Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szczęśliwa małolatka ;) - kiedyś. Teraz coraz bardziej poważna "dorosła". W cudzysłowie, bo czasem wciąż jestem beztroska, a przynajmniej bardzo bym chciała. Interesuje się fotografią, grafiką komputerową, psychologią oraz wizażem. W ostatnim roku nieco przytyłam, nie czuję się dobrze w tej skórze. Planuję wrócić do starego ciała... młodego, chudego, jędrnego i pięknego! ;) Szczególnie, że w sierpniu wychodzę za mąż!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14965
Komentarzy: 273
Założony: 2 listopada 2009
Ostatni wpis: 25 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
completed

kobieta, 33 lat, Rzeszów

165 cm, 62.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10 kg do sierpnia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2014 , Komentarze (10)

Hej! :D Jaka jest najlepsza motywacja? Uciekające kilogramy! A dziś mam ich mniej o 2 kg(zakochany) I nie wiem, czy to możliwe, ale straciłam aż 17,5 cm! (Z czego -5 w biuście i -5 w talii, reszta po około -1). Wczoraj Mama mówiła mi, że schudłam, dziś Luby też to powiedział, ale żeby 17 cm?! Ostatnio miałam -3 kg i -8 cm, a teraz tylko -2 kg i aż -17,5 cm?! Powiedzcie, czy to możliwe, czy mam się zmierzyć jeszcze raz! :D Dzisiejsze menu:

07:15 kanapka z masłem, gulaszem angielskim i herbata z cytryną
09:15 banan
13:45 jabłko
16:45 grysik z sokiem malinowym

Zmotywowałam się tym wszystkim :D Orbitrek 40 min - 10,5 km, 238 kcal.

Kochane! Jestem z Wami 4 tygodnie. Przez ten czas schudłam 5 kg i straciłam łącznie 25,5 cm. Jestem już prawie zadowolona ze swojego ciała, jeszcze minimum 5 kg, maximum 10 kg - zobaczę, ile dam radę i jak będę wyglądać :) Wiem, że teraz kilogramy będą uciekać coraz wolniej, ale motywacji mam taką kumulację, że z pewnością się nie poddam! Nie mam żadnej diety, nie liczę kcal, nie głodzę się, prawie w ogóle nie ćwiczę! Jem małe porcje, nie obżeram się, staram się zdrowo odżywiać i jeść 3 posiłki dziennie + 2 przekąski, codziennie owoc i warzywo, nie używam cukru, staram się nie jeść słodyczy i nie pić kolorowych, gazowanych napoi i unikać niezdrowej żywności. Nie poddaję się, kiedy raz posłodzę herbatę, czy koleżanka przyniesie placka i muszę zjeść kawałek. Czy to wystarczy? Okazuje się, że tak! Jestem taka szczęśliwa :) To cudowne, że mogę tu o tym napisać i się z Wami tym podzielić. Że kiedy mam gorszy dzień, to pocieszacie mnie i utwierdzacie w przekonaniu, że jutro będzie lepiej. Tak naprawdę, oprócz Mamy i Lubego nikt nie wie, że się odchudzam, nie mam prawdziwych przyjaciółek. Myślę, że po części Wy nimi jesteście :) Szczere, miłe i zawsze pomocne. Dziękuję, że jesteście ;* <3

13 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

Hej :) Dni uciekają jak szalone, mam nadzieję, że do 100 dni będę już miała zaplanowane większość rzeczy związanych z weselem... Zaczynam się powoli stresować, czy ze wszystkim zdążymy :D Ale w maju mój Luby ma mieć urlop <3 Więc postaramy się już zamknąć naszą listę 'spraw do załatwienia' :) Wczoraj prawie nic nie jadłam przez ten ból brzucha, za to dziś coś czuję, że to nadrobię ;) No ale zobaczymy. Menu:

11:00 pół sztangielki z masłem i gulaszem angielskim, herbata z cytryną
14:30 kotlet schabowy z sosem słodko-kwaśnym, czosnkowym, z ziemniakami, ogórkiem konserwowym, surówką z kapusty kiszonej, marchewki i jabłka, kawa cappuccino z mlekiem
21:00 banan

