Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (427)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 153708 |
Komentarzy: | 4685 |
Założony: | 29 listopada 2009 |
Ostatni wpis: | 31 sierpnia 2020 |
kobieta, 39 lat, Łódź
176 cm, 116.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Podsumowanie miesiąca grudnia + podsumowanie rok
Witajcie w nowym (lepszym! i chudszym!) roku :)
Może nie powinnam zapeszyć, ale waga w końcu spada :) do celu noworocznego zostało niecałe 2 kg :) Coś mi się wydaje, że zastój wagi został spowodowany codziennym jeżdżeniem na rowerku - poprawcie mnie jeśli się mylę. Masa mięśniowa rosła, cm spadały a waga jak zaczarowana. Teraz ćwiczę co 2gi dzień i zdarza się również spacer :) Wczoraj np poszłam do rodziców na pieszo - ok. 4,5 km :) byłam z siebie dumna :D Miło jest tak się przejść jak jest lekko mroźno :) Ale miałam rumieńce! :P ehhee
Pytałyście się mnie, skąd mam lampki z poprzedniego wpisu. Tak jak pisałam w komentarzu pod wpisem, lampki pochodzą ze strony http://www.cottonballlights.pl/ :) Polecam, bo teraz w chłodne dni, pięknie ocieplają mieszkanie :)
Wczoraj prawie cały dzień spędziłam w kuchni. A to ciasto (które zaniosłam rodzicom :P), a to kotlety rybne, pasztet z soczewicy i piernik staropolski i pierniczki :D
wieczorem padłam. Dobrze, że spacer był, bo nie wiem czy dałabym radę, po tym wszystkim, pojeździć jeszcze godzinę na rowerze ;) W międzyczasie a to poodkurzałam, umyłam podłogę czy wytarłam kurze :) Pracowita ta niedziela była, oj pracowita ;)
Menu nawet niezłe :) W skrócie, śniadanie: kawałek bagietki z pasztetem z soczewicy, obiad - kotleciki rybne z kaszą jaglaną i kefir, podwieczorek - kawałek melona, kolacja - wieśniak.
Dzisiaj już poniedziałek :) Do urlopu świątecznego zostało 5 dni :)
Wtorek minął mi leniwie. Pod koniec, w pracy myślałam, że zniosę jajo, bo wszystko miałam już porobione. Kuwety z papierami puste - uwielbiam taki moment :)
Na śniadanie była bułka dyniowa z wędliną drobiową + pomidor i biały serek.
II śniadanie: mandarynki
Obiad: pierś z kurczaka cala usmażona soute i surówka z białej kapusty.
Kolacja: bułka dyniowa z wędliną drobiową.
Dzisiaj w końcu przyszły do mnie, zamówione tydzień temu, światełka ♥ około 2 lat się przymierzałam do ich kupna ;)
Po ich zmontowaniu, w domu wieczorek spędziłam przy światełkach ♥
Zrobiłam obiad na dzisiaj i pojeździłam na rowerku.
Aktywność była :D godzina na rowerku stacjonarnym :) pot lał sie strumieniami :D do teraz czuję mięśnie na udach ;)
@ mija, więc jutro wskakuję na wagę :)
Do wolnego zostało 11 dni :D
Ostatnia :)
----
Jutro w pracy Wigilia firmowa, na która niestety nie idę. Mam szkołę ehhh Mam nadzieję, że chociaż w przyszłym roku uda mi się w końcu na Wigilię pójść, bo w zeszłym roku tuż przed samą imprezą wylądowałam na L4 :/
W związku z jutrzejsza imprezą mam nadzieję, że jutro wyjdziemy wszyscy wcześniej, nawet o tą jedną godzinę, bo nie ukrywam, każda godzina wolna jest dla mnie bezcenna jak mam w domu męża ;) No i mogłabym tez już powoli zacząć porządki świąteczne ;)
Powoli w domu pojawiają się świąteczne akcenty :)
Prezenty tez już kupione, czekają na pakowanie :) Ozdoby, papier i inne pierdółki wyjęte, bo jeden prezent (foremki do wykrawania ciastek/pierników)poszedł już w świat :) Mam nadzieję, że Obdarowana upiecze piękne ciasteczka :D Baaa co ja mówię - ja wiem, ze upiecze piękne ciastka :D
Miłego czwartku kochani!