwykle jestem na nogach o tej godzinie. Menio już poszedł do pracy więc mam chwilkę czasu. Dziś średnio spałam bo już przebudziłam się w nocy. Poza tym jeszcze na trochę się położe i zjem drugie śniadanko ok. 10 i biorę się za naukę. Nie pisałam za dużo ostatnio więc dziś postanowiłam to zrobić. Dziś znowu się ważyłam zanim zjadłam śniadanko. Waga wskazała równe 59 kg. Okazało się, że ciało oczyszcza się z toksyn więc troszkę spuchłam ale jest już lepiej. Dziś na śniadanko zjadłam jogurt naturalny z koktajlem truskawkowym. Trzymajcie się i ciepło pozdrawiam.

12 października 2009 , Komentarze (3)

Przestrzegam diety i się naprawdę pilnuje a tu niestety klapa jest

Pomiar Masa ciała Szyja Biceps Piersi Talia Biodra Udo  Łydka Zawartość
tłuszczu
kg cm cm cm cm cm cm cm %
12 października 2009 59,40 30,00   26,00 87,00 75,00  90,00 48,00  33,00     27
10 października 2009 58,90 30,00 26,00 87,00 77,00  90,00 48,00  32,00     28
16 sierpnia 2009 58,00 30,00 26,00 87,00 77,00  90,00 49,00  32,00     28
15 sierpnia 2009 59,00 30,00 27,00 88,00 77,00  91,00 50,00  33,00     29
11 sierpnia 2009 60,00 30,00 27,00 89,00 79,00  92,00 52,00  35,00     30
11 sierpnia 2009 62,00 32,00 30,00 91,00 80,00  94,00 55,00  37,00

    31

Niby cm trochę się zmieniły to waga niestety większa. Przepraszam, że nie pisze ale się przygotowuje do obrony i uczę się.

Pozdrawiam

10 października 2009 , Komentarze (1)

Właśnie jestem po kolejnym posiłku. Teraz zjadłam sobie serek wiejski 200 g i mały kawałeczek orzecha włoskiego ok. 1 g. Białko: 22,16 g. Kcal: 200,45. Najważniejsze, że nie czuje się głodna. Znowu przed posiłkiem łyknęłam błonnik pokarmowy. Teraz tylko czekam, żeby  łyknąć multiwitaminę. Zaczynam się robić bardziej energiczna niż wcześniej. Wygląda na to, że miałam  mało witamin w organiźmie i byłam ciągle senna i taka zmęczona. Czekam na moją siostrę ale jeszcze nie przyszła. Dziś jest sobota i nas nie będzie w domku. Ciocia Pawła wczoraj dzwoniła, że moglibyśmy ją odwiedzić. Wydaje mi się, że chce mojemu kasę oddać dlatego tak nalegała, żeby przyszedł.

Niedługo idę wziąć prysznić i wymasować się szorstką gąbką antycellulitową i wklepać w siebie różne substancje. Potem ugotuje obiadek i będzie super.

Trzymajcie się odezwę się do was po obiadku. Buziaki

10 października 2009 , Komentarze (2)

Siemanko. Już po śniadanku. Jak zwykle wstałam wcześniej, żeby zrobić mojemu kanapki. Dziś bardzo ciężko było go obudzić ale ja jestem stanowcza i nie ma zmiłuj. Sama też już zjadłam śniadanko o 5. Dziś na śniadanie wsumie wypiłam koktail truskawkowy. Białko: 17,6. Kcal: 217. Oczywiście przed śniadankiem łyknęłam błonnik a po multiwitaminkę. Ostatnio wypadają mi włosy i miałam problem z trawieniem więc witaminki i błonniki jest bardzo na miejscu.

Ponadto dziś jak rano wstałam to wskoczyłam na wagę. Ważę mniej co mnie bardzo ucieszyło. Waga pokazała 58,9. Tak pomyślłam że jednak zmienie pasek bo jest poniżej 59. Teraz nie wolno odpuścić nadal będę walczyć.

Wczoraj przed snem wymasowałam się podczas prysznica gąbką antycellulitową i wtarłam w siebie żel do biustu i żel antycellulitowy w brzuszek. Po tej gąbce moja skóra wyglądała lepiej niż po peelingu, który od dawna używam. Wogóle peeling powinno używać się 2 razy w tygodniu. Zdrowszy jest naturalny domowej roboty muszę zacząć znowu masować się solą kuchenną drobnoziarnistą. Co do gąbki to bardzo polecam. Na noc też położyłam sobie maseczkę wygładzającą więc jak rano wstałam buzia lepiej wyglądała.

