Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

co mnie skłoniło do odchudzania ? mega otyłość. Postanowiłam wyznaczyć sobie cel ! do świąt Bożego Narodzenia zrzucić co najmniej 10 kg. przez te trzy miesiące zmniejsze porcje w jedzeniu , wprowadzam ruch w życie ! Oby było wszystko git. dodam jeszcze,że przez ten okres nie mam się gdzie zważyć także bedzie ciekawie :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1256
Komentarzy: 14
Założony: 25 września 2014
Ostatni wpis: 2 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agu23

kobieta, 33 lat,

165 cm, 97.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2014 , Komentarze (3)

Tak sobie myślę " Ja nie dam rady "   ?   Dzięki Waszym komentarzom stwierdzam, że piwo mogę sobie odpuścić. Czy wytrwam na miesiąc odstawić piwko ?  w zamian za to wyczaiłam bardzo tanie wytrawne wino 1,5 L  za 5 euro. Jak dla mnie to w zupełności wystarczy na cały tydzień. Połączę jedną dużą lampkę wina z jedną łyżeczką brązowego cukru. Piwo moje drogie panie nie tuczy tylko wzmaga apetyt, do piwka zawsze coś się dołączało a to chipsy a to kebab, pizza i takie tam to było w poprzednim życiu, teraz się nie dam. !!!!   Muszę wrócić do czasów szkolnych, zawsze miałam świetną kondycje, nigdy nie byłam szczupła ale nigdy też nie miałam nadwagi. a teraz... rozstępy na całym ciele 30 kg nadwagi, nie mogę się z tym pogodzić. Moja twarz wygląda tragicznie, cera, ciało jest okropne, zrobię wszystko żeby wrócić do normalności. Teraz schylając się mam zadyszkę, kręci mi się w głowie. Okropieństwo.  Idę na spacer. Miłego Popołudnia :-)

30 września 2014 , Komentarze (4)

Nie jest źle, no może faktycznie powinnam uważać przede wszystkim na weekendy. lubię  piwo i tego nigdy sobie nie odmówię, jestem dumna z siebie, że przy piwku nie podjadałam. wypiliśmy po dwa piwka z mężusiem i co... poszliśmy na długi spacer :-) także jestem z siebie dumna, raz w tygodniu w sobotę możemy troszkę "przychmielować" aczkolwiek z głową i z umiarem. zaczyna się mi podobać ta dieta, czuję w sobie więcej siły jestem na co dzień aktywniejsza :-) i nawet współlokatorka zwróciła mi uwagę , że schudłam, ale zastanawiam się czy tak po prostu z grzeczności czy może faktycznie coś widać. ja tego w każdym bądź razie jeszcze nie czuje po ubraniach, i też nikt inny mnie nie pochwalił a skoro mąż nie zauważył to myślę,że nie ma się czym podniecać :-)

25 września 2014 , Komentarze (7)


Już zaczyna mnie doprowadzać do szału to że nie mogę się zważyć. Ciekawi mnie to czy zrzuciłam jakiś kilogram. na pewno czuje się lepiej. Nie jestem taka napchana ani też głodna. mam więcej vigoru do życia 

wstaje o 7:00 na dzień dobry jest kawka.zjem pożywne śniadanie, w południe jakieś jabłko z kawą. Wracam do domku późnym popołudniem męzusiowi podaje obiad składający się z zupki i  drugiego dania. ja jem tylko zupe. na wieczór zjem jabłko i od 18 już nic więcej nie jem. wiec muszą być jakieś efekty !!  dodam, że w miedzy czasie wypijam kolo 1,5 l wody. wieczorami chodzę na długie spacery nie przemęczam się zbytnio, normalnym krokiem. trwają koło 2 godzin.  chciałabym najpierw zrzucić te 10 kg potem zaczne ćwiczyć bo z taką otyłością jest mi naprawdę ciężko robić brzuszki. Myślę że po 10 kg już będzie mi lżej będę miała lepszą kondycje. Trzymajcie za mnie kciuki ja za Was będę!! :-)