Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Pogadałam wczoraj z mężem na temat mojego wyszczuplania. Zmotywował mnie :-)
Czasem dobrze jest się komuś wygadać i powiedzieć z czym ma się problem. Ta druga osoba zawsze widzi to troszkę w innym świetle i rzecz staje się jasna.
Mąż powiedział mi, że będę jeszcze piękniejsza. Mmmm ... i przypomniał mi, że jak tak dalej będę wcinać to nie schudnę do moich 23 urodzin tak jak sobie założyłam. 
Dziś chciałabym z 4 kg schudnąć do urodzin. Mam 49dni i święta za pasem... Ale nie będę stosować żadnej diety tylko ćwiczenia na brzuch,ramiona i rowerek i spacerek i dużo jedzenia rano a mało wieczorem. Waga z dzisiaj to 59,4kg czyli pół kg do przodu.

15 grudnia 2013 , Komentarze (7)

Pasuje się przyłożyć do MŻ ....tak,tak trzeba mniej jeść bo waga wzrasta. Zamiast kilo mniej to kilo więcej. Aż wstyd...

10 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Cześć dziewczyny! 
O, nie spodziewałam się aż takiego odzewu z waszej strony. Miło jest znów wylądować na głównej stronie vitalii 
I jak jest już ktoś bliżej celu? u mnie na wadze -200g czyli zobaczyłam 58,9kg
i już teraz chowam wagę na calutki tydzień, żeby mnie nie korciła.
Mój sposób na chudnięcie to jeść tyle, żeby nie być głodnym a po 19.00 nic nie jeść no ewentualnie coś niewielkiego sporadycznie. Ale najlepszym spalaczem jest rowerek. Wczoraj zaliczyłam 20km i waga ładnie spada. Od 2 tyg jeżdżę i straciłam 1kg a na jedzeniu się za bardzo nie ograniczałam no i na pewno się nie przejadałam.
Stawiam na rowerek i po nim ćwiczenia na brzuch. ;-) to chuba najlepsze połączenie :-)

9 grudnia 2013 , Komentarze (38)

-6kg to cel realny jak na półtora miesiąca a nawet lekko ponad półtora :-)
Jak się pozbędę tych 6kg to osiągnę wagę z własnego ślubu-53kg-najniższą jak do tej pory u mnie. Mmmm pamiętam jak lekko się wtedy czułam ...ach :-)
i w dodatku dam sobie prezent na 23 urodziny-nową piękną sylwetkę.
O proszę!!! I już się zmotywowałam do ćwiczeń a dopiero co miałam takiego lenia. Hmmm jak pomyślę, że cel jest w zasięgu ręki i że będąc chudszą będę miała mniejszy brzuch i wszystko będzie na mnie lepiej leżało to i humorek się porawia;)
kto ze mną? Niech wszystkim mina opadnie że nam się uda! a co tam

7 grudnia 2013 , Komentarze (5)

59,1kg!!!
Niby nic a jednak zawsze coś :-) gdyby tak codziennie chciało spadać 100 g to na Nowy Rok byłoby mnie mniej o 3kg :-) czy to nie fajnie ? hihi
Nałogowo piję kawkę, juz drugą dzisiaj hehe spokojnie to zbożówka jest ;-)
A na śniadanie miałam gołąbka ze wczoraj, bo nie dałam rady go zjeść.
Nie napycham się jedzeniem tak jak wcześniej tylko jem tyle, żeby nie być głodna a jak mam wielki apetyt to wcinam pomarańcze albo mandarynki :-) jak byłam w ciąży i za dużo sobie pozwalałam z jedzeniem to też wieczorami po dwie pomarańcze często skubałam i jadłam no i nie tyłam ;-) Teraz w sezonie są super smaczne i nie drogie. Tylko od mandarynek zęby mi cierpną. Wolę pomarańcze takie słodziutkie.
Kubuś przed chwilą walnął mi ciężką plastikową figurką-policjantem co ma w środku kulkę z metalu -walnął mi nią w komputer i ten się zawiesił i pokazał komunikat coś tam o dysku twardym. Już się wystraszyłam, że mi popsuł laptopa, ale po zresetowaniu na szczęście chodzi poprawnie ;-)
Wczoraj 30km na rowerku i 10minut ćwiczeń na brzuch.

6 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Hej!
Waga mi spadła z czego bardzo się cieszę :-)
Teraz wskazuje 59,2kg. Cieszę się z każdych pozbytych 100g 
Uczę się szydełkowania i tak mi to wczoraj jakoś wyszło,  że nie wyszło haha
Zamiast kwadrat to trójkąt się utworzył...
No ale ale będę chociaż wiedziała jak zwężać hehe a kwadrat będę dziś ćwiczyć jeszcze parę razy. Musi się udać :-) w końcu zaczęłam dopiero niedawno swoją przygodę z szydełkowaniem ;-)
Wczoraj zreperowałam mój nowy sweterek. Na pewno nie śmigał w nim nikt, bo miał metkę i kosztował 5zł bo się kawałek spruł ale ja w tym miejscu doszyłam koraliki i nie widać żadnych wad. A naprawdę mi w tym swetrze do twarzy więc się opłacało :-)
W tali mam 74 cm to tyle co przed ciążą ;-) teraz będzie tylko lepiej!!!

5 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Jest takie przysłowie : 
,,Nie chwal dnia przed zachodem słońca,,
Mam jednak nadzieję, że ono u mnie się nie sprawdzi ;-).
Kubuś dziś wstał o 5.30 i tym sposobem ja też chcąc nie chcąc wstać musiałam. Dzięki temu przejechałam dzisiaj już 11km na rowerku a założyłam sobie, że jak codziennie przejadę 6 km to będzie dobrze :-) ale jak się uda więcej to i lepiej, wiadomo.
Wywiesiłam dwa prania na pole. Ale dziś piździ haha a ma być jeszcze gorzej uuuu zaraz się chyba przejdę po te ciuchy bo mi je wywieje do sąsiada ;-P
Jedzeniowo daję radę. Odżywiam się zdrowo i nie napycham ha przynajmniej dzisiaj ta jest. Czego nie mogę powiedzieć o dniu wczorajszym...
Czekają na mnie już ugotowane warzywa na parze :-) i zupa ze wczoraj taka lekka grysik na króliku, bo małemu taką gotuję a wszystkiego nie zjada więc mi zostaje trochę. Wybawiłam się z maluchem. Obiad mamy ugotowany, deserek też jest. Pierwszy raz wypił duszkiem kompot z jabłka i marchewki musiał mu dziś smakować bo całą butelusię opróżnił.
Jak mi się uda pogodzić dwie czynności to będę dalej uczyć się szydełkowania. Mam na myśli zabawę z synusiem. ;-)
Umiem a raczej wydaje mi się, że opanowałam robienie łańcuszka i oczka ścisłego. A gdzie tam jeszcze do innych ściegów? Nie poddaję się i będę ćwiczyć to dalej. A jak już mowa o ćwiczeniu to jeszcze brzuch muszę modelować ;-P
Ten wpis też robię na raty bo mi synio nie daje dokończyć raz a dobrze ;-)

3 grudnia 2013 , Komentarze (11)

A waga z imprezowego obżarstwa z 61,5kg spadła na 59,5kg :-) jest super!
Nie poddam się :-)
Działam dalej :-) ciekawe ile do świąt uda się stracić cm z brzucha hihi
Dzisiaj w planach mam małe załatwienie a później sprzątanie z ćwiczeniami i opieką nad dzidziusiem trzeba pogodzić :-) 
Okna nam wczoraj przywieźli. Byłam je odebrać i zostawiliśmy u moich rodziców żeby nie na budowie bo by jeszcze je ktoś ukradł i co by było...
Lepiej dmuchać na zimne ;-)
Jutro mąż będzie je wstawiał ;-)
Nareszcie dom zmieni wygląd na co raz bardziej taki jaki chcemy :-)
Jestem już po śniadanku. Nie powiem bo smaczne ale pierwszy raz takie połąćzenie sobie zrobiłam. To znaczy ser biały zmieszałam z ugotowanymi w małej ilości mleka płatkami owsianymi, orzechami i rodzynkami. Pyszne! :-) mniam :-) Mam jeszcze sałatkę z imprezki ale ją zjem później bo nie lubię takiej zimnej z lodówki. ;-)

2 grudnia 2013 , Komentarze (5)

60 dni do urodzin ;-)
hej jak tam się dziś sprawujecie? po imprezce zważyłam się dziś i co? 61,5 kg 
a no jak się wcinało to i jest więcej ;-)
ale spoko luz już jestem grzeczna :-)
Idę pod prysznic póki mały śpi, będę testować nową odżywkę do włosów :-)

1 grudnia 2013 , Komentarze (6)

JESZCZE 61 DNI I BĘDĄ MOJE URODZINY :-)
TRZEBA SIĘ WYLASZCZYĆ ;-)
CZYTAJ ZMNIEJSZYĆ BRZUCH :-)
AKTUALNIE WAGA: 60KG
BRZUCH: 86CM
TALIA: 76CM
RESZTA WYMIARÓW MNIE NIE INTERESUJE ALE PODAM, ŻE
PUPA: 92CM
OK. NIE MAM CZASU, ŻEBY COS WIĘCEJ PISAĆ.
KUBUŚ ŚPI A JA BĘDĘ DEKOROWAĆ MUFINKI, KTÓRE WŁAŚNIE UPIEKŁAM NA PRZYJĘCIE U BRATA-JEGO PRZYSZLI TEŚCIOWIE I DZIEWCZYNA PRZYJEŻDŻAJĄ DO NIEGO :-)I BĘDZIE MAŁA IMPREZKA. WCZORAJ MOJA TEŚCIOWA UPIEKŁA TORTA DLA MOJEGO MĘŻA. W TAMTYM ROKU JA PIEKŁAM ALE MIAŁAM WIĘCEJ CZASU. :-)
DO DZIEŁA OBY SPADŁO Z 5KG NA TO LICZĘ :-)