Co do mojej dietki to dziś już jest 10 dzień jestem z siebie bardzo dumna ponieważ wytrzymywałm góra 3 dni. Chociaż teraz naprawdę mi bardzo zależy. Wczoraj mój menio stwierdził, że mam ładniejszy brzuszek zaczyna się powoli napinać. Miło m się zrobiło, że w jego oczkach pięknieję. Dlatego to też jest powód do dumy.

Dziś przyjdzie do mnie siostra z farbą. Wczoraj jej już nie farbowałam tych włosów więc dziś do mnie zajrzy. Ciekawe jaki teraz kolor wymyśliła ona tak z eksperymentuje że głowa boli kiedyś miała nawet takie wiśniowe i to prawie czerwone.

Trzymajcie się i do usłyszenia póżniej kolejny posiłek mam o 10. Dziś to chyba się na troszkę położę bo i tak moja siostra będzie pewnie koło 9.

Pozdrawiam. Buziaki

9 października 2009 , Komentarze (1)

Już dawno po obiadku. Zjadłam ok. 18. Poza tym to wam powiem, że mam dziś dużą motywację. Na dziś z jedzonkiem już koniec. Teraz oddaje kompa Pawłowi to jest ostatnio jego rytuał że sobie siada po obiadku. Prawdopodobnie jeszcze czeka mnie malowanie włosów. Siostra dzwoniła, żeby jej włoski umalować ciekawe na jaki klor tym razem.

Trzymajcie się i do jutra. buziaki

9 października 2009 , Komentarze (3)

Właśnie wróciłam z Auchana. Kupiłam wkońcu wagę i parę różnych rzeczy m. in. kupiłam sobie gąbkę antycellulitową. Jak już rozpakowałam tą wagę to niemogłam się oprzeć i na niej stanęłam. Jest dobrze bo poniżej 60 co mnie ogromnie cieszy. Waże równe 59 kg. Pomijając to że mam okres pewnie byłoby minimalnie mniej. I tak jestem dumna. Narazie nie zmieniam paska jak dojdę do 58 kg. to dalej będę zmieniać. Zostało mi 9 kg do osiągnięcia celu o ile będę zawzięta i miała silną wolę to w sylwestra będę już luks. Poki co jest powód do radości. Nie jadam tłusto i nie katuje się tylko zdrowo jem i o regularnych godzinach więc jestem zadowolona że 9 dni dietki się opłacało.

Jak już rozpakowałam te wszyskie zakupy to zjadłam sobie jogurt activia suszona śliwka. Białko: 4,5. Kcal: 119. Nawet mam lepszy humorek.

Miałam wracać autobusem ale postanowiłam, że jednak się przejdę to jest tylko 1 kilometr od Auchana do mnie do domu więc niedaleko. Dziś gdyby nie to słonko to troszke wiatr wieje więc dobrze, że szal cienki miałam. W sklepie nawet dużo ludzi nie było. Przynajmniej dobrze się chodziło i nikt sobie nie przeszkadzał. Niedługo będę robić obiad. Nie wiem czy potem się zjawie bo możliwe że Paweł będzie okupował znowu kompa a potem to już mi się nie będzie chciało.

Na obiadek będzie brokuł, odrbinka makaronu świderki i kurczak pokrojony w kostkę i duszony, leciutko przyprawiny. Białko: ok. 32 g. Kcal: ok. 450. Ostatnio uwielbiam gotować. Na dziś to już będzie mój ostatni posiłek. Tak to tylko będzie woda mineralna.

Od jutra zaczynam pić kotajle i łykać witaminy i błonnik.

Pozdrawiam was ciepło trzymajcie się. Buziaki.

9 października 2009 , Komentarze (1)

Jestem właśnie po drugim posiłku. Zjadłam dwie gruszki i garstkę orzechów włoskich. Staram się jeść zdrowo i czuć się lepiej. Co do tego czucia się lepiej to dziś średnio się czuje bo przez ten okres jestem osłabiona i boli mnie brzuch. Niedługo jadę z misją do Auchana. Będę kupować wagę i miarkę bo wkońcu chce wiedzieć ile waże i jak tam wyglądają moje pomiary. Mam dziś bardzo dobry humor poza moim osłabieniem jestem taka zmotywowana i nabieram energii powoli. Co mnie jeszcze bardziej cieszy.

Dziś jest ładna pogoda więc zanim zabiore się za naukę to przejdę się na mały spacerek i się dotlenie. Wtedy będzie lepiej wchodziło do głowy.

Trzymajcie się i do usłyszenia później o ile misiek nie zajmie kompa jak wczoraj.