Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hmm.. schudłem z wagi 118,5kg do76,5 to jest
"zbicie" 42 kg i utrzymałem tą wagę od roku do
dziś



   

?               Dietke  ok. 1500kcal której skutkiem był  naprzemienny  proces:  spalanie tłuszczu z równoczesnym niestety spadkiem ilości mięśni  oraz ćwiczenia  fizyczne  na poziomie 1000kcal dziennie  prowadzące do  "odbudowywania" tej  utraty mięśni  z jednoczesnym  przybieraniem tkanki tłuszczowej powodowanej  spożyciem białek i węglowodanów niezbędnym   przy " budowaniu" mięsni (ważne by oba te niezbędne elementy odchudzania dawały w sumie spadek tłuszczu i wzrost tkanki mięśniowej).

        Śledzenie   na bieżąco z czego się chudnie   ważyłem się codziennie  z rana  i to na specjalnej wadze określającej  nie tylko ciężar   ciała  w całości ale co jest ważne poszczególne  jego "frakcje" jak  tkanka  tłuszczowa , nawodnienie , mięśnie  i układ kostny i dodatkowo   z rozbiciem na tułów nogi  i ręce

         Codzienna analiza   bilansu energetyczna organizmu  podczas ćwiczeń używałem pulsometru  naliczającego   ilości "spalonych" kalorii oraz  specjalnych aplikancji na android na  mój  smartfon  pozwalające  zliczanie:  kalorii ,witamin, makroelementów i wody zawartych w spożywanych produktach

         Stosowanie  zrównoważoną ilość ćwiczeń zarówno aerobowych jak i  ana/areobowych  a w ramach poszczególnych ww  rodzajach  sporą zmienność ćwiczeń w celu zwiększenia  intensywności spalania kcalorii

         Zmienność ćwiczeń aerobowych podczas  chodu z kijkami nornic wal king polegała na stosowaniu   co pół godziny małej "przebieżki"  przez  około 5 minut powodującej "rozbujanie serducha"   do 140 uderzeń serca na minutę ,analogicznie podczas jazdy na rowerze czy biegów  stosowałem 5 -minutowe odcinki wysokiego tempa ćwiczeń.

         Stosowanie treningów   aerobowych  wykonywanych  zazwyczaj  dwa razy w tygodniu ?sobota, niedziela od 6-tej rano do 10 ?tej gdzie "zaliczam" ok.  20km podczas chodzenia  l, 35 km na jeździe  na  rowerze lub też 5 km podczas biegania

         Ćwiczenia  ana/areobowe wykonywałem codziennie rano i wieczorem w wymiarze jednej godziny  łącznie a  w celu  "podkręcenia wydajności " starałem się stosować  dużą  zmienność angażowanych podczas ćwiczeń  partii  mięśni.

       Wypady na wieś  kondycyjne-Obok stałych ćwiczeń  wykonywanych w dniach powszechnych    stosowałem "wypady na wieś " podczas krótkich  ćwiczyłem bardzo intensywnie praktycznie przez  cały dzień  począwszy od  6 rano chodzeniem z kijami  czy jazdą na rowerze przez 4 godziny, potem pływanie gdzieś 1-1,5 h w jeziorze ,trening  tenisa na korcie  2-3 godziny, ponowne pływanie 1 h oraz spokojny  spacer a potem  wieczorkiem  ping pong lub siatkówka  i ?.tak codziennie podczas tygodniowego lub dwutygodniowego pobytu na wsi

        Stosowanie wycisku po wpadce -Codzienne ważenie pozwalało   mi na wychwytywanie  pojawiających się "wpadek" które z resztą nie były jakieś  "porażające" ,wynosiły góra  pół kilograma i  można było  je "zniwelować" stosując dodatkowy "wycisk" czyli  intensywne   nadprogramowe ćwiczenia   przez jeden góra dwa dni .

        Kierowanie się nowymi bardziej miarodajnymi kryteriami-Odchudzanie było dla mnie  dążeniem  nie tylko do utraty kilogramów na wadze  co było prostym przełożeniem gdy miałem dużą nadwagę ale   stałą kontrolą  uzyskiwania wiedzy   z czego się chudnie oraz kierowanie się kryteriami  bardziej miarodajnej oceny "jakości odchudzania " wiele dodatkowych czynników jak mój wiek, wzrost ,płeć  a co jest moim zdaniem najważniejsze stosunek masy mojego tłuszczu do mięśni Nie chwaląc się przeszedłem długa drogę metamorfozy od wieku metabolicznego 90 lat do-32 lat  w 7 miesięcy i utrzymuje ten wynik  już od roku i to przy siedzącym  i stresującym trybie pracy przy "kompie" pochłaniającym cały dzień i dającym zadowolenie  z zaprojektowanych i  zrealizowanych obiektów architektonicznych 

  • Behemotkot

    Behemotkot

    15 lutego 2013, 09:09

    Jestem pod ogromnym wrażeniem Pana dokonań. Wygląda Pan Świetnie. ;)

  • blackviola

    blackviola

    13 lutego 2013, 08:17

    Gratuluję rezultatu:) Pozdrawiam:) Aa z tą waga to dobry pomysł:)

  • ognik1958

    ognik1958

    9 lutego 2013, 22:00

    tak na marginsie pani anula zobacz synonimy dla słowa siksa. ... Synonimy frazy siksa: Grupa 1; dziewczę · dziewczyna · dziewczynka · gąska · małolatka · młoda dama · młódka · panienka ...i coś tu ktoś bardzo żawęza te pojęcie

  • anula65

    anula65

    9 lutego 2013, 21:26

    tak na marginesie, jezeli chodzi o komentarze u grzesiek75 : siksa to mozesz pan mowic na swoja corke/ wnuczke, tu sa kobiety, ewentualnie dziewczyny - i to to jest nieestetyczne.

  • Mycella

    Mycella

    8 lutego 2013, 17:27

    Jakie paskudztwo? To natura, biologia. Natura ani nie jest zła ani dobra. Jest neutralna, a nie paskudna :) Idąc dalej, uważam osobiście, że cała natura jest niesamowita i piękna w każdym aspekcie. Ktoś się musiał nieźle nad nią nagłowić.

  • grzesiek75

    grzesiek75

    7 lutego 2013, 22:34

    Chodzenie z kijkami to jeszcze nie jest sport dla mnie. Wolę bardziej ekstremalne.

  • Effta

    Effta

    7 lutego 2013, 21:43

    hej hej, dziękuje za komentarz :) oczywiście chce uniknąć rozjechania mięśni. Suplementow żadnych nie probowalam, bo póki co wciąż zrzucam balast. Myślę o tym żeby za 7 kilo zacząć się rzeźbić to wtedy białko jak najbardziej wskazane :)

  • Gangrene90

    Gangrene90

    6 lutego 2013, 23:39

    Witaj. Ja w tym momencie będę starał się iść bardziej w ćwiczenia siłowe niż aeroby. Ogólnie jeśli organizm i czas pozwoli to planuje ćwiczyć 6 razy w tygoniu 2 razy po godzine. Codziennie rano godzinia biegania +siłowania na zmiane dolne i górne partie mięśni. Dieta około 1500-1800 kcal tak muszę stracić jakieś 13-15 kg (w zależoności od tego jak będzie wyglądała sylwetka ) Zaniedbałem się ale to przez pracę biurową + sesje, która ograniczała mój czas do 0 teraz tylko będzie lepiej. Wrzuce tu efekety.

  • Mycella

    Mycella

    5 lutego 2013, 22:11

    Ojejku, oby nie :D wiadomo, plany planami, ale natura swoimi prawami się żadzi. Myślę jednak że nic z tych rzeczy;) Jednak przy tej ewentualności - na pewno dam znać ;)

  • Ewczaa

    Ewczaa

    3 lutego 2013, 20:57

    Miałam chwilowy skok wagi, a te 0,2 kg chyba nie robią wielkiej różnicy, prawda?Również pozdrawiam.

  • Mycella

    Mycella

    3 lutego 2013, 20:48

    Otóż to! Właśnie zaraz idę poćwiczyć! Co niedzielę jemy taki obiad z całą rodziną, to już tradycja, Tata robi najlepsze kotlety na świecie. Jemy tak w każdą niedzielę a i tak chudnę pomalutku, ale oczywiście, staram się ruszać codziennie, sama wyznaję zasadę, że sport to zdrowie. Twój sukces to wspaniała motywacja, dla wszystkich facetów, od młodych do starszych, pokażę Cię mojemu leniwemu chłopakowi. Nie chcesz zapuścić spowrotem brody?:) pozdrawiam serdecznie:)

  • Nejtiri

    Nejtiri

    1 lutego 2013, 21:43

    Re: Ćwiczę głównie na rowerku. od 45 do 60 min. ale różnie to bywa.. czasem jakieś hantelki, czasem zwykły marsz. Różnie...

  • popmilosc

    popmilosc

    23 stycznia 2013, 11:44

    Gratuluję,świetny wynik ! :)

  • justyna43219

    justyna43219

    22 stycznia 2013, 09:33

    też lubię czuć satysfakcję z tego że wstałam wcześniej tylko po to by pobiegać z psem nad rzeką :-) pozdrawiam pe.es. kije do N W mnie niestety nie przekonały wole rower nawet zimą :-)

  • Sandysa

    Sandysa

    19 stycznia 2013, 12:57

    gratuluję tak genialnych efektów wytrwałości i samozaparcia .

  • ognik1958

    ognik1958

    15 stycznia 2013, 18:54

    i tak można przecież to nie apteka i wyliczyć sobie nie po minutach a po trasie a co do co do przerw pomiedzy 90 HR to troszkę nie nadązam po mojemu chodzisz biegasz naprzemiennie raz z 90-dziesiątką a potem od razu z 70-siatką i tak na zmiane bez przerwy niestety -cholerka jak jesteś młoda to ta 90 - dziesiątka to jest sporo (220-32)*0,9=170 uderzeń na minutę ale trudno to i masz wiekszy "power" i dasz radę

  • ognik1958

    ognik1958

    15 stycznia 2013, 11:23

    siemanko larysiu HIIT zakłada naprzemienność truchtu biegu dającego te 80% HR ale przez 1-2 minut i dopełnienie tego dłuższymi czasowo odcinkami spokojnymi z 70%HR a wiec okresy o podwyzszonym HR krótsze gdzieś o połowe albo i wiecej od okresów spokojnych .HIIT zakłada cwiczenia na tylko 30 minut a wiec nie muszą być długo .J taki HIIT "rosciągam do 4 godzin ale to jest już orgietka Jak masz maleństwo -gratulacje ,mozesz próbować te HIIT na rowerku stacjonarnym w domu mając piecze "jednym okiem " na maleństwo .Chyba pamietasz ze pierwsze 30 minut cwiczeń wykorzystuje glikogen z twoich miesni i wątroby pozostawiajć tłuszczyk w spokoju a więc im dłużej jednostkowo cwiczymy tym lepsze będą skutki .j Tymniemniej takie jedne dłuzsze marsze w tygodniu sobota niedziela i to naświeżym powietrzu kardio i interwałowe (chyba ktośtam moze latorosl przypilnowć) daje "kopa " a kijki cóz podkręcają wydajność niemalze porównywalnie do truchtu a mająją jedną niezaprzeczalną zalete -nie czynią spuszenia czasami niestety trwałego deformująć stawy kolan.ps masz pulsometr który jak kapral "popędza cie w danym poziomie bicia serducha no i smartfonik który wybija ci okresy cykli poprzez ustawienie "drzemki " na np okresy 5-cio minutowe ? powodzenia tomek

  • WhiteCaat

    WhiteCaat

    7 stycznia 2013, 16:59

    Nogi jak patyki.. mam kompleksy patrząc na zdjęcia :)

  • justyna43219

    justyna43219

    6 stycznia 2013, 09:45

    wow superek wynik, imponujące te 20 km z kijkami :-)

  • .Kicia.

    .Kicia.

    2 stycznia 2013, 23:02

    ogromne gratulacje jak mina roczek z ta waga to i minie reszta zycia super