Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

---------

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1024
Komentarzy: 0
Założony: 7 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 13 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniaj1989

kobieta, 34 lat, Otwock

164 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2014 , Skomentuj

aktywność:

marsz: 1,5 h

mel b: nogi, ramiona

menu:

1. owsianka gotowana na wodzie, z jogurtem i cynamonem

2. kapusta kiszona z cebulą, olejem i jabłkiem; kromka chleba

3. warzywa gotowane na parze, trzy kawałki mięsa

4. 2 mandarynki

5. pół grejfruta, 2 gotowane ziemniaki

inne: kawa z mlekiem, czerwona herbata, rumianek

zaliczone: peeling kawowy, prysznic zimno-ciepły, masaż 20 min.


13 stycznia 2014 , Skomentuj

aktywność:

mel b: nogi, ramiona

hula hop 10 min

marsz: 1,5 h

13 maja 2013 , Skomentuj

muszę trochę skorygować swoje plany na ten tydzień, bo przypomniałam sobie, że w tym tyg 2 terenówki przede mną. więc nowy cel na ten tydzień 7 h aktywności. dzisiaj już 2 za mną, a 1h - jazda na rowerze, 2 h - trampolina i taniec. Więc przyzwoicie. jutro też planuję 2 h. Muszę korzystać, że w domu jestem i trampolina i rower są ;P
teraz kąpiel, peeling kawowy i mam nadzieję na jakiś chociaż krótki masaż. Chcę mieć piękne, zgrabne nóżęta, a nie dwa grube i opasłe balerony!!!!!!!!!!

12 maja 2013 , Skomentuj

wg moich obliczeń do początku września zostało niewiele ponad 100 dni. Ja chcę schudnąć 5 kilo na samych ćwiczeniach, uśredniając, że godz ćwiczeń to jakieś 350 kcal spalonych muszę  do września przećwiczyć 100 godzin. Tak 7-10 h tygodniowo. to jest moje wyzwanie, jeżeli chcę wyglądać naprawdę dobrze na wrześniowym ślubie koleżanki. Do tego dieta, dużo wody, gimnastyki, masaże, balsamy i takie tam pierdoły....

Aktywność:
trampolina
rower
marsz
hula hop
taniec spontaniczny
mel b
basen
Do wyboru, do koloru. Zaczynam realizując małe cele. Do kolejnej niedzieli muszę mieć za sobą 10 godzin ćwiczeń! musi się udać!

8 maja 2013 , Skomentuj

długo mnie nie było, ale teraz wracam. Czuję, że jak teraz nie dam z siebie wszystkiego to moja szansa na wymarzoną sylwetkę pójdzie sobie w las. we wrześniu  ślub kol. muszę wyglądać ładnie. Po raz pierwszy w  życiu jako ładna, chuda i atrakcyjna kobieta.Amen.

Pon. przeszło godzina trampoliny
wt. jakiejś aktywności szczególnej nie było, ale dzień zalatany, więc co nieco się spaliło
dziś 2 godziny spaceru, dużo wody, dzień zaliczam do udanych

eliminuje mleko, które jak mam wrażenie jest przyczyną moich problemów z trawieniem. Mam nadzieję, że to pomoże mojemu metabolizmowi. Bo ja już nie wiem, nigdy w życiu tak dobrze jak teraz się nie odżywiałam, więc przynajmniej nie powinnam tyć, a tu na wadze więcej niż przed wielkanocą jest. No, ale cóż teraz dam z siebie wszystko. CODZIENNIE jakaś aktywność. Musi być dobrze. Idę spać, bo sen jest zbawienny przy odchudzaniu. A jutro z samego rana czeka mnie gimnastyka, więc muszę mieć dużo energii. Dobranoc :)