Wlazłam dziś w moją sukienkę rozmiaru 36, którą dostałam od Ukochanego w pierwszym roku naszej znajomości :D Ale jest trochę rozciągliwa, więc wielkiego szału nie ma :p ;) Miłej niedzielki kochane! <3

12 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Hej dziewczyny! Dostałam dziś okres, więc pewnie większość dnia przeleżę w łóżku... A nawet nie wiem kiedy przyszedł, w ogóle nie miałam łaknienia na słodkie, ani się nie obżerałam, jak to zazwyczaj przed okresem bywa... ;) Gdyby nie obliczenia w kalendarzu i bolące piersi, to nawet bym nie wiedziała, że się zbliża. Menu:

10:00 pół sztangielki z masłem i gulaszem angielskim, herbata z cytryną
19:00 ziemniaki z sosem koperkowym (z wczoraj), pierś z kurczaka i ogórek kiszony

Miałam dziś jechać na zakupy z koleżanką, no ale pogoda, mój okres i jej leń się skumulowały i z zakupów nici. Poza tym, nic u mnie ciekawego... Jak się zwlekę z łóżka, to się biorę za sprzątanie, a jak nie, to trudno :p Lecę czytać trzecią część Greya. Pierwsza była super - ciekawa i wciągająca, druga dużo gorsza, a trzecia jest już całkiem fatalna, no ale z nudów przeczytam w wyrku <3

11 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Hej kochane. Dziś mam już o wiele lepszy humor :) w końcu weekend to weekend :D Dzisiejsze menu:

08:30 jogurt naturalny z kiwi i otrębami pszennymi, herbata z cytryną
15:00 ziemniaki z jajkiem i sosem koperkowym
16:00 jogurt naturalny z bananem i otrębami pszennymi
20:00 pół sztangielki z masłem i gulaszem angielskim

Zaplanowałam sobie dziś, że najpierw ugotuję zupę, później przyszykuję wszystko na drugie (obiorę ziemniaki itd), później posprzątam trochę w domu, gdzieś w między czasie wróci mój Ukochany (mają dziś przyjść goście wymieniać liczniki po 15stej, więc wróci wcześniej :D), później zjemy obiad, pójdziemy na zakupy, rozliczymy PITa, poćwiczę, wykąpię się i spędzimy jakoś miło wieczór. Nie wiem czy wszystko się uda tak, jak zaplanowałam, ale ważne, że w ogóle jest plan :) No to lecę już, bo nie zdążę ze wszystkim ;)
Edit: A więc ogarnęłam całą kuchnie i kawałek łazienki, PITa oczywiście nie zrobiliśmy i nie ćwiczyłam :p <3

10 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Hej. Wczoraj koleżanka przyniosła mi 4 kawałki biszkopta z galaretką - po jednym zjadłyśmy wczoraj i po jednym zostało na dziś... jako, że na dziś też się zapowiedziała. Aj i jak tu schudnąć, nie mówiąc nikomu, że się odchudzam?... :( Menu:

07:30 kanapka z masłem i serkiem śmietankowym, herbata z cytryną i sałatka owocowa (z wczoraj)
12:15 zupa pieczarkowa
po południu kawałek biszkopta z brzoskwiniami i galaretką brzoskwiniową, herbata z cytryną, kanapka z masłem, serkiem śmietankowym, pomidorem, rzodkiewką, pietruszką, serem żółtym i ketchupem
wieczorem trzy pancakes z kiwi i sokiem malinowym

Zawzięłam się w końcu... i ćwiczyłam na orbitreku 40 minut - 9,8 km, 223 kcal. Powolutku, ale ważne, że w ogóle się zmobilizowałam.

Miał być dziś grysik, ale jednak były pancakes. Dziś z rana była mała sprzeczka z moim Lubym... Eh, on za dużo pracuje i przez to to wszystko. Ja wiem, że ciężko teraz z pracą i trzeba szanować to, co się ma, ale no bez przesady... Ja widzę, jak on skonany wraca każdego dnia do domu i pada na pysk. Jest rozdrażniony, zmęczony i nie ma siły i ochoty na nic. Czy tak ma wyglądać życie? :( Jeśli tak, to to nie ma sensu... Człowiek cały rok zapierdala, żeby mieć 2 tygodnie urlopu i pojechać gdzieś (jak go stać), albo zostać w domu i się nudzić. A później od nowa... I tak do usranej śmierci ;/ Życie nie ma sensu, bynajmniej... Bo to chyba nie jest normalne, że o 5-6 on już jest na nogach, a o 20-21 wraca do domu, odbiera jeszcze tysiąc mejli i telefonów, je obiad, bierze prysznic, jest 23-24 i idzie spać... I tak od poniedziałku do piątku, a w weekendy odsypia. A gdzie tu miejsce na życie? :( Mam dziś przez to zły humor i nic mi się nie chce... Musiałam się wyżalić... :( <3

