1.cwiczenia byly i trening fitness rowniez,choc sie dowiedzialam ze przy pradach to za duzo nie mozna
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (11)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 7427 |
Komentarzy: | 107 |
Założony: | 30 września 2009 |
Ostatni wpis: | 7 sierpnia 2016 |
Postępy w odchudzaniu
1.cwiczenia byly i trening fitness rowniez,choc sie dowiedzialam ze przy pradach to za duzo nie mozna
1,rehabilitacja wiec zwiekszylam ilosc brzuszkow i plankow
2.dieta oki-tylko obiad nie bardzo smakowal-wiec zjadlam tylko warzywa-bez wolowiny,na dzialce malin sie najadlam-ale to chyba az nie jest taki grzech
3.4 kawy-chyba z tym przesadzilam-ale prace na dzialce meczace sa-wiec trzeba miec sile zeby ogarnac potem dzieci
4.motywacja ok
jak ten czas szybko leci juz jutro bedzie10dni.Dzis trzymalam sie diety,na rehabilitacji cwiczylam troszke wiecej~zwlasza plank i brzuszki.wode pilam.motywacja jest.Dzis znow byla dzialka-zbieranie i skladannie ogorkow,zebranie fasolki i posrgregowanie jej do zamrazarki i zamroziismy cukinie,uwielbiam te warzywo.Ciesze sie,ze po okazji kupilismy zamrazarke,ktora stoi w garazu.Moznaba zime swojskiego jedzenia namrozic
1.dzis zacElam rehabilitację na kręgosłup,wiec na dodatkowe ćwiczenia juz nie chodzila,zwłaszcza,ze i prądy jeszcze mialam.więc juz wystarczy
2.dieta oki,ale do podwieczorku,bo tam skusiłam się na kawałek ciasta z galaretką z truskawkami.potem herbatniki i dlatego odpuscilam sobie kolacje,bo czulam sie pelna
3.woda byla
4.motywacja jest do pewnego czasu tzn.do momentu jak sie skusze na cos
Nie wiem czy ten tydzien bedzie udany,jak juz w poniedziałek takie grzeszki
sniadanie grzecznie zjadlam nie wiele i myslalam,ze wystarczy do podwieczorku po 1,5 godz juz bylam taka glodna-czy wy tez przed okresem macie taki apetyt?na podwieczorek zjadlam -koktajl z jablka,nektarynki,szpinaku i siemienia lnianego-ale malo mi bylo i obgryzlam miesko z kosci-z udzca indyka-na ktorej gotowalam zupe,malo tego jeszcz 7 herbatnikow,jedne kolko z obwarzakow-z wczorajszego odpustu i jeszcze3 lyzki musli wlasnej roboty-nie wiem co mi jest -czasami mam taki apetyt,ze nie radze sobie z opanowaniem jego :(
Poza nie udanym rankiem caly dzien grzecznie,czyli woda pita,sprzatanie a na koniec dnia10kg jagod do przebrania.w rękawiczkach próbowałam robić,ale jakoś nie szło,wiec ręce śliczne. Część jagod do mrozenia,a pozostala zasypana cukrem stoi do jutra.Powrzucam do słoików i zawekuje,w sam raz kompocik na zime lub do jogurtow owoc.Zmeczona jestem,ale i zadowolona,ze udalo mi sie znalezc czas na ksiazke w poludnie jak mlody spal.
1.dieta :przy podwieczorku byl kawałek biszkoptu z malinkami i smietana,urodziny siostry=a poza tym pilnowalam sie
2.woda byla
3.cwiczenia: 2godziny pielenia,zbieranie ogorkow i rozne prace na dzialce
4.motywacja jest,bo z rana widzialam kilogram mniej
Bardzo sie ucieszylam dzis jak zobaczyylam o1kg mniej
Pokonałam siebie-wstałąm o6 i ćwiczyłam-może dla niektórych to błachostka-ale ja uwielbiam spać-więc to było wyzwanie,żeby wstać wcześniej i poćwiczyć
1.Dieta - dzis troszke nieregularnie-przez to ze bylam na dlugim spacerem z dziecmi 7-sniadanie,10-sok marchwiowy,12-banan i 2 nektarynki, 15.30-2 pomidory i jajecznica z2jajek z duza iloscia szczypiorku, 18-0,5jablka,nektaryna z lyzka blonnika i pol jogurtu-rewelacji dzis nie bylo-ale bez slodyczy itp
2.trening byl-rano
3. woda byla
4.motywacja jest
boje sie jutra-bo wazenie-mam nadzieje,ze az tak zle nie bedzie
bo w takich dniach lubi woda sie zatrzymywac
1.Dieta oki-tylko do podwieczorku zjadam dodatkowo mały kawałek pizzy,ktorą dziś robiłam-duzo cukini z dzialki,pieczarki z pola, cebula,
2. woda pita
3.trening po podwieczorku był-pot się lał
4.Motywacja nadal jest
1.Dieta zachowana
2.streching zaliczony
3.motywacja ok
4.woda woda woda pita-ale i herbatka na wodę-i czuje już różnicę-buty zrobily sie luzne,a nie za małe
na wadze dziś widziałam,że zleciało trochę-poczekamy do soboty,żeby zobaczyć spadek
Moge potwierdzic,ze drugi dzien mam za sobą
1.dieta ok;bez slodyczy i bez podjadania
2.cwiczenia wykonane
3.woda pita
4.motywacja ok