Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bogna1981

kobieta, 43 lat, Nottingham

167 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 czerwca 2010 , Komentarze (2)

opuscilam silownie dzis a bylam na ciuchach zakupach jak to baba.

wczoraj nie skonczylo sie na kolacji. lod i popcorn do telewizji. bo najbardziej wieczorami a lóżku smakuje.

jadlospis na dzis:

graham z serem bialym i dzemem 300

salatka z makaronem i kurakiem 300

zupa cebulowa z grankami i pieczywo czosnkowe z krewetkami 600

ciastko 100 deser 150 (250)

lod 100 baton 80 jogurt 150 ciastka 100 (500)

a wiec ok 2000KCAL  sie uzbiera.

Z TAKIM APETYTEM  NIE DA SIE SPALAC TLUSZCZ NAWET Z WYSILKIEM SILOWYM.

 

 

 

24 czerwca 2010 , Komentarze (1)

bilans kaloryczny bilansem, ale w  pierwszej kolejnosci spalaly sie cukry niestety.

pocilam sie jak swinia.

30 minut 5km moja trasa i potem atak na miesnie skosne proste brzucha. odwodziciele uda i posladkowe troszke.

zawsze cos. Jutro zapierdzielam na silownie, nie ma ze sie k nie chce. trzeba rzezbic cialo poki mlode i zdrowe.

waga po treningu dzis 58.5kg wiec nie jest zle.

wymiary te same. 86-68-90.i przeklete uda 56-57cm (lewe grubsze ?)

a dietowo hm. postaram sie.

dwa chrupkie pieczywa z mozarella i pomidorem

dwa chrupkie pieczywa z z kielbasa niemiecka podsuszana -wow ale smak plus duze pomarancze

slatka grecka i dwa kotlety mielone

maliny i jogurt

i cos na pewno na kolacje.

24 czerwca 2010 , Komentarze (3)

mialam w planie wstac o 7:15 by biegac ale nie zmusilam sie. i tak lezalam do 8:30. Boli mnie od pary tygodni naramienny -dokl deltoideus anterior. smarowalam pzapalna mascia pare razy ale bol trzyma .i przy probie wymachu sie nasila.

pogode za to mamy piekna w Doncaster. az chce sie zyc.

 

23 czerwca 2010 , Komentarze (1)

Liczmy kalorie....

rano dwa chrupkie pieczywa z mozarella i pomidorem 300kcal

jogurt activia i banan 300kcal

dwa kotlety mielone indycze z salatka grecka 500kcal

TRZY BEZY Z BITA SMIETANA  250 CIASTKA 100 BATON 100 450KCAL

1550 KCAL plus sok ananasowy 200? i kiliszek wina czerwonego 200 ?

wiec ze 2000kcal POJDZIE DO KRWIOBIEGU I NA zachowanie rezerwy tluszczowej .

wszystko idzie od rana dobrze dietowo do czasu kiedy po obiedzie mam ochote na cos jeszcze cos slodkiego i wieczorami w lozku rozkoszuje sie dalszym zarciem.

moim pozytywem jest ze 1.5h na silowni spedzilam i spalilam ok 600kcal.

a waga po silowni prawie nago 58.8kg

22 czerwca 2010 , Komentarze (3)

MUSZE PROWADZIC REJESTR KOSUMENCKI inaczej przepadne

rano chrupkie z plastrem indyka i brie 300kcal

sushi i deser 450kcal

carrot cake 85 i lod 85 170kcal plus grejpfrut 80 (250kcal)

JUZ JEST TYSIAC a zaczelo sie wszystko po 7pm jak wrocilam po calym dniu ciezkiej pracy. Nie bylam glodna, ale przygotowywalam do faceta i jak z bicza strzelil.UWAGA

zupa na mleku i jajach z truskawkami 300kcal

indyk z burakami i pieczarkami 400kcal jak nie wiecej

dwa desery czekoladowe te low calorie ale wciaz 130kcal

2000kcal poszlo

 

21 czerwca 2010 , Komentarze (3)

mam 59kg. Folguje sobie. Niby jem do 2000kcal i cwicze ale jak widac za duza podaz energii wciaz. bo mialam 58kg a teraz 59 z hakiem.

CIASTKA, WAFELKI, CZEKOLADKI, LODY,SPAGHETTI, PIZZA ETCETERA.No coz ile do cholery mozna sie umartwiac i liczyc.

Musze jednak powoli znow zejsc do tych 58kg i starac sie ja utrzymywac. WALI MNIE 56KG. CIEZKO.

19 czerwca 2010 , Komentarze (1)

byc na 1000kcal albo nawet 1200 kcal diecie. nie umiem zejsc do 56kd. nie wiem czy to sie w ogole oplaca -ta walka za idealem chorym, az strace w ogole to czego mam malo, a to co chce stracic w miejscu stoi. eh, niewazne. nie chcialo mi sie nic opisywac i wpisywac. sportowo to tylko w zeszla niedziele rano bieg i czwartek bieg z kilkoma cwiczeniami. Jutro w planach. nie odwiedzilam silowni z lenia. i jem slodycze wieczorami. ale pilnuje by trzymac wage.i czy 0.5kg w jedna czy druga to mnie nie martwi. wali mnie to szczerze.

13 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Zrobilam BLOK CZEKOLADOWY.

zamiast cukru-slodzik pomieszany z brazowym cukrem.

kakao jakies niskokaloryczne

zamiast ciastek/wafelek lekkie ciastka na wodzie.

smakuje dobrze.

dzis rano 5km 32minuty i miesniaczki brzucha  oraz przysiady.

waga rano 58kg.

pomiary: udo 56cm w pasie 68cm, jak nie jestem jaks wzdeta i nazarta, w biodrach 90. nie wspominam cyckow bo spedzaja mi sen z powiek.

wiekszosc ubran w UK w takiej Asdzie ciezko znalesc rozmiarowo na mnie. rozmiar 8 czasem jest za wielki.

same WORKI na grube pociazowe baby.

11 czerwca 2010 , Komentarze (4)

Pierwszy raz od kilkunastu lat zobaczylam na wadze 57 z hakiem,

ostatnio w liceum 15 lat temu.

dzis se dalam znowu wycisk na silce. 60 cardio spalilam 500kcal

waga ruszyla odkad wprowadzilam w grafik dzienny poranne bieganie na czczo.Patrze w lustro i faktycznie uda wygladaja o niebo szczuplejsze. wciaz sie mierze i jakos nie ubywa 57cm w udzie ale jakos optycznie czuje i widze roznice.

dzis schaboszczak z pieczarkami, kapucha kiszona i pyry na obiad.

zrobilam tez kalafiorowa zupe alo to w drugim rzucie pod wieczor. zazdroszcze upalow w Polsce. u nas sie przejasnia i jest ok 22stopni. dzis akurat nie narzekam na pogode aczkolwiek rano nie bylo cieplo.

mam wolny weekend ale na koncie malo.wiec nie wiem co zaplanujemy.

10 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Imieniny Bogumiła i Malgorzaty.

Ja ich nie celebruje jak za dziecioka, ale pamietam jak czekalam na ten dzien niecierpliwie, party, prezenty i cukierkami czestowalam w klasie. Dzis imieniny przechodza do LAMUSA.

Wlasciwie na cholere na takie swieta? czemu w Polsce za czasow moich rodzicow, wiec jedno pokolenie wstecz nie obchodzili URODZIN tylko bezsensowne imieniny?

anyway:

rano bieg po zdrowie o godz 7:15 4.5km w 30 minut. dobrze sie czuje po porannym biegu.

i dietowo jakos leci. dzis mialam znow moje ulubione danie-watrobka z cebulka i salata w jogurcie.

pewnie lody na podwieczorek weight watchers.

aha waga rano na czczo 58.25