9 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Hej! :) Koleżanka mnie dziś odwiedziła i przyniosła kawałek ciasta. A że ja nikomu nie mówię, że się odchudzam, to musiałam zjeść... Na szczęście nie było jakieś bardzo kaloryczne :) Dzisiejsze menu:

09:00 kanapka z masłem, serkiem śmietankowym i rzodkiewką, jajecznica, herbata z cytryną
12:00 kawałek biszkoptu z brzoskwiniami i galaretką brzoskwiniową, herbata z cytryną
po południu sałatka owocowa z kiwi, banana, jabłka i pomarańczy
pod wieczór zupa pieczarkowa
pod wieczór filet z indyka z ziemniakami i kapustą

Dzięki za porady na temat zupek, następnym razem spróbuję je zrobić :) Gdyby jeszcze ktoś chciał mi polecić jakąś fajną i prostą zupkę, to piszcie tutaj. A dzisiaj chciałam się Was zapytać o masło. Używacie? Jest zdrowe? Bo wiele opinii się słyszy. Jedni jedzą, bo jest zdrowe, witamina A na oczy itd... A inni nie jedzą, bo tuczy i powoduje choroby. Jedna z moich koleżanek zaprzestała jeść masła, bo się odchudza... Czy to mądre? Bo może i ja niepotrzebnie jem :p Do tej pory uważałam, że należy masło jeść, ale oczywiście bez przesady. Smaruję cienko chleb i ewentualnie dodaję troszkę do jajecznicy. Myślę, że jakieś tam witaminy ma i coś wartościowego dla ludzkiego organizmu... Ale może się mylę? (Dodam jeszcze, że nie chodzi mi o masło-podobne produkty, a o to prawdziwe masło). Napiszcie co o tym myślicie <3

8 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Hej. Dzisiejsze menu:

09:00 kanapka z masłem, serkiem śmietankowym, rzodkiewką i pomidorem, herbata z cytryną
11:45 zupa brokułowa z odrobiną grzanek
14:15 półtora jabłka
18:00 spaghetti z sosem słodko-kwaśnym, parówką i kukurydzą

Kochane, mam do Was takie pytanie. Znacie jakieś przepisy na łatwe i dobre zupy? Ja jak dotąd gotowałam tylko:
serową, żurek, paprykową, ogórkową, pomidorową, brokułową, pieczarkową, marchewkową, kapuśniak i barszcz czerwony.
Czasami nie mam już pomysłów co ugotować... Wydaje mi się, że wszystkie dopiero co były :p Nie jestem jakąś super kucharką, zazwyczaj robię zupy na bulionie albo zakwasie, prosto, szybko i łatwo. Więc jakbyście znały jakiś taki fajny przepis, to zdradźcie mi, proszę... <3

7 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hej! Nie miałam jak się odezwać w weekend, choć miałam już neta, ale było bardzo intensywnie i prawie mnie w domu nie było :) A więc pokrótce: W piątek mój Ukochany chciał się napić wódki, a że miał urodziny, to nie mogłam mu odmówić i napiłam się z Nim. O jakże ja tego żałowałam w sobotę rano... Kac okazał się niemiłosierny... To pewnie dlatego, że dawno nie piłam. A teraz znów zamierzam długo nie pić :p

Sobota:
15:30 dwie małe kanapeczki z bagietki z masłem
wieczorem kiełbasa z ketchupem i plasterek boczku z grilla, pepsi
później po malutkim kawałeczku z pięciu ciast na próbę, pepsi

Niedziela:
rano kanapka z serkiem śmietankowym, pomidorem, jajecznica i herbata z cytryną
po południu kawałek tortu, herbata z cytryną, sałatka jarzynowa, pół kanapki "z wszystkim", barszcz czerwony z paluszkiem (Urodziny chrześnicy Lubego)
18:30 kurczak faszerowany pieczarkami, ryż, sos słodko-kwaśny i sałata zielona

Mimo, że zjadłam tort i sałatkę i wypiłam barszczyk, to mi wszyscy wyrzucali, że się chyba odchudzam, bo każdy brał dokładkę tortu, miał kopiaty talerz sałatki, jadł dużo kanapek, a ja tak skromnie... :< Jak ja tego nienawidzę! Nawet jeśli się odchudzam, to co? Nie wolno mi? Eh :( I jeszcze mi bratowa Lubego powiedziała, że chyba kiepsko gotuję, bo mój przyszły mąż schudł... Zamiast powiedzieć mu "dobrze wyglądasz, schudłeś", to ja kiepsko gotuję. A on też chce jeszcze do wesela zgubić kilka kilogramów, więc nie wiem co jej to przeszkadza, że gubi brzuszek... to chyba dobrze?! Tak mi się przykro zrobiło... Ale ona już taka jest i zawsze ma głupie gadki ;/ Dzisiejsze menu:

09:45 kanapka z serkiem śmietankowym i rzodkiewką, jajko na twardo z ketchupem, herbata z cytryną
15:00 zupa brokułowa z odrobiną grzanek
17:00 jogurt naturalny z bananem i otrębami pszennymi
20:30 domowy mini kebab: kawałki piersi z kurczaka, kapusta pekińska, pomidor i sos czosnkowy w naleśniku oraz dwa tosty z chleba razowego z sałatką z kapusty pekińskiej, pomidora i kurczaka, herbata z cytryną

P.S. Ciasta pyszne, tort pyszny, ale 23 zł za osobę (ciasta na wesele, tort i szyszka na parę) to chyba trochę dużo? Napiszcie co myślicie o takiej cenie <3

4 kwietnia 2014 , Komentarze (15)

Hej kochane! Mam już swojego laptopa z powrotem, a i internet mają dziś założyć, więc wszystko wróci do normy za kilka godzin :) Swoją drogą, jak ktoś jest ciekawy, to zrezygnowaliśmy z usług Orange TP rok przed zakończeniem umowy, ponieważ się z niej nie wywiązywali - płaciliśmy za 20 mb, a czasami mieliśmy 1 mb, albo nawet niecały 1 ;) Za rozwiązanie umowy przed czasem oczywiście grozili nam karą (1600 zł), ale postraszyliśmy ich UKE i już wszystko załatwione :) Dzisiejsze menu:

08:00 cztery małe kanapeczki z bagietki z masłem i dżemem wiśniowym, kakao
12:15 zupa pomidorowa z odrobiną grzanek
14:15 trzy naleśniki z dżemem wiśniowym
20:30 dwa naleśniki z serkiem
wieczorem wódka przegryzana cytryną i zielonymi oliwkami

Zamierzam dziś podjechać do cukierni, w której chcę kupić placki na wesele, tort i szyszki - myślę kupić po kawałku każdego placka i wypróbować, czy mają dobre i które są najlepsze. Więc niestety będę zmuszona do zjedzenia kilku kawałeczków ciasta - no, ale muszę przecież spróbować, czy będą smaczne :D Poza tym, mój Luby ma dziś urodziny, więc to doskonała okazja, żeby troszkę poświętować :) W niedzielę zaś Jego chrześnica kończy 5 lat i jesteśmy zaproszeni - także znowu jedzenie tortu się zapowiada - na szczęście od tej samej cukierni, więc przynajmniej spróbuję jakie mają torty. Co u Was dziewczynki? Lecę czytać wasze pamiętniki ;* <3

3 kwietnia 2014 , Skomentuj

Hej. Nadal nie mam normalnego internetu :( Zaczyna mnie to już drażnić... Eh. Menu:

09:15 kanapka z chleba mieszanego z cebulką i serkiem śmietankowym, herbata z cytryną, jogurt naturalny z otrębami owsianymi i jabłkiem (pozostałości z wczoraj)
12:15 zupa pomidorowa z odrobiną grzanek
16:15 pierś z kurczaka i herbata z cytryną
18:30 herbata z cukrem i cytryną

<3