No cóż, dzisiaj było baaardzo niedietowo. Ale przedkładam zawsze towarzystwo nad "bardzo egoistyczne myślenie tylko i wyłącznie o sobie (czytaj: diecie)":)) Była więc niedietetyczna pizza w towarzystwie męża, córki oraz zaprzyjaźnionej rodziny. Ale w ogóle nie czuję wyrzutów sumienia. Sądzę, że nadrobię to w tygodniu, zwłaszcza, że córka właśnie wyjedzie na studia, a ze znajomymi nie jadamy jednak na codzień.