Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szczęśliwa małolatka ;) - kiedyś. Teraz coraz bardziej poważna "dorosła". W cudzysłowie, bo czasem wciąż jestem beztroska, a przynajmniej bardzo bym chciała. Interesuje się fotografią, grafiką komputerową, psychologią oraz wizażem. W ostatnim roku nieco przytyłam, nie czuję się dobrze w tej skórze. Planuję wrócić do starego ciała... młodego, chudego, jędrnego i pięknego! ;) Szczególnie, że w sierpniu wychodzę za mąż!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15122
Komentarzy: 273
Założony: 2 listopada 2009
Ostatni wpis: 25 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
completed

kobieta, 33 lat, Rzeszów

165 cm, 62.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10 kg do sierpnia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hej. Dziś znowu na mobilnym... W dodatku nie mam laptopa. Ale jak dobrze pójdzie to odzyskam go jutro, a i nowy internet może mi już założą :) Menu:

06:45 kanapka z masłem, serkiem śmietankowym, wędliną i ogórkiem
11:00 herbata z cytryną
15:15 zupa pomidorowa z grzankami
16:00 pół marchewki
17:15 jogurt z otrębami owsianymi i jabłkiem
18:15 kurczak z rożna z odrobiną bagietki

Za dużo dziś zjadłam, czuję pełny brzuch i wyrzuty sumienia :( nie mam siły się nawet ruszyć i odpuszczam dziś ćwiczenia :( Ciao <3

1 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

Hej! :) Nie mam neta i jestem na mobilnym (strasznie zamula) więc tylko krótka notka. Menu:

07:15 kanapka z masłem, serkiem śmietankowym, wędliną, pomidorem i ogórkiem, herbata zielona z mandarynką i pomarańczą
09:15 jogurt naturalny z granulowanymi otrębami z żurawiną
14:45 zupa kapuśniak
16:30 spaghetti z sosem słodko-kwaśnym, parówką i kukurydzą
21:30 pomarańcza

Schudłam 3 kg!!! I straciłam łącznie 8 cm :D I nie jest to żart na Prima Aprilis :p Kwiecień zaczął się bardzo pozytywnie :)

Dziś miał być trzeci dzień z Mel B, ale na 0,5 mb żaden film na youtube mi nie pójdzie... Wiec orbitrek, na początek 10 min: 3,5 km, 80 kcal. Słabo...

A tak nawiasem mówiąc... Wkurzają mnie moje koleżanki, które mówią "Przyjdę do Ciebie jutro" i nie przychodzą, a ja czekam na nie jak głupia z ciastkami do kawy od rana (ja oczywiście ich nie jem :D), albo pytają "Jadę jutro na zakupy do galerii, jedziesz ze mną?" i nie podają konkretnej godziny i albo wcale nie przyjeżdżają, albo jak się wezmę np. za prasowanie, to nagle dzwonią, że już jedziemy i ja muszę wszystko rzucać... :< Dlatego mam nowe postanowienie kwietniowe: Jak nie podają konkretnej daty i godziny, to olewam i robię swoje, a w razie nagłego telefonu mówię, że nie mam czasu! Musiałam się wyżalić... ;) <3

31 marca 2014 , Komentarze (4)

Hej. Dziś nie było ćwiczeń i owoców, ale byłam cały dzień poza domem, więc trochę się usprawiedliwiam. Menu:

10:30 kanapka z masłem, serkiem śmietankowym, wędliną, pomidorem i ogórkiem.
14:00 herbata z żurawiną i granatem
15:00 knedle z masłem i cukrem
19:00 herbata z sokiem malinowym
21:15 zupa kapuśniak

Od jutra przez kilka dni nie będę miała internetu, więc nie wiem czy dodam wpisy. Wybaczcie, że do Was nie zaglądam, ale jak tylko podłączę nowy internet (prawdopodobnie w czwartek), to wszystko nadrobię <3

Podsumowanie marca: 4 extra + 5 dobrze = 9/13 dni

1-so2-nd3-po4-wt5-śr6-cz7-pt
8-so9-nd10-po11-wt12-śr13-cz14-pt
15-so16-nd17-po18-wt19-śr20-cz21-pt
22-so23-nd24-po25-wt26-śr27-cz28-pt
29-so30-nd31-po

Legenda: przekreślone - jeszcze nie zaczęłam odchudzania / zielone - dieta + ćwiczenia / zielone - tylko dieta / żółte - mały grzeszek

30 marca 2014 , Komentarze (1)

Hej! Dzisiaj króciutki wpis z powodu braku czasu ;) Menu:

11:30 kanapka z serkiem śmietankowy, i rzodkiewką, parówka z ketchupem i herbata z cytryną
14:30 rosół z makaronem, pieczony schab z ziemniakami i sosem, ogórek konserwowy i surówka z kapusty kiszonej, jabłka i marchewki
19:00 jabłko
19:30 pół zapiekanki z pieczarkami, serem mozzarella, ogórkiem, pomidorem, majonezem i ketchupem (Luby już nie mógł, więc dokończyłam)

Ogólnie dzień był udany i nie skusiłam się na lody i inne pyszności... :) także pozytywnie <3

29 marca 2014 , Komentarze (3)

Hej. Tatuś przywiózł mi dziś orbitreka, więc od poniedziałku będę mogła go włączyć do moich ćwiczeń :) Ale póki co - weekendowy odpoczynek ;) Dzisiejsze menu:

10:30 dwie kanapki z masłem, serkiem twarogowym ziarnistym, wędliną i rzodkiewką, jajecznica i herbata z cytryną
13:30 herbata wiśniowa
16:15 zupa kapuśniak
19:30 kasza pęczak z mięsem i sosem, brokuł
21:30 pomarańcza

Mam ochotę napić się drinka, Narzeczony mnie tu kusi... ;) Ale jestem silna i mówię: Nie :D Buziak! <3

28 marca 2014 , Komentarze (5)

Hej. No i w końcu przyszedł weekend... :) Ja czuję słodkie mini-zakwasy po Mel B. I zastanawiam się, czy dziś ćwiczyć, czy zrobić sobie przerwę przez cały weekend. No ale jeszcze zobaczymy, jak mi minie dzień... Dzisiejsze menu:

08:30 Kanapka z masłem, serkiem twarogowym ziarnistym, pomidorem i rzodkiewką, herbata z cytryną
12:30 Barszcz czerwony
16:30 Pierogi ruskie z kefirem
21:30 Pół pomarańczy i pół ananasa

Przeczytałam już całą pierwszą część Greya ;) Druga część już na mnie czeka, ale zacznę dopiero w poniedziałek - inaczej nic innego nie zrobię przez cały weekend :p Jest fajna, choć spodziewałam się... więcej. Dziś mamy niecne plany z moim przyszłym Mężem, spędzić wieczór razem, sami, we dwoje, rozmawiając i ciesząc się sobą. Ostatnio zawsze wyskakuje coś "ważniejszego"... A Wy jakie macie plany na dziś? :)

Piątek, tygodnia koniec i początek... <3

27 marca 2014 , Komentarze (6)

Hej! :) Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam z Mel B i od razu ją pokochałam! <3 Żałuję, że nie zaczęłam ćwiczyć z nią wcześniej. Moje dzisiejsze menu:

08:00 dwie kanapki z chleba razowego z masłem i gulaszem angielskim, herbata z cytryną
12:15 jabłko
15:00 barszcz czerwony z jajkiem, herbata z cytryną
20:45 spaghetti w sosie pomidorowym z filetem z kurczaka <3
w między czasie 1 l wody

Niedawno koleżanka pożyczyła mi książkę "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i wczoraj w końcu zaczęłam ją czytać. Dziś chyba skończę ;) jest bardzo ciekawa, chcę wiedzieć, co będzie dalej i nie mogę przestać jej czytać. Dziś od 7 do 12 tylko czytałam, aż bolą mnie oczy :p

Pora na drugi dzień z Mel B :) Po wczorajszych ćwiczeniach czułam się świetnie!
oczywiście Rozgrzewka przed (5 min)
2 dzień: CardioRamionaPupa (38 min)
Rozciąganie po (5 min).

Idę czytać <3

26 marca 2014 , Komentarze (7)

Hej! :) Dołączyłam dziś do grupy "7 dni bez słodyczy" - dziś pierwszy dzień pierwszego wyzwania ;) Zapraszam! Dzisiejsze menu:

09:30 dwie kanapki z chleba razowego z masłem i gulaszem angielskim, herbata z cytryną
13:30 jabłko
15:00 barszcz czerwony
19:00 filet z indyka z ziemniakami i kiszoną kapustą
w między czasie 1 l wody

A teraz zabieram się do ćwiczeń: rozgrzewkapilates (30 min).

Zaczynam dziś także Dwutygodniowy program z Mel B dla początkujących :) oto program:
1 dzień: Pupa, ABS, Cardio (35 min)
2 dzień: Cardio, Ramiona, Pupa (38 min)
3 dzień: Brzuch, Nogi, Pupa (35 min)
4 dzień: ABS, Cardio, Ramiona (38 min)
5 dzień: Ramiona, Pupa, Cardio (38 min)
6 dzień: Nogi, Brzuch, Pupa (33 min)
7 dzień: Cardio, Ramiona, Nogi (38 min)
8 dzień: Pupa, ABS, Cardio (35 min)
9 dzień: Cardio, Ramiona, Nogi (38 min)
10 dzień: Nogi, ABS, Pupa (30 min)
11 dzień: Ramiona, Nogi, Brzuch (33 min)
12 dzień: Cardio, ABS, Pupa (35 min)
13 dzień: Ramiona, Brzuch, Nogi (33 min)
14 dzień: Cardio, Ramiona, Pupa, Nogi (49 min)

A tutaj linki do ćwiczeń: PupaABSCardioBrzuchNogiRamiona. Należy również zawsze pamiętać o Rozgrzewce PRZED, oraz Rozciąganiu PO. Zamierzam ćwiczyć od poniedziałku do piątku, a sobotę i niedzielę poświęcić na regenerację ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Mój dzień zaczął się mega pozytywnie, czego i Wam życzę! <3

25 marca 2014 , Komentarze (3)

Hej :) Słońca za wiele dziś nie ma, ale mimo to, ja obudziłam się z humorem ;) Odwiedzają mnie dziś koleżanki, więc lecę zaraz do sklepu po chlebek i jakieś przekąski, muszę zrobić pyszne kanapeczki i coś fajnego podać :) Myślę o czymś na słono i na słodko (choć ja postaram się nie jeść). Mój Mężczyzna ugotował wczoraj po pracy zupę :D chyba ze 3 litry mu wyszło ;D będziemy tę zupę jeść chyba tydzień, hihi. Moje dzisiejsze menu:

09:30 kanapka z chleba razowego z masłem i dżemem wiśniowym, herbata z cytryną
11:30 kanapka z serkiem śmietankowym, serem żółtym, rzodkiewką, ogórkiem kiszonym, jajkiem i herbata z cytryną
13:15 półtora kanapki z serkiem śmietankowym, żółtym, rzodkiewką, ogórkiem kiszonym, jajkiem i ketchupem
14:00 dwa banany
20:30 barszcz czerwony z jajkiem
w między czasie 0,5 l wody

Jak już dziewczyny pójdą, to mam jechać z mamą na zakupy pomóc jej coś wybrać ;) Zależnie od tego kiedy wrócę, poćwiczę, lub też nie. Ale jutro już nie będzie wymówki!

Ciao! ;) <3

24 marca 2014 , Komentarze (6)

Hej. Jadę dziś z babcią do szpitala na kontrolę, więc godziny jedzenia będą pewnie zróżnicowane. Moje menu:

09:00 kanapka z chleba razowego z masłem i dżemem wiśniowym, kakao
15:20 zupa serowa z odrobiną grzanek
15:30 banan
15:40 jabłko
20:30 filet z indyka (niestety smażony) z ziemniakami i surówką z jabłka, marchewki i pomarańczy
w między czasie 1 l wody

Kochane, mam ostatnio jakieś takie dziwne refleksje... :( Związane jest to z mieszkaniem z Narzeczonym. Wydaje mi się, że wcześniej więcej ze sobą rozmawialiśmy i w ogóle. A teraz, kiedy już mieszkamy razem, nie musimy się spotykać, bo mamy siebie cały czas. Ale życie weryfikuje... On wraca z pracy późno, dam mu obiad, idziemy się kąpać i spać... Na weekendach zawsze jest coś do zrobienia... I jakoś nie ma czasu dla "nas". Czasem oczywiście wyjdziemy do restauracji na kolację, albo na drinka, ale dla mnie wciąż za mało czasu spędzamy razem... Bo jak on siedzi na kompie, a ja czytam książkę i siedzimy w jednym pomieszczeniu, to dla mnie nie jest spędzanie czasu razem. A wiem, że taki czas na osobne przyjemności też musi być. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, ale nie doszliśmy do konsensusu... I nie wiem, czy to po prostu kolejny etap "mieszkania razem" i tak będzie już zawsze? Czy mamy jakiś "cichy kryzys"? Nie przejmować się tym, czy raczej walczyć o swoje?... Jednym zdaniem :D: To normalne, czy mam przywołać mojego Lubego do porządku? :p

Dziś poniedziałek, więc czas ćwiczeń po odpoczynku weekendowym, ale ja niestety dałam ciała ;/ Jutro też nie wiem jak będzie, bo przychodzą do mnie koleżanki, a wieczorem obiecałam mamie, że jej w czymś pomogę... No ale zobaczymy, może się uda. Tymczasem! <3