Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

o sobie napiszę później :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6299
Komentarzy: 134
Założony: 21 marca 2013
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nucha1

kobieta, 44 lat, Wodzisław Śląski

164 cm, 64.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do 31 grudnia 2013 zrzucić 40 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Witam!!
Długo się nie odzywałam ale zaglądałam czasami żeby się motywować do walki. Dzisiaj moja waga pokazała równe 80 kg więc jestem o krok od wyczekanej 7ki z przodu :) ale od początku.
Do czerwca szło mi odchudzanie nawet ok. Były lepsze i gorsze momenty ale jakoś szło. Ale w czerwcu przyszła załamka, nic mi nie szło, ćwiczenia poszły w las. I pod koniec czerwca waga pokazała 3 kg na plusie. Tego było za wiele. Powiedziałam sobie, że albo coś zmienię albo na zawsze pozostanę pulpetem w za ciasnych spodniach. No i zrobiłam TO :) a mianowicie zadzwoniłam do Naturhouse. Zawsze miałam na to ochotę ale jakoś się nie składało. Poszłam, zobaczyłam, posłuchałam miłą dietetyczkę i tak sobie zleciało 8 kg :) zaczęłam 1 lipca a ostatni raz byłam tam w połowie sierpnia. Teraz już nie chodzę ale nie mówię, że jeszcze kiedyś tam nie zajrzę. Jeśli któraś z Was ma ochotę spróbować ale ma jakieś obiekcje, nie wie czy się to opłaca to ja bardzo polecam :) nauczyłam się tam nareszcie jak i ile jeść (i jest to o wiele więcej niż jadłam przedtem!!!), cotygodniowe wizyty bardzo motywują do tego żeby co tydzień było mniej na wadze no i spadające kilogramy bardzo motywują i napędzają do dalszej walki. Teraz będę walczyć sama i jak na razie idzie mi całkiem nieźle :) może nie uda mi się schudnąć do końca roku tych 20 kg ale dyszkę do Sylwestra na pewno zrzucę :) 
Pozdrawiam Was serdecznie!!

27 maja 2013 , Komentarze (2)

hejka!! bardzo grzeszny weekend jak zwykle!! oczywiście nie zaczęłam kilka dni temu tak jak miałam w planie ale świadomie chciałam się "wyszaleć" jedzeniowo i  przez weekend a dzisiaj zaczynam ze zdwojoną siłą  za chwilkę wejdę na wagę na pewno jest więcej niż na pasku ale nie będę go zmieniać tylko gonić  do końca roku mam założenie i muszę tego dokonać jeszcze dużo czasu zostało i trzeba go dobrze wykorzystać!!! proszę napiszcie mi czy jest możliwe 30 kg w 7 miesięcy?!?  napiszcie, że tak!! plizzz  kochane miłego dnia Wam życzę i samych sukcesów w walce ze swoimi słabościami!!!

23 maja 2013 , Komentarze (3)

masakra dietowa, ćwiczeniowa, piwkowa!!! nawet na wagę nie mam odwagi wejść mam ciągi jedzeniowe tylko ja, lodówka i wyrzuty sumienia  gdybym od stycznia tak się ładnie trzymała postanowień i tak dawała czadu z ćwiczeniami jak to było na początku to już dawno bym osiągnęła swój cel ale jak zwykle na początku był zapał a teraz jest okropna beznadzieja eh no nic czas strzelić sobie po gołym tyłku i zacząć od początku więc od jutra zaczynam ONZ już kiedyś to próbowałam i było ok ja muszę mieć jakąś konkretną rozpiskę bo inaczej jem za dużo i nie trzymam się diety muszę się wziąć za siebie...... kolejny raz!!! trzymajcie kciuki moje dobre duszyczki pozdrawiam Was cieplutko   

29 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

kochane Wy mi powiedzcie jak sobie radzicie w upalne dni bez zimnego, pysznego, orzeźwiającego piweczka?!?!? no nie potrafię się oprzeć kurka wodna a wiem, że to ma bardzo dużo kalorii no i apetyt mam ogromny gdy piję piwko. Jak się tego odzwyczaić? Czy Wy również czasem pozwalacie sobie na jakiś alkohol czy tylko ja taka zła jestem?  trzymajcie się! buziole

23 kwietnia 2013 , Skomentuj

trzymam się postanowienia: nie łączę B z W. Właśnie wszamałam jajeczniczkę po dużym wysiłku fizycznym później będzie zupka jarzynowa a na kolację kawałek piersi z indyka. Czuję się świetnie, mam nadzieję, że zmiana sposobu żywienia da kopa mojej przemianie materii i waga ruszy  pozdrawiam Was wiosennie 

22 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

u mnie w weekend dużo piwkowania było ale na szczęście z jedzonkiem się trzymałam i waga nie poszła w górę więc jest ok  dzisiaj już grzeczna jestem dietka, ćwiczenia i ogólnie dobre nastawienie  w tym tygodniu chcę przeprowadzić eksperyment jedzeniowy a mianowicie będę jadła 4 razy dziennie: 2 posiłki białkowe i 2 węglowodanowe. Zobaczymy w poniedziałek za tydzień czy waga coś ruszy  a za oknem słoneczko, cieplutko super jest aż chce się działać!! To odchudzania zaczyna mnie strasznie rajcować szczególnie jak ktoś mi mówi, że troszkę zmalałam. Strasznie to cieszy i mobilizuje do dalszej walki. Miłego dzionka Wam życzę!! 

19 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

witam, witam!!!
chciałam się pochwalić, że u mnie nareszcie ósemeczka z przodu!!!!  miałam zmienić pasek dopiero jak będzie 85 ale nie wytrzymałam  no i jeszcze jedno: wcisnęłam się w stare dżinsy hehe czyli wszystko idzie w dobrą stronę  jest pięknie, aż chce się działać jak są postępy. Czuję, że dam radę do końca roku osiągnąć swój zamierzony cel! Zaraz wskakuję na orbitreka i działam dalej 
Życzę Wam miłego i słonecznego!!! weekendu 

16 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

no i upragniona wiosna za oknem!! aż chce się działać-ja grzecznie dietka i ćwiczenia. Nie wiem czy moje założenie do końca maja wypali ale chociaż 85 na wadze musi być  Postanowienia:
- jeść do 18tej
- ćwiczyć min. 5 razy w tygodniu
- jeść 4-5 lekkich posiłków 
- starać się nie łączyć białka z węglami.
Znowu mam mega zapał bo ostatnio było z tym u mnie krucho ale jak sobie tak podczytuje inne pamiętniki i widzę te efekty to mówię sobie, że ja też dam radę. Dobrze, że tutaj jesteście dziewczyny!!! Pozdrawiam Was serdecznie  

6 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

jak się wprawić w jedzenie mniejszych i niskokalorycznych potraw? czy zacząć od np. kopenhaskiej czy jakiś inny system obrać? powiedzcie jak to u Was było bo ja chyba potrzebuję na początek jakiegoś rygoru i rozpiski dietetycznej bo inaczej zawsze się coś innego niekoniecznie dietetycznego do jedzenia znajdzie. Od czego zacząć? Czy waga kuchenna i ważenie potraw dużo daje? bo w różnych dietach potrawy są podane "na wagę" i nie wiem czy się w końcu w wagę nie zaopatrzyć?!?! proszę doradźcie mi coś! pozdrawiam i życzę miłego weekendu 

5 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

....z dietą... nie daję i już. Snuję się po domu od kanapy do  lodówki, od lodówki do kanapy.... cały dzień... co chwilę coś mielę... wyrzuty sumienia sięgają sufitu a im większe tym więcej mam w żołądku tak sama sobie na złość... i jeszcze czytam Wasze pamiętniki, liczę zrzucone kilogramy ehhh i myślę sobie jakby to było wspaniale tak o sobie pisać, że się tyle zrzuciło... a ja już nawet na wagę nie wchodzę bo się boję, że będzie znowu na plus  bo niby dzień zaczynam lekkim śniadaniem  ale po chwili już zaczynam coś mielić i tak do wieczora ehhh do bani!! już zawsze będę kluchą w workowatych, znienawidzonych, starych, znoszonych ciuchach  jak odnaleźć w sobie siłę i chęć do działania? pomóżcie!!!