Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

o sobie napiszę później :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6291
Komentarzy: 134
Założony: 21 marca 2013
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nucha1

kobieta, 44 lat, Wodzisław Śląski

164 cm, 64.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do 31 grudnia 2013 zrzucić 40 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Hej chudzinki!! pierwszy tydzień z NH zaliczam do baaardzooo udanych  4,6 kg na minusie dało mi takiego kopniaka do działania że hoho  tydzień wzorowy pod względem dietki i ćwiczeń! no jestem mega zadowolona z siebie i dietetyczka również pochwaliła mój wynik. Mam nadzieję, że tak dalej będę działać. Wiadomo, że co tydzień nie będzie mi ubywać 4 kg ale teraz liczę na 1,5 kg tygodniowo. Taki mam plan i zamierzam się go trzymać!! 
Pozdrawiam 

14 stycznia 2014 , Komentarze (3)

hejka! no i się wybrałam do Naturhouse. Zmieniłam wagę niestety na większą i to na 82 kg!!! no ale cóż jak się jest delikatnie mówiąc niemądrą osobą  to się zmienia pasek w górę a nie w dół!! ale teraz zaczynam na całego. Mam pierwszy cel do osiągnięcia: 70 kg. Z dietetyczką wyznaczyłyśmy sobie dwa miesiące na osiągnięcie takiej wagi. Czas ruszyć tyłek i do dzieła!! Pozdrawiam i sobie i Wam życzę powodzenia!!! 

18 grudnia 2013 , Komentarze (4)

hejka!! dietka jakoś idzie, raz lepiej, raz gorzej ale ogólnie dietkuję :) ćwiczenia wzorowo - 6 razy w tygodniu. Niestety waga jak drgnęła na 77 kg tak nic więcej nie spada. W sumie to ją olewam ale troszkę mnie to wkurza jak rano przed śniadankiem brzuchol pusty i nawet płaski i czuję się tak lekko, zawsze ta nadzieja jest, że będzie troszkę mniej a tu nic z tego  no ale się nie poddaję. Teraz wyzwaniem będą święta - nie obżerać się ale też nie odmawiać sobie wszystkiego i ćwiczyć. Jeśli do końca stycznia waga nic się nie ruszy i będzie się utrzymywać nic nie spadać to wrócę do Naturhouse tak żeby do tej 70tki dobić a później znowu będę walczyć sama  i tak jestem z siebie zadowolona bo w sumie już 23 kg za mną!! byle do przodu, pozdrowionka chudzinki    

9 grudnia 2013 , Komentarze (3)

hej!! wczoraj dla odmiany poćwiczyłam killer Ewy Ch. Nazwa killer jest jak najbardziej adekwatna do tych ćwiczeń!!!! Ćwiczenia są ciężkie, męczące ale satysfakcja, że się dotrwało do końca jest ogromna!!!  plan mam taki: 3xorbitrek, 2xskalpel, 1xkiller. Jak się tyle czasu żarło wszystko co popadnie i nie ćwiczyło to teraz trzeba pocierpieć i się pomęczyć!!! Dużo siły, wytrwałości i słoneczka Wam życzę!!!!

7 grudnia 2013 , Komentarze (3)

hej! no nareszcie ta moja uparta waga ruszyła!!! myślałam, że już do końca życia jestem skazana na wagę 78 kg a tu rano taka niespodzianka  cieszę się bo to zawsze motywuje!! dietkę trzymam wzorowo, ćwiczę 3 razy skalpel i 3 razy orbitrek i jestem z siebie bardzo dumna bo wczoraj, po dwóch tygodniach wyrzeczeń miałam okazję wypić piwko. Zrobiłam łyka i mi NIE SMAKOWAŁO!! wcześniej to było nie do pomyślenia bo piwosz ze mnie okropny  teraz jednak mam cel i to nie taki pół roku czy rok do przodu tylko z wyprzedzeniem paru tygodni i takie cele teraz będę sobie wyznaczać. Jeszcze dwa kilogramy do zrzucenia a do końca roku pozostało 24 dni. Jeśli nadal tak się będę trzymać to na pewno dam radę  dużo ciepełka Wam życzę na ten weekend!!! 

27 listopada 2013 , Komentarze (4)

Znowu doszłam do mojej magicznej wagi 78 kg. Postanowiłam sobie, że do 31 grudnia na wadze będzie 75 kg. Niby to tylko 3 kg ale wiecie jak ciężko jest czasami zrzucić 1 kg. Trzymam dietkę, ćwiczę i znowu czuję, że dam radę!! Powolutku do celu. Nic na siłę!! 
Pozdrawionka!! 

26 listopada 2013 , Komentarze (2)

hejka!!! zima do Was zawitała? bo u mnie za oknem troszkę przyprószyło :) dietkowo u mnie idzie całkiem dobrze, no i ćwiczę z Ewą Ch. i Wam powiem, że super się czuję po tych ćwiczeniach. Plan mam taki, że pn., śr., pt. - ćwiczenia z Ewą, wt. i czw. - orbitrek, sb. i nd. - odpoczynek. Tak postaram się ćwiczyć do końca roku i zobaczę jakie będą efekty :). byle wytrwać w postanowieniu. To jest dla mnie najtrudniejsze - wytrwałość!! No zobaczymy, w końcu do końca roku już nie dużo dzionków zostało :)
A po ćwiczeniach z Ewą czuję takie mięśnie, których już dawno nie czułam i zapomniałam, że je mam heheh... Szczególnie brzuch w dolnych partiach. Dawno już nie ćwiczyłam tak żeby czuć jakieś zakwasiki a tu już po pierwszych ćwiczeniach bardzo wyraźnie czułam, że brzuszek pracował co mnie bardzo cieszy :) Byle do przodu!!!
Pozdrawiam Was chudzinki!!!! Wytrwałości sobie i Wam życzę!!! :)

15 listopada 2013 , Komentarze (6)

 Witajcie!!! 
zaczynam nowy etap. Zmieniłam pasek bo mnie ten widok bardzo denerwował - o 22 kg za mną he dobre sobie. Siedzi, żre, nie ćwiczy i się chwali, że już taka chuda jest ble, ble, ble!!!!
Nic nie robiłam tylko żarłam i użalałam się nad sobą!!! I jak wchodziłam tutaj to od razu widziałam te 22 kg na minusie i na sama myśl, że na własne życzenie zaczynam to na nowo nadrabiać robiło mi się niedobrze!!! Potrzebna zmiana i to konkretna!! W głowie!! Dzisiaj przestawiam pasek na 80 kg i zaczynam od zera (chociaż nie jestem pewna czy nie mam więcej ale boję się stanąć na wadze więc przyjmijmy, że jest 80 kg - lepiej będzie się odejmować.... lub dodawać hehehe ;)) Muszę wpaść w dobry rytm, koniec obiecanek-cacanek!! Pytanko mam takie czy któraś z Was chudzinki ćwiczy z Ewą Chodakowską? Jakie są Wasze wrażenia? Obejrzałam ostatnio parę filmików (bo tylko na oglądaniu moja aktywność fizyczna się kończyła) i jak patrzę na jej ciałko to aż mnie w dołku ściska, że tak można wyglądać!!!! 
Za chwilkę spróbuję poćwiczyć z Ewą zobaczymy co z tego wyjdzie, napiszę Wam moje wrażenia :)
Pozdrawiam Was dziewuszki i życzę Wam samych sukcesów :)

25 września 2013 , Komentarze (4)

oj wczorajszy dzień należy do tych przegranych i zmarnowanych niestety  dieta poszła w kąt, zero ćwiczeń. Ale na szczęście to już przeszłość! Dzisiaj jest nowy dzień, śniadanko wzorowe, za chwilę wskakuję na swoją maszynę i spalam to co wczoraj pochłonęłam!!!! Trudno, było minęło i dzisiaj trzeba odpokutować. Będzie dobrze!!! Pierwszy raz tak walczę o siebie. Wcześniej było tak, że jak przychodził dzień załamki to już tak zostawało i nie wracałam do odchudzania, a tym razem po takim dniu przychodzi jeszcze większy power!! Ściskam Was mocno, miłego dnia życzę i samych spadków wagi!!!! 

12 września 2013 , Komentarze (11)

jest jest jest huraaaaa!!!!!! dietka idzie wzorowo, zapał do ćwiczeń ogromny, jest bosko!!! spodnie robią się coraz luźniejsze, bez paska ani rusz  gdy mam mały dołek to wyciągam już ZA DUŻE ciuszki i od razu mi lepiej jak widzę, że moja ciężka praca się opłaca  pozdrowionka i dużo radości Wam